2008-12-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Say bye to 2008 (czytano: 1157 razy)
Dla niektórych ostatni dzień roku to czas na podsumowanie osiągnięć, porażek, czas na bilans pomiędzy "zrobiłem" a "powinienem zrobić".
Udało mi się w mijającym roku zaliczyć sporo imprez biegowych, z czego jestem bardzo dumny, bo w życiu nie pomyślalbym, że jestem zdolny do podjęcia takiego wyzwania, tzn. robienia czegoś bez reszty, zatracaniu się w tym.
W 2009 r. życzę wszystkim nowych rekordów.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |