2014-07-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Podsumowanie miesiąca (czytano: 1469 razy)
Podsumowanie miesiąca wypada nadzwyczaj okazale. Okrągłe zero przebiegniętych kilometrów. Dawno już tak źle nie było - pełnego miesiąca kalendarzowego bez przebiegniętego kilometra nie zaliczyłem od lat.
W niedzielę było trochę ćwiczeń fizycznych - przy pakowaniu gratów do kartonów zrobiłem tyle przysiadów, że prawa noga boli mnie jak po nie wiadomo jakim wybieganiu. Najgorsze że Achillesy nie przestają boleć - boję się, że się skończy wizytą u lekarza. Chyba będę musiał kupić rower i czasowo zmienić dyscyplinę sportu. Ale to jak skończy się mundial.
Wczorajszy mecz Niemców był ciężki - zacząłem oglądać dopiero po pół godzinie, bo wcześniej zasnąłem (skutki wczesnej pobudki na poranny samolot). Do jakiejś 80 minuty podyspiałem, więc niewiele pamiętam. Za to później jak się rozbudziłem, to później długo nie mogłem zasnąć.
Szkoda mi Algierczyków, bo się starali. Ale jak Niemcy zagrają tak samo w kolejnym meczu, to Francuzi nie powinni mieć problemów z pomszczeniem Algierczyków.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |