2013-08-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Tour biegowy Nałęczów, 19-21.07.2013 r. (czytano: 763 razy)
Po biegu w Garwolinie (17.06) na 10km postanowiłem zluzować treningi (4 razy w tyg po ok 10-12km), z tego wystartowałem w 3-dniowym biegu w Nałęczowie. Tam na pierwszym etapie straciłem mnóstwo czasu (1min 20sek do zawodnika z którym walczyłem o 2miejsce w klas open). Przyczyna chyba jedna, zbyt szybkie zbieganie ze wzniesień i to odbijało się później na podbiegach. Upał też zrobił swoje, ponieważ jeśli się jest kiepsko przygotowanym to upał potwornie przeszkadza. Drugi etap lepiej mi wyszedł i gdyby nie zgubienie się na trasie to zająłbym 2miejsce a tak chyba byłem piąty, nic nie odrabiając do zawodnika, który zajmuje 3miejsce. Po drugim etapie byłem piąty (a więc spadłem z czwartego). 3 etap to drugie miejsce i odrobiłem 33 sek do zawodnika zajmującego 3m w generalce. 4 etap starałem się urwać ów zawodnika ale nie dawałem rady (po 4 etapach traciłem do niego 53sek), widząc na dwa km przed metą że nie odrobią, postanowiłem złapać premię górską (2miejsce) i później biegłem spokojnie. Przybiegłem na 4miejscu. Ostatni 5etap to 800m odcinek, który pobiegłem spokojnie wiedząc że mam przewagę nad 5 zawodnikiem w generalce. Ten start mnie zmotywował do powrócenia na trasy (miałem rezygnować z biegania). Również świetny zawodnik Rafał Czarnecki (zwycięzca biegu)mnie bardzo do tego aby powrócić do biegania za co należą mu się wielkie podziękowania. W ten sposób z wielką werwa powróciłem do poważnego treningu, a nie tylko rekreacja.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |