2013-04-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| I Love KRK (czytano: 1324 razy)
Dzisiejszy dzień to pełen sukces. Drugi maraton i czas poprawiony od jesieni o 16 minut. 3:45:50 to co¶ na co liczyłem. Troszeczkę przeszkadzał wiatr przy powrocie z Nowej Huty, z drugiej strony było znacznie chłodnie niż do połówki i to było na plus.
Wydolno¶ciowo było ok, ostatnie kilometry tylko wyprzedzałem. Było zabawne, kiedy przypominałem sobie opis trasy wygenerowanej przez kalkulator MARCO. Wspomina on co¶ o tym, że jak wystartujesz spokojnie, to póĽniej miniesz w końcówce masę ludzi masuj±cych swoje nogi, truchtaj±cych, maszeruj±cych. Dokładnie tak było, min±łem w końcówce 200-300 osób, ale też czułem lekkie skurcze i ze strachem przeleciałem na spokojnie bez przyspieszania ostatnie 2km, żeby nie spalić sprawy. Jako¶ dotarłem... Na mecie czekały moje dziewczyny i doping jaki mi zgotowały sprawił, że doleciałem do mety jak na skrzydłach.....
Podsumowuj±ć: Maraton to cholernie ciężka sprawa :), ale na mecie jest cudownie!!!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |