Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [26]  PRZYJAC. [123]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
paulo
Pamiętnik internetowy
moja radość-bieganie

Paweł Kasierski
Urodzony: --------
Miejsce zamieszkania: Poznań
351 / 355


2022-04-04

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
70 półmaraton (czytano: 1255 razy)

 

Siedemdziesiąty półmaraton w moim życiu ukończony, a raczej przebiegnięty we wspaniałej atmosferze, którą tworzyło kilka tysięcy biegaczy i licznie zgromadzeni kibice. Po jesiennym półmaratonie, gdzie Covid zdominował wszystkie dziedziny życia, nie byłem pewny niczego, a tym bardziej super atmosfery.

To nic, że zimno przenikało do szpiku kości w ten niedzielny poranek, że poprószyło nawet śniegiem. Klimat wielkiego święta biegania można było odczuć na każdym kroku, a co najważniejsze, nie zabrakło ogromnej rzeszy kibiców na trasie.

W takiej scenerii nie straszna mi była moja kontuzja, która się uaktywniła już na 5 kilometrze (ból w przegubie). Druga noga też nie pozostawała dłużna i cały czas coś mnie lekko pobolewało. Po biegu okazało się, że to obtarcie aż do krwi. Niemniej, co zawdzięczam bieganiu, że lekki ból, to żaden ból; stąd nawet przez głowę mi nie przeszło, iż mogę przestać biec i tego nie skończyć. Po drodze paru znajomych przybiło piątkę i nic do szczęścia już mi nie brakowało, by dobiec do mety, która była zlokalizowana na Międzynarodowych Targach Poznańskich.

Nie przypuszczałem, że po dwóch latach pandemii przyjdzie mi walczyć z kolejnym przygnębieniem. Bo jak tu się nie martwić, iż w Europie u naszych sąsiadów mordują od tak, ludzi. W głowie się nie mieści. Stąd pomyślałem sobie, że ten mój jubileuszowy – 70 półmaraton w moim życiu przebiegnę w solidarności z Ukrainą. Dopasowałem więc strój do barw narodowych tego kraju, i tak chciałem oddać cześć walczącym Ukraińcom. Okazało się, że te moje odczucia zbiegły się z odczuciami organizatorów półmaratonu poznańskiego, bo na numerze startowym był pasek niebiesko-żółty z napisem „Solidarni z Ukrainą”.

Wspaniała niedziela. Zmordowany, wykończony okrutnie. Nie mogłem po półmaratonie nogą ruszyć, ale dzisiaj czuję się jak młody bóg i mogę dalej góry przenosić :) Potwierdziła się u mnie po raz kolejny stara zasada: Skatuj się fizycznie, zmęcz się niemiłosiernie, a w kolejnych dniach będziesz na 100 % szczęśliwy :)


- na zdjęciu, tuż przed wyjściem na START :) Na MECIE było 1:52:01 :)


Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


Truskawa (2022-04-04,11:06): Każdy człowiek o normalnej wrażliwości dzisiaj cierpi razem. Ukraińcami.To co się dzieje jest niewyobrażalne.Mimo wszystko my wszyscy musimy jakoś żyć dlatego Paulo ogromne gratulacje.Kiedys i tak będzie normalnie choć może już inaczej.
paulo (2022-04-04,11:20): Izo, solidarni z Ukrainą, solidarni na trasach biegowych i nie tylko, to na pewno będzie nam lżej w drodze do normalniejszych czasów.
aspirka (2022-04-06,12:36): Brawo Paulo! Siedemdziesiątka... piękny jublileusz z cenną dedykacją. Gratuluję i życzę szybkiej regeneracji, bo na pewno nie był to dla Ciebie łatwy bieg.
paulo (2022-04-06,12:44): Agatko, dzięki :) Powiem Tobie, że jest to niesamowity reset mózgu :) Do dzisiaj jest jeszcze adrenalina, która niweluje wszelkie niedogodności :)







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
13:18
Tyberiusz
13:12
gpnowak
12:54
Jurek z Jasła
12:49
Leno
11:40
marynarz
11:33
ProjektMaratonEuropaplus
11:25
StaryCop
10:58
Bartuś
10:34
BornToRun
10:12
camillo88kg
10:04
andrzej1022
10:03
stanlej
10:01
chris_cros
09:51
FEMINA
09:39
tomekdz@poczta.fm
09:36
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |