2018-07-06
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Strzał w Dziesiątkę (czytano: 1685 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.truchtacz.org/index.php?option=com_content&view=article&id=856%3Astrza-w-dziesitk&catid=
Strzał w Dziesiątkę,
czyli 10 lat działalności Stowarzyszenia Truchtacz w Mysłowicach.
Kilka lat temu balansowaliśmy na krawędzi zawieszenia działalności, lub nawet zlikwidowania Stowarzyszenia, ale jak mówi stare powiedzenie: co nas nie zabije, to nas wzmocni. I tak właśnie jest z Truchtaczem!
Ile osób w Truchtaczu, tyle pewnie dróg i motywacji prowadzących do Klubu i sportu w ogóle. Samo Stowarzyszenie swój początek zawdzięcza jednak przede wszystkim czwórce biegaczy: Januszowi Kuczmierczykowi, Asi i Tomkowi Katanom oraz Rafałowi Kontowiczowi. Oni to właśnie w początkowym okresie nadawali ton i kierunek działalności Truchtacza. Z czasem drogi nasze się rozeszły. Asia i Tomek założyli i prowadzą fundację Fenix. Rafał Kontowicz jest założycielem i kołem napędowym Mysłowickiego Klubu Nr 1.
Pisząc o początkach Stowarzyszenia, należy również pamiętać o osobach które przyczyniły się do zarejestrowania Klubu. Nie jesteśmy bowiem byle jaką grupą osób biegających pod lasem, jesteśmy jak najbardziej legalnym, zarejestrowanym stowarzyszeniem sportowym. Jednak aby do takiej rejestracji mogło dojść, potrzebnych było piętnaście osób. Wspomnianą już wyżej czwórkę uzupełnili: Wiesława Katan, Roman Katan, Adam Gajos, Piotr Nowak, Marian Jarosz, Czesław Wizner, Marcin Nowrot, Jerzy Nowrot, Werner Legomiński, Joanna Marczak, Marian Szymski.
Przez dziesięć lat, barwy Stowarzyszenia reprezentowało siedemdziesiąt siedem (77!) osób. Część z tych osób zakończyła swoje kariery sportowe, dwie osoby zmarły, kilka osób zmieniło klub, lub dyscyplinę sportu. Niektórzy utrzymują z Klubem regularny kontakt, a niektórzy … nie mają takiej potrzeby ;-) Obecnie w Stowarzyszeniu jest 37 osób. Celowo nie piszę „zawodników”, ponieważ z różnych powodów nie wszyscy są czynni sportowo, mogą za to realizować się jako organizatorzy i działacze sportowi. Ja sam mam zaszczyt być członkiem klubu od pierwszego zebrania, które odbyło się w sierpniu 2008 roku.
Stowarzyszenie Truchtacz Mysłowice? No więc właśnie, czy to jest Klub Mysłowicki? W moim przekonaniu tak, ale … nasza siła tkwi w tym, że członkami Klubu są mieszkańcy Sosnowca, Oświęcimia, Dąbrowy Górniczej, Katowic, Lędzin, Imielina. A w przeszłości nawet i Australii! W naszych szeregach mamy też rodowitą Brytyjkę. Należy też pamiętać że jedna z naszych koleżanek klubowych nawiązała współpracę z Truchtaczem w USA. Szykując się do powrotu do Polski szukała swojego miejsca biegowego i … znalazła Truchtacza.
Można by sobie zadać pytanie, co by było gdyby nie było w Mysłowicach Truchtacza? Na pewno widoczni jesteśmy w Mysłowicach (ale nie tylko), organizując imprezy sportowe, charytatywne, ekologiczne, edukacyjne. Wspólnie z Ośrodkiem Hipoterapii Padok i Michałem Stogniewem sprzątaliśmy m.in. janowskie lasy. Aktywnie uczestniczyliśmy w Radzie Sportu powołanej przez Prezydenta Mysłowic. Przeprowadzaliśmy prelekcje na temat sportu osób zaawansowanych wiekowo. Włączaliśmy się w akcje charytatywne na rzecz mysłowickiego hospicjum oraz wielokrotnie w trakcie zawodów GP wspieraliśmy działalność na rzecz chorych dzieci. Byliśmy również głównym organizatorem biegu charytatywnego zorganizowanego dla chorej Oli. I właśnie organizacja zawodów sportowych, jest właśnie tym, w czym Truchtacz się specjalizuje.
Stowarzyszenie zaczynało od organizacji Biegu Spełnionych Marzeń, którego było głównym organizatorem przez pierwszych chyba pięć edycji. Doświadczenie zbieraliśmy też współpracując m.in. z klubem Meta Lubliniec organizując Jeśnar, czyli jesienny maraton na raty. Bawiliśmy się organizując niewielkie kameralne biegi karnawałowe, sylwestrowe czy z okazji Dnia Kobiet. Stale współpracujemy z organizatorami SilesiaMaratonu, przeprowadzając w trakcie tych największych na Śląsku zawodów biegowych, Mistrzostwa Polski w Maratonie i Półmaratonie w jednej z kategorii branżowych. Obecnie, sztandarową imprezą Truchtacza jest Grand Prix Mysłowic. Jest to cykl siedmiu zawodów rozgrywanych w trakcie całego roku, z wielkim finałem każdorazowo w grudniu. GP jest organizowane nieprzerwanie od 2010 roku, więc niemal od samego początku istnienia Klubu. Faktem na który należy zwrócić uwagę jest to, iż GP to pierwsze zawody w Mysłowicach i jedne z niewielu w Polsce, które są organizowane zupełnie bezpłatnie dla zawodników. Całkowity kosz zawodów ponoszą organizatorzy wraz z firmami i osobami współpracującymi ze Stowarzyszeniem. Od kilku lat, ilość numerów startowych wydawanych w trakcie całego sezonu GP przekracza osiemset sztuk. Jak na Mysłowice, to chyba niezły wynik.
Najliczniejszym klubem startującym na GP M-wic, jest oczywiście Truchtacz. Nie znaczy to jednak, że członkowie Stowarzyszenia ograniczają się do jednego biegu. Wręcz przeciwnie. Zielone koszulki Truchtaczy są widoczne na wielu, bardzo wielu biegach w Polsce. Może nie wszystkie krajowe biegi odwiedziliśmy, ale biegaliśmy niemal w każdym zakątku Polski. Biegamy w górach, nad morzem, pod ziemią, w piasku, błocie… A cóż z resztą świata? Oczywiście jesteśmy widoczni również poza granicami kraju. Startowaliśmy w Grecji, Niemczech, Austrii, Czechach, Słowacji, Holandii, Anglii, Francji, Hiszpanii, na Węgrzech, w Estonii, Norwegii, Finlandii, na Islandii i … sam już nie wiem gdzie. A wymieniłem na razie tylko kraje Europejskie. Biegaliśmy również w Maroku, Kanadzie, Brazylii, Stanach Zjednoczonych, również Zjednoczonych ale Emiratach Arabskich, Nowej Zelandii, Tajlandii oraz na Wyspie Króla Jerzego przynależnej do Antarktydy, gdzie zawodnik Truchtacza wygrał całe zawody!!!
Kiedyś, osiągnieciem było zdobycie przez Truchtacza Korony Maratonów Polskich (pierwszy Mysłowiczanin, to niżej podpisany), a dzisiaj w Klubie mamy zdobywcę Korony Maratonów Świata (ukończone biegi maratońskie na wszystkich siedmiu kontynentach – Włodzimierz Grocholewski) oraz zdobywcę tytułu Worldloppet-Master, dla ultradystansowego biegacza narciarskiego, który ma na koncie kilkanaście biegów na kilku kontynentach.
Jak widać Stowarzyszenie to nie tylko biegi. Truchtacze są aktywni również w innych dyscyplinach. Obecnie startujemy w narciarstwie biegowym, biatlonie (wersja letnia i w dodatku policyjna), triatlonie, kolarstwie, pływaniu, nordic walkingu a w przeszłości również w canicrossie (dyscyplina sportowa należąca do grupy sportów psich zaprzęgów) oraz strzelectwie. Jednak biegi są dominujące. Ale i tutaj należy dokonać pewnego podziału, ponieważ Truchtacze biorą udział w zawodach biegowych: na orientację, górskich, długodystansowych, ultradystansowych (dystanse powyżej 42km, 195m), przełajowych, ulicznych, stadionowych, sztafetowych …
Jak są zawodnicy, to są również kibice. Wszędzie tam gdzie starują Truchtacze można dostrzec „zielonych” kibiców. W 2014 roku Truchtaczowa Drużyna Kibiców zdobyła II-gą nagrodę w konkursie kibicowskim w SilesiaMaratonie.
Nagrody. To osobny temat w Stowarzyszeniu. Poza nagrodami dla najszybszych zawodników (o czym będzie poniżej), w Klubie przyznawane są cztery nagrody: dla Najaktywniejszego Truchtacza – otrzymuje ją osoba która w sezonie startowym (listopad-październik), ukończyła najwięcej zawodów sportowych oraz zarejestrowała je w celu weryfikacji na portalu biegowym MaratonyPolskie. Dla najwszechstronniejszego Truchtacza - otrzymuje ją osoba która w sezonie startowym (listopad-październik), brała udział w największej ilości dyscyplin sportowych. Oraz dwie nagrody fakultatywne: Wyczyn roku – przyznawana dla osoby lub grupy osób za coś niezwykłego (np. ukończenie trudnych, nietypowych zawodów). Nagroda Truchtacza im. Romana (nazwa nawiązuje do naszego klubowe kolegi, zmarłego narciarskim Biegu Piastów), przyznawana za działalność na rzecz Stowarzyszenia, również osobom spoza Truchtacza.
Truchtacz również drużyną stoi! Pod nazwą Truchtacz Mysłowice Team nasi zawodnicy startowali m.in. w Biegu Katorżnika, w Biegu Rzeźnika, dwukrotnie w 12-to Godzinnym Sztafetowym Biegu Podziemnym w Bochni, trzykrotnie w Drużynowym Maratonie Kukuczki zajmując odpowiednio czwarte, trzecie i drugie miejsce!
Jednak Stowarzyszenie nie tylko sportem żyje. Przez te dziesięć lat organizowaliśmy bardzo wiele imprez integracyjnych, dzięki czemu można powiedzieć że dzisiaj stanowimy jedną wielką Truchtaczową rodzinę! Zaczęliśmy już w 2008 roku od wyjazdu na „Zakończenie Sezonu”. Tę tradycję kultywujemy do dzisiaj, wyjeżdżając zawsze w okresie 11 listopada. Najczęściej odwiedzamy Ustroń, ale byliśmy też w Węgierskiej Górce i Poroninie. Również od początku istnienia Stowarzyszenia organizujemy Spotkania Opłatkowe, które od trzech lat odbywają się w Pubie Walter. Stałym punktem w kalendarzu są też Urodziny Klubowe, organizowane w czerwcu w Ośrodku Hipoterapii Padok. Urodziny m.in. były organizowane w klimacie PRL-u, kowbojsko-indiańskim, euro 2016 i in. Od dwóch lat organizujemy Bal Truchtacza który odbywa się w okresie karnawałowym.
Cyklicznie odbywają się też dwie imprezy sportowo-integracyjne. Mistrzostwa Truchtacza (w biegach długodystansowych), które od trzech lat, dzięki uprzejmości Dyrektora MOSiR-u odbywają się w trakcie Memoriału Chromika. Wcześniej jednak szukaliśmy swojego miejsca rywalizując w zawodach wewnątrzklubowych, w trakcie biegów m.in. w Jaworznie, Bukownie, Ustroniu. Drugą imprezą są Zimowe Mistrzostwa Truchtacza na Krótkim Dystansie, przeprowadzane na terenie klubu Lechia 06 na przełomie lutego i marca. W założeniu są to zawody stadionowe, jednak w tym roku były to zawody „koronne” – biegaliśmy bowiem po koronie stadionu, ponieważ bieżnia nie nadawała się do użytku. No cóż … Mysłowice miastem bez bieżni! Ciekawostką jest to, że te zawody są również nazywane „Mistrzostwami Pierogowymi”, ponieważ rozdanie pucharów i nagród następuje w czasie uczty pierogowej przygotowanej przez Pub Walter.
To miejsce nie jest przypadkowe dla Stowarzyszenia. Od czerwca 2012 roku, spotykamy się w każdą drugą środę miesiąca w Pubie Walter. W tym miejscu mamy swoją „ścianę chwały” i nieoficjalne biuro. Poza spotkaniami rekreacyjno-integracyjnymi, są też spotkania służbowe, czyli spotkania Zarządu Stowarzyszenia, w trakcie których załatwiane są najpilniejsze sprawy klubowe. Dla Bardzo Ważnych Spraw Klubowych jest Zebranie Sprawozdawcze, które organizujemy z reguły na przełomie kwietnie i maja. Jesteśmy dosyć zdyscyplinowani, więc raz w roku takie zebranie wystarcza.
Truchtacze spotykają się również na treningach. Stałym naszym miejscem jest tzw. Rozalka, czyli ul. Huta Rozalii. Bardziej, lub mniej regularnie można tam spotkać naszych zawodników. Najczęściej we środy ok. godz. 18:00. Regularne i tradycyjne są treningi świąteczne: w drugi dzień Bożego Narodzenia i Wielkiejnocy.
I taki właśnie jest Truchtacz. Ostatnie dziesięć lat to faktycznie strzał w dziesiątkę. Nie poprzestaniemy jednak na tym i ten rekord będziemy śrubować coraz bardziej ;-)
A na najbliższe spotkanie Zarządu, Truchtaczy oraz osób Truchtaczolubnych u Waltra, zapraszamy już w środę 11 lipca o godz. 19:00!
J.Ksi.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Hieronim (2018-07-10,23:15): Wśród osiągnięć członków klubu zapomniałeś napisać o Jurku Nawrocie / Wiernym Lechice/ - uczestniku wszystkich 40 edycji Biegu Lechitów Jacek Księżyk (2018-07-12,15:14): Tak to prawda, Jurek przez kilka lat reprezentował barwy Stowarzyszenia Truchtacz (od 2008 roku do chyba 2015). Faktycznie o tym zapomniałem, ale historia Biegu Lechitów wielokrotnie przebija naszą a "Truchtanie" (bycie członkiem Stowarzyszenia) Jurka jest tylko małym epizodem tych zawodów.
40 lat historii jednego biegu - piękny jubileusz. Mam nadzieję że my też będziemy kiedyś taki obchodzić ;-)
A przy okazji: brawo dla wszystkich Wiernych Lechitów!!! Trzymam kciuki za Was i życzę co najmniej następnego okrągłego jubileuszu!
|