2009-11-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| REAKCJA ŁAŃCUCHOWA:) (czytano: 461 razy)
Miałam doła, mam doła w zasadzie jeszcze, ale próbuję z niego wyleźć. Nie wierzę ludziom, nie ufam im, nie otwieram się przed nimi, tak profilaktycznie żeby uniknąć siniaków. Ot taka jesienna dolegliwość: ból duszy czyli echo wiosenno-letnich przeżyć wspomagane ponurą listopadową aurą. Nawet bieganie ostatnio nie pomagało. W piątek szło mi ociężale, na podbiegach nie miałam siły złapać oddechu. W sobotę zrobiłam tradycyjne kółeczko nad Rusałką w poczuciu bezsilności i wyczerpania akumulatorów, nogi mi się plątały i potykały. W niedzielę zanosiło się na powtórkę z rozładowywania akumulatorów ale nadziałam się po drodze na jedną taka Dobrą Duszę, która zaciągnęła mnie na bieżnię i tam postanowiła zajechać mnie ostatecznie (taką miałam wizję:)). Jakież było moje zdziwienie kiedy, mimo iż zapotrzebowanie na tlen miałam większe niż objętość moich płuc, nagle poczułam jakiś cudowny przypływ sił witalnych. Coś w silniku zaiskrzyło i zaczęło się ładowanie. Wracając do domu choć droga wiodła pod górkę, miałam wrażenie lekkości, a jesień wokół była przecudnej urody, taka ciepła, mimo mroźnego poranka:)
Przebudzenie?:))) Oby to była reakcja łańcuchowa, bez odwrotu;))) Mam oczy i serce szeroko otwarte, nie dam się już kopnąć i odzyskam to co straciłam:)))) Dogonię, złapię i nie puszczę:)))
Ot takie moje skromne przeżycia emocjonalne;)))
Na fotce to co widzą moje oczy podczas biegania:)))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Gosiulek (2009-11-02,10:09): o i mów do mnie jeszcze...;))) Gosiulek (2009-11-02,10:38): Wiesiu nie mogłam sama w to uwierzyć,że masz tak niecne zamiary wobec mnie, ale nie byłabym pierwszą Twoją ofiarą w tym tygodniu:))) Gosiulek (2009-11-02,11:08): Prorok Tomasz brzmi nie źle, postaram sie żeby tak zostało, ale ja bardziej jak ten niewierny Tomasz jak nie dotknę, nie zobaczę, to nie uwierzę:))) Gosiulek (2009-11-02,11:21): :)))jak dobrze że nie chciałam bo byłyby zwłoki:))) Gosiulek (2009-11-02,11:36): :)nick zmienisz po 6 grudnia aja postaram sie o dowody;))) a Wiecha to sie trzymam ale słaba jestem a on mi się wyrywa;((( Hepatica (2009-11-02,11:50): Jaki miły wpis:))) I to napisala ta co niby mniej wierzy w siebie niz inni??:)))). Nigdy w zyciu!!!! BRAWO!!!Życzę Ci zatem aby wszystkie warunki reakcji łańcuchowej zostały zachowane i PROPAGACJA STALE WYPRZEDZAŁA PROCESY INICJOWANIA I TERMINACJI!!!!:)))) (chyba dobrze pamiętam-P),a wówczas nie tylko nam się w Toruniu ujawisz ale i też POKAZESZ:))) Gosiulek (2009-11-02,12:06): :)))z tym pokazaniem to sie teraz trochę zestresowałam;))) Hepatica (2009-11-02,12:21): Małgosiu, spoko mnie np. tylko boją się ludzie w pracy i to niestety nie wszyscy:))). Ale pracuje w większości z facetami i sama rozumiesz:))). Szkoła pozorów:))). Tobie nic nie grozi:))). Rób swoje tak jak robisz, to naprawdę bardzo dużo:). Gosiulek (2009-11-02,14:08): :)))to mnie uspokojiłaś Krysiu:) Liczę na Twoje towarzystwo w Toruniu choć przez kawałeczek;))) Gosiulek (2009-11-02,20:53): Iza to Park Sołacki który przebiegam w drodze nad Rusałkę, a zdjęcie sama robiłam i jestem z niego dumna:)))
|