2019-03-04
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| My¶li moje i Norka (czytano: 891 razy)
W ostatni± niedzielę przyszło nam wzi±ć udział w dwóch biegach. Dystanse nie były długie a rywalizacja ograniczała się raczej do kilku osób, bo pozostałe kilkadziesi±t traktowało imprezę rekreacyjnie. Bior±c udział z psem, startowałem z ostatniej pozycji, co - na krótkim dystansie - wymusiło na mnie ostre przyspieszenia, do których trudno mi się zmusić podczas "treningowych" biegów.
W mie¶cie było niemal sucho i prawie płasko, start i meta na stadionie. Trasa dosyć szybka, a dziurawe płuca czułem potem do następnego biegu.
We wsi ¶nieg i lód, a nawet szklanka. Start i meta przy wiacie turystycznej i ognisku. Wydawało się, że czas będzie dużo gorszy, a wyszedł tylko o minutę dłuższy. Płuca czuję do tej pory.
Żeby oddać obraz tego, co przeżywali¶my z Norkiem, to przytoczę kilka moich i jego my¶li z drugiej imprezy.
- Moje my¶li:
1. No, fajnie, szykuję sprzęt i zaraz pojedziemy na imprezę.
2. Żeby mi się tylko Norek nie zrzygał, już niedaleko.
3. Sporo ludzi, może być ciasno, a my przecież wystartujemy na końcu. Może Norek nie będzie chciał się z każdym witać.
4. Dlaczego Norek ci±gnie tak mocno, przecież to dopiero pocz±tek? Dobrze, że sam wybiera luki między ludĽmi, to nie muszę wykrzykiwać w prawo czy w lewo.
5. No nie, teraz kupa? przecież wszyscy nas wyprzedz±, a już byli¶my w czołówce.
6. Co on tak szybko teraz biegnie? Przecież ja nie mam tyle siły, zaraz osłabnę.
7. Zwalnia, o co chodzi? Meta za chwilę, przyspiesz, to będzie lepszy czas.
- Norka my¶li:
1. Ooo, na co¶ się zanosi, Marek szykuje sprzęt, trzeba siedzieć przy nim i go pilnować, bo może mnie zostawić w domu.
2. Daleko jeszcze? Zaraz się zrzygam.
3. Ale dużo ludzi, fajnie, zaraz będę się witał z wszystkimi w zasięgu moich łap.
4. Dlaczego on zawsze staje na końcu? Potem ja muszę kombinować, jak się przeciskać między ludĽmi, bo przecież on nie powie w prawo czy w lewo. I jeszcze muszę go ci±gn±ć.
5. Stój, kupę muszę zrobić. Sikanie mogę odpu¶cić ale kupa jest najważniejsza. Stój.
6. No, teraz mi lżej, wł±czam rakietny bieg, bo trzeba ich dogonić. Dawaj, dawaj.
7. Eee, Marek w ogóle nie ma sił. Już ich nie dogonimy. Zwalniam, bo nie ma sensu się z nim szarpać.
Ale, tak w ogóle, to było fajnie.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu paulo (2019-03-05,08:23): też kiedy¶ chciałbym poznać, co my¶li Sansa podczas biegu :) andbo (2019-03-05,09:58): No to który z Was bardziej zadowolony? Chyba Norek bo o płucach nic nie wspomina. Hung (2019-03-05,13:46): Pawle, trochę obserwacji i poznasz jej my¶li. Hung (2019-03-05,13:48): Andbo, chyba masz rację, Norkowi kot na płuca nie szkodzi a mi tak. Admin (2019-03-07,05:58): Dobre :-) Hung (2019-03-07,06:44): Admin, przekażę Norkowo, dzięki.
|