2010-06-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| VI Półmaraton Jurajski (czytano: 966 razy)
Kolejny start za mn±.
Ten był inny, nie byłem sam, jestem członkiem drużyny, mamy sponsora i biegamy na wspólny wynik.
Emocje z tym zwi±zane s± znacznie większe, walka z samym sob± oraz walka o wynik dla drużyny.
Mieli¶my go¶cia z Łodzi oraz debiutanta, który startował w zawodach po 4 tygodniach przygotowań od zera.
Impreza jak zwykle przygotowana wzorcowo, aż chce się na ni± przyjechać i z niecierpliwo¶ci± oczekuje na kolejn± edycje.
Trasa nadzwyczaj wymagaj±ca, dlatego oszczędzałem się od pierwszego kilometra do ostatniego podbiegu na 13 kilometrze.
Miałem zamiar złamać 1:30 na tym starcie, jednak troche za bardzo się oszczędzałem na pierwszych 14 kilometrach, mimo iż większo¶ć ostatnich 7 kilometrów biegłem z tempem poniżej 4 min/km to nie dałem rady odrobić strat.
Szkoda, bo miałem ogromny zapas energi.
Drużynowo zajeli¶my pechowe 13 miejsce, jednak to jest tylko powód do mobilizacji i nauczka na przyszło¶ć iż bieg zaczyna się od pierwszego kilometra a nie od 14.
Rudawa zapisała się na stałe w moim kalendarzu imprez na których trzeba być.
Dzisiaj jest dzień ważenia, robie to zawsze w ¶rody i ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu na wadze zabaczyłem 74 kg, ostatni raz tyle ważyłem ponad 15 lat temu, tzn tak mało.
w czerwcu 2008 ważyłem ponad 88 kg, dzieki aktywno¶ci biegowej stałem się lżejszy, zdrowszy, silniejszy i jakby troche młodszy.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |