2008-11-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Dziadowanie (czytano: 168 razy)
Przez parę dni nie biegałem znowu, w ¶więto zmarłych namówił mnie na toważyskie nocne truchtanko Mazurek po lesie Kabackim, odwiedzaj±c po drodze pomniki powstańcze i katastrofy lotniczej, aby zapalić na nich znicze...
Umówili¶my się z cał± grup± koło sklepu Entre na Kabatach, a Mazurek mnie i Monie zabrał tam samochodem z Piaseczna....
Na miejscu spotkali¶my już Mel, Darka Mieszkowskiego, Józefa M, AND, potem doł±czył jeszcze Fil większo¶ć miała czołówki więc rozja¶nili trochę Kaback± noc...
Wystartowali¶my o 23:10 trasa mierzyła 9,5km na zakończenie był poczęstunek ciepł± cherbatk± i czekoladkami :)fajny wieczór :) dzieki Mazurku że mnie wyci±gnełe¶....
Niestety noga przez cały czas mnie pobolewała....
Autor zablokował możliwo¶ć komentowania swojego Bloga |