2017-03-13
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| MARATON - pierwsze starcie (czytano: 878 razy)
Byłam w kropce. Przez tydzień odczuwałam ból w prawej części brzucha. Nie wiedziałam z czym może to być związane, podejrzewałam ogólnie pisząc mikronaderwanie mięśnia, ale w związku z tym, że nie miałam pewności... ograniczyłam bieganie. Nie pomogło, więc znowu rozpoczęłam normalne treningi i wtedy ból zniknął prawie całkiem. Jest teraz mikroskopijny i pojawia się w takiej pozycji, że potwierdza to teorię o naderwaniu ;)
Takie rzeczy się zdarzają. Nieco to mnie zirytowało, że akurat teraz, bo i tak mam mało czasu do maratonu, ale jednak dzisiejszy trening dał mi nadzieję na dopięcie przygotowań.
Postanowiłam, że po prostu zmienię taktykę, aby nadal mieć szansę dać z siebie wszystko. Jeśli nie będzie więcej niespodzianek, to patrząc po postępach w dalszym ciągu wszystko jest na dobrej drodze. Tak, jak na początku pchałam OGROMNĄ CIĘŻKĄ ścianę przy 10 km/h, tak teraz przesuwam dużo lżejszą przy 12/h. Planuję zakończyć treningi przy 12 może 13 km/h bez pchania ściany ;) wtedy będę czuła się na siłach, aby spróbować. Oczywiście cały czas robię treningi bez wypoczynku ze względu na rodzaj pracy zawodowej.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |