2011-05-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Sport to zdrowie? (czytano: 4212 razy)
Aga wybrała się za wyścigi kolarskie. Krótka, szybka, mocno interwałowa pętla w lesie, coś pięknego... Nie ma to jak dobrze rozpocząć sezon.
A na zdjęciu dzień po zawodach. Nic nie pamiętam.
Oszczędzę widoku zanim mnie umyto, wyszorowano, zaszyto i generalnie doprowadzono do stanu jako takiej „używalności”. Patrząc na zdjęcia, które nie nadają się do publikacji (bądź co bądź, drastyczne widoki) stwierdzam, że to jakiś cud, że przeżyłam.
Jakubek nie ucierpiał, z czego bardzo, bardzo się cieszę.
Luźne wnioski: sport to zdrowie, a ja mimo wszystko kocham ten sport!
Bieganie jest jednak mniej kontuzjogenne.
Rozważam przerzucenie się na szachy (żart!).
Pomalutku wracam...
W sobotę kolejne zawody tak jakby....ale nie wiem, może porobię zdjęcia...?
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora shadoke (2011-05-05,09:03): Czy Ty z Jaqbkiem wpadłaś pod kultywator? Rany Aga! Już nic nie powiem... AgaR. (2011-05-05,09:07): Wiechu - już jestem jakby wylizana.... Iwonka - to zdjęcie jest bardzo lajtowe, dzień wcześniej to było boś jakby przejechał po mnie leśny traktor :-)) Rufi (2011-05-05,09:10): Aga, przez moment sie zastanawialam czy to nie fotomontaz. Nie wkrecasz czasem? Jak nie to wspolczucia. Ale takie rany dodają chwały! AgaR. (2011-05-05,09:10): Ale jest i plus dodatni tego wszystkiego: ciężko przygotowywać święta ledwo wstając z łóżka i nie widząc na jedno oko... to zostałam zwolniona z obowiązku :)) Rufi (2011-05-05,09:19): Jakoś mnie wszystko boli jak patrze na to zdjęcie :-) AgaR. (2011-05-05,09:23): Fakt - bolało, z tabletami przeciwbólowymi dawałam jednak jako tako radę :)) Gerhard (2011-05-05,09:33): Wygląda okropnie. Jak wyglądało wcześniej nie chcę nawet sobie wyobrażać. Zdrowiej nam szybko. firearrow (2011-05-05,09:33): czerwone cienie do powiek to najmodniejsze kolory tego roku ;)bądź piękna i dalej tak odważnie maluj się każdego sezonu. zuch dziewczyna! Rufi (2011-05-05,09:33): To sie trzymaj Aguś. Kurcze, mam nadzieje, że oko tylko podbite... AgaR. (2011-05-05,09:42): Najśmieszniejsze jest to, że po upadku (a na chwilę zemdlałam i wstrząśnienie mózgu miałam), potrafiłam perfekcyjnie podać wszystkie swoje dane, a kompletnie nie kojarzyłam, że jechałam w zawodach...
Największym problem dla mnie było to, że spadnę z noszy, że skręciłam kark (więc usilnie próbowałam ruszać szyją, rękoma i nogami) i że jedziemy na sygnale bo umieram... Poza tym miałam wywalone na wszystko, więc chyba mi coś wstrzyknęli... amd (2011-05-05,09:44): Ale ten kontrast pomiędzy stanem twoim a Jakubka ... Coś niesamowitego. Uszy do góry i do przodu ! Truskawa (2011-05-05,09:47): ślicznie :) i dobrze, że nic więcej Ci się nie stało. Rufi (2011-05-05,10:00): O mamo! Na sygnale jechalas!!! AgaR. (2011-05-05,10:16): Nooo!!! A zrobili mi tyle badań, prześwietleń, tomorgafię i w ogóle, że mam z głowy do końca życia... I chyba wyczerpałam zapasy sportowego szczęścia... Poza stłuczoną czachą, krwiakiem na pół głowy i mocno obitym okiem, wyszłam z tego cało... No ucierpiał kask i okulary, ale tak ma przecież być :)) tdrapella (2011-05-05,10:33): O rany Aga... Współczucia... No ja już jednak wolę szosę od MTB... I wolę ostre podjazdy niż ostre zjazdy, nawet po równym asfalcie. Ale coś w tym jest, że mimo takich przeżyć jakoś nam się nie odechciewa takich zabaw. Jak to pisał wieszcz "Gdyby kózka nie skakała to by nóżki nie złamała, ale gdyby nie skakała to by smutne życie miała" :) Kuruj się tdrapella (2011-05-05,10:53): I jeszcze jedno - fajnie, że są kaski :) AgaR. (2011-05-05,11:08): Tomku - ja też zdecydowanie wolę podjeżdżać, no ale po każdym podjeździe jest zjazd... A w kasku zawsze i wszędzie, nawet po bułki.
Echhhh i na nic moje maseczki wygładzające, co je robiłam na buzię.... Truskawa (2011-05-05,11:25): ale za to piling zrobiłaś bardzo uczciwy... :DD Rufi (2011-05-05,11:46): buhahahaha :-) Iza, nie rozsmieszaj mnie tym peelingiem :-)))) Aga, informuj nas jak tam sie czujesz na biezaco i nie zapomnij strzelac fotek z kazdego nastepnego etapu gojenia!!! Marysieńka (2011-05-05,11:52): Troszkę lepiej wyglądałam po swojej "wywrotce"...ale do dziś czuję bark:))) AgaR. (2011-05-05,11:59): Nie no na mnie goi się wszystko jak na przysłowiowym "psie" - to słowa chirurga, który zdjął mi szwy już po 5 dniach :)) Teraz to luzik, prócz lekko opuchniętego oka i blizn, wyglądam jak normalny człowiek. A jakubek 100% sprawny, sprawdziłam przedwczoraj w lesie, wsio mu działa bez zarzutu. AgaR. (2011-05-05,12:02): Najdłużej goją się rany wewnątrz buzi. Ale tak to bywa, jak się robi za glebogryzarkę... Rufi (2011-05-05,12:04): "Glebogryzarkę" :-))))) No padne zaraz ze śmiechu :-) Czyli miałaś peeling i przy okazji wzruszyłaś glebę :-)...ale za wsiadłaś już na rower.....no nieodpowiedzialna :-) AgaR. (2011-05-05,12:09): Chyba tak to mniej więcej wyglądało...wyleciałam w kosmos przez kierę, zaryłam w glebę (gdzieś przy okazji tłukąc głowę i oko) i przeorałam kawałek lasu, bo usta i oczy miałam pełne ziemi (podobno, ja tego nie pamiętam). Fuj, pewnie jakieś robaki miałam w buzi, fuj fuj. Kedar Letre (2011-05-05,15:05): Rany boskie!!!!......Ale już się uspokoiłem......, że Jakubkowi nic się nie stało:)
Następnym razem to ja jednak Ciebie od stóp do głów wycałuję a nie Jakubka:) Może wtedy Tobie się nic nie stanie?! piter82 (2011-05-05,16:37): szybkiego powrotu, do używalności !!! uważaj na siebie Agnieszka !!! Pozdrawiam serdecznie krokodyllos (2011-05-05,18:35): No co to za numer, Aga ? Zdrowiej szybko, wygląda na to, że mogło być gorzej. Żeby w takiej chwili martwić się o rower :) dario_7 (2011-05-05,22:31): A wiesz, że pomimo tego polowania na trufle nadal jesteś bardzo ładna? :))) Wracaj szybciorkiem do zdrowia!!! Buziaki! ;) Grażyna W. (2011-05-05,22:47): Agusiu kochana, ale byłas bidulko pokiereszowana. Dobrze, że Twoje rany tak szybko się goją. Zdróweczka życzę :) Jasiek (2011-05-06,08:27): Kokietka z Ciebie!... Poobijana, a jeszcze puszcza do mnie oczko ;) I jak Cię nie kochać?... AgaR. (2011-05-06,11:09): No dzięki kochani, zdrówko na całe szczęście wraca :)) To teraz ja siedzę i czekam, aż mnie Radek wycałuje :D Hepatica (2011-05-06,13:00): Oj Aga, Aga:))). Radek nic w swojej opowieści nie przesadził... Ales poszalała, nie ma co... ZDROWIEJ BIDULKO!!!:))). A tak swoja droga, to muszę przyznać, że całkiem filuternie wygladasz z tym wąsikiem:))). Tylko zmienić Ci kolor włosów i mogłabyś dorabiać za Charlie"go Chaplin"a:))) cze.cza (2011-05-06,21:31): Współczuję... :(( Zdrowiej dzielnie dziewczyno! Agata_ (2011-05-06,23:08): Wracaj szybko do zdrowia :)
Właśnie zaczęłam jeździć na rowerze, chyba będę uważać... Renia (2011-05-08,18:06): Ty jednak jesteś wielką optymistką jeśli widzisz tu jakieś plusy. Inny by się załamał;) jacdzi (2011-05-24,13:32): Kurcze! Robi wrazenie! naprawde powazna kraksa!
|