2021-04-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ku nadziei (czytano: 1925 razy)
Przyszła wiosna :) Za oknami coraz więcej słońca, a w domach niestety covid i infekcje zbieraj± swoje żniwo. Homo sapiens w odwrocie. Aktywno¶ć fizyczna albo zabroniona, albo wyszarpywana. Bieganie pozostało dla tych, najbardziej zdeterminowanych, dla zwariowanych, dla niedopasowanych. Wreszcie dla tych, którzy chc± żyć, a nie powolnie umierać psychicznie, umysłowo.
Ostatnio otarłem się o sars cov 2. Wszystko wskazywało, że go mam, jednak wynik okazał się negatywny. Niemniej najpierw walczyłem z tym czym¶ dwa tygodnie, potem dochodziłem do siebie ponad tydzień. Czułem pod¶wiadomie, że muszę się zacz±ć ruszać, natleniać, dotleniać, by żyć. W pierwszy dzień po chorobie był to spacer. Na drugi dzień zacz±łem truchtać, a w trzecim biec. Nieocenion± pomoc± była w tym wszystkim Sansa :)
Mam koleżankę z Uzbekistanu, która ostatnio zadziwiła mnie opowie¶ciami o radzeniu sobie z pandemi± w ich kraju. Tam na porz±dku dziennym jest zalecenie, by po covidzie zacz±ć jak najwięcej się dotleniać, truchtać, biegać, by rozruszać układ oddechowy, płuca. Ciekawa terapia.
W dobie pandemii olbrzymie niedobory szczę¶cia, rado¶ci można rekompensować sobie przynajmniej przez bieganie. Jest to jak przepływanie z jednego brzegu owianego chmurami do drugiego słonecznego, pełnego nadziei. To obecnie jedno z nielicznych narzędzi dostępnych na rynku. Nie trzeba wielkich przygotowań, przedsięwzięć, by móc sobie otworzyć drogę do bycia bardziej pogodnym, u¶miechniętym, wyrozumiałym. Wystarczy przebrać się w stój sportowy i wybiec z domu.
Izolacja społeczna, pandemia pustosz± nasze życie sportowe, wewnętrzne. Nikomu nie jest łatwo. Sytuacja mocno ogranicza wszelki zapał i pomysły. Tym, co udaje się mimo wszystko robić co¶ ponad od siebie dla innych – cze¶ć i chwała. To dzięki nim ¶wiat jeszcze jest trochę piękny.
Ostatnio gdzie¶ wyczytałem: „róbmy dziennie miłe rzeczy, kwarantannę czas uleczy”. Bieganie może nie jest celem samym w sobie, ale jest z pewno¶ci± ¶rodkiem do radzenia sobie z wieloma problemami. Jest mił± rzecz± dla siebie, a jednocze¶nie uskrzydla w ciężkiej rzeczywisto¶ci pandemicznej.
P.s. a tak swoj± drog±, ciekawe czy wiosn± odbędzie się jaki¶ triathlon (Sieraków, Charzykowy…). Jakby co, to jestem zapisany i czekam :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu DamianSz (2021-04-13,12:15): Przyszła wiosna ? Na ¦l±sku jeszcze jej nie widać ;-) Gdybym nie biegał to chyba bym już zwariował z tego wszystkiego. paulo (2021-04-13,13:14): a to dziwne. Jeste¶cie bliżej Afryki i macie zimniej ? :) To już pretensje do tego Najwyższego :) andbo (2021-04-14,09:32): Bez biegania nie ma życia, a jeszcze teraz; zdrowia Pawle życzę. paulo (2021-04-14,09:38): Andrzeju, ¶więta racja :) Mimo, iż po drodze w bieganiu "złapałem" wiele dolegliwo¶ci, to nie zamierzam się poddać :) Je¶li biegamy, to znaczy, że żyjemy :) Hung (2021-04-14,14:47): Prawie zawsze człowiek może liczyć na psa, który już nie jednego uleczył a przynajmniej poceszył. paulo (2021-04-14,18:33): Nasze czworonogi s± nieocenionymi Przyjaciółmi w każdym położeniu 🤗
|