Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [17]  PRZYJAC. [86]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marfackib
Pamiętnik internetowy
W chwili w której umiera w nas dziecko, zaczyna się starość.

Marek Bota
Urodzony: 1963-03-20
Miejsce zamieszkania: Leszno
92 / 105


2012-05-14

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
MTB Wieluń (czytano: 582 razy)

 

Na kolejny maraton pojechałem do Wielunia. Pogodowy pech mnie nie opuszcza. W piątek upalnie, w sobotę załamanie pogody, start o 11:00 a o 11:01 zaczyna padać deszcz, temperatura +9. Tym razem postanowiłem pojechać najdłuższy dystans, 95 km, trasa dość łatwa, a błotko na trasie dużo łaskawsze niż we Wrocławiu. Frekwencja mała, około 700 osób, pewnie cześć osób zrezygnowała ze względu na pogodę i niemiłe doświadczenia we Wrocławiu. Trasę przejechałem w 5 godzin 17 minut i pewnie dałem z siebie wszystko na co mnie stać, bo po wyścigu byłem zajechany na „amen”, jeszcze dzisiaj czuję się paskudnie. Na mecie zameldowałem się na 42 miejscu. Miejsce może się wydawać wysokie, jednak stało się tak tylko dlatego, że na długi dystans zdecydowało się tylko 46 zawodników :-))) Z zawodów i wyniku jestem zadowolony, czuję, że forma rośnie a uzyskanym czasem wywalczyłem sobie 3 sektor startowy w następnych zawodach, co w moim przypadku stało się po raz drugi. Następne zawody to Piechowice, prawdziwe góry, prawdziwe MTB.

Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Truskawa (2012-05-14,10:50): O jejku jaki dokładny jesteś. :)) W taką pogodę i przy takim dystansie to chyba już za samo ukończenie zawodów trzeba gratulacje składać. A gdzie następne zawody? :)
Marfackib (2012-05-14,11:20): Następne zawody za 5 dni, półmaraton w Hajnówce. Malutko biegam, 12 km ledwo daje radę, więc nie będzie lekko :-)))
DamianSz (2012-05-14,11:51): 95 km w deszczu w takim czasie - naprawdę szczerze podziwiam i gratuluję. Z bieganiem jest jednak łatwiej, bo zawsze można chwilkę odsapnać, przechodząc do marszu a na rowerku non stop trzeba pedałować a przy dłuzszych zjazdach uważać, bo chwila dekoncentracji i można zaliczyc glebę.I jeszcze czasem defekt sprzętu.Nie to nie dla mnie...
Truskawa (2012-05-14,16:37): Zazdroszczę Ci tej Hajnówki. Nawet nie zdążyłam o niej pomyśleć jak skończyły się zapisy. :)
Aga Es (2012-05-14,19:05): No brawo Marku! Widzisz pogoda wcale nie jest przeszkodą:)Powodzenia w prawdziwych górach:-)!
Basieczka (2012-06-11,11:39): Jesteś Wielki!. Kurcze, biegasz, rower i to jakie dystanse!!!!!!!!!







 Ostatnio zalogowani
Admin
07:15
Ryszard N.
07:11
kos 88
06:46
jaro109
06:25
biegacz54
06:20
schlanda
05:26
Piotr Fitek
02:04
BuDeX
00:12
mariuszkurlej1968@gmail.c
23:22
fit_ania
23:21
Świstak
22:54
Robak
22:37
szalas
22:34
staszek63
22:06
uro69
22:01
edgar24
22:00
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |