| Pamiętnik internetowy (Biegowe) Szelmostwa niegrzecznego chłopczyka
Janusz Łopusiewicz Urodzony: 1984-04-02 Miejsce zamieszkania: Wrocław
Liczba wpisów - 210
|
2013-10-30 | 42:15 (czytano: 1396 razy)
Nabiegałem 42:15 brutto w Ostrowie. Wynik bardzo zbliżony do 42:11 netto w Lubinie. Pogoda w obu przypadkach dość słaba jak na październik. Było zdecydowanie za ciepło. W obu biegach tłum na starcie i wręcz walka na łokcie przez pierwszy kilometr. W Ostrowie dodatkową trudność stanowiły 4 pętle, z drugiej strony można było się poczuć jak zawodnik "elyty" i trochę podublować (mnie się udało zdublow...
| 2013-10-22 | Lubin (czytano: 1527 razy)
Parę minut przed dziesiątą wszystko wyglądało pięknie. Padało, powietrze muskało twarz przyjemnym chłodem. Lubię biegać w deszczu, mam świetne wspomnienia z mojego pierwszego maratonu jak i półmaratonu. Nie wiem tylko dlaczego mojego entuzjazmu nie dzielili towarzysze podróży:). Ze spotkanych znajomych tylko Benek był równie ucieszony jak ja.
Niestety, lecąc banałami: "nic co piękne nie trwa wi...
| 2013-10-19 | 46:05 (czytano: 1582 razy)
Czterdzieści sześć minut, pięć sekund. Brutto to wygląda jeszcze gorzej 46:13.... To mój najlepszy wynik na "dychę" w tym roku, przy życiówce 40:54 wygląda naprawdę mizernie... Potem było jeszcze gorzej, leśna dycha Artemisu 49:24... a błotnisty Bieg dla Maćka 47:50. Nawet w niezbyt udanym pod względem wyników roku 2012, było "trochę" lepiej. Przyszła pora wykręcić jakiś przyzwoity czas na ulubion...
| 2013-10-13 | Osobowicka Ósemka (czytano: 1699 razy)
Dwa tygodnie temu biegłem Półmaraton w Bytomiu. Wynik niby niezły 1:37:28 (życiówka 1:36:04), ale bieg taktycznie rozegrałem po prostu beznadziejnie, na półmetku czas 48 minut, na 13 kilometrze zacząłem umierać, w konsekwencji drugą część dystansu zrobiłem w 49:28, powinno być odwrotnie:). Zawsze tak jest... Kiedyś w biegach na dychę umierałem na trzecim, a na siódmym żałowałem, że nie umarłem na ...
| 2013-10-01 | Impuls (czytano: 1565 razy)
Czasem do zrobienia czegoś potrzebuję impulsu. Niby myślę o zrobieniu czegoś: "muszę to zrobić!", "powinienem to zrobić!" albo moje ulubione "zrobię to!", we wszystkich trzech przypadkach zazwyczaj kończy się na tym "myśleniu". Aż nadchodzi Impuls. Bodziec, który pcha do działania i stara się blokować wszelkie możliwości odwrotu.
Wiecie jak zacząłem biegać? Oprócz pewnych osobistych zawirowań, ...
| 2013-03-10 | Cross między mostam (czytano: 2141 razy)
Początek roku to czas na ostry marketing. Rynek butów biegowych co chwila przeżywa "przełomy", "rewolucje", karmieni jesteśmy standardową, bełkotliwą papką, ale pamiętać należy, że "bieganie już nigdy nie będzie takie samo". Kosmiczne technologie już zadbają o wysoce procentowe "zwroty energii". Coroczne, a gwoli ścisłości coroczne całoroczne, wielkie ble, ble, ble, wielkich zmian w bieganiu nie p...
| 2013-03-03 | Zimowy Bieg Piasta (czytano: 1832 razy)
Cudów nie było (na szczęście), przykrych niespodzianek też nie (również na szczęście:)). Tempo 4:47 na ośnieżonej, sześciokilometrowej trasie jest całkowicie akceptowalne:). Gdybym pobiegł po 5:30 czułbym się słaby i wolny:). Z kolei jakbym jakimś cudem osiągnął coś niewiele ponad 4:00 na kilometr. Byłbym przeświadczony, że czy trenuję, czy nie, biegam tak samo, a zatem owe treningi byłyby funta k...
| 2013-02-22 | Bieg (czytano: 1573 razy)
Dawno nigdzie nie startowałem. Od biegu Hauptmanna minęło 19 tygodni..., od wrocławskiego maratonu 23 tygodnie, a od ostatniego biegu, na którym byłem w pełni zdrowy, niemal pół roku:). Naturalną potrzebę rywalizacji sportowej zaspokajałem przy szachownicy. Też mi zamiennik!:).
Po 18 weekendach bez zawodów biegowych, jutro w końcu czeka mnie start:). Zimowy Bieg Piasta, 6km, to już mój trzeci s...
| 2013-02-12 | Stało się!:) (czytano: 1494 razy)
Po ponad dwóch latach wylewania żali na psy, a dokładniej mówiąc na psiarzy, nadeszła niezasłużona kara:). Zacznijmy jednak od początku.
Sobota. W planie pięć kółek po Parku Południowym, łącznie 10,5km, dla Łukasza to miała być pierwsza dycha w życiu. Zaczęliśmy spokojnie. Nie przebiegliśmy jeszcze nawet 200 metrów, kiedy na naszej drodze pojawił się pies... Mały, biały szczeniak. Według mnie s...
| 2013-02-01 | Zimowa aura (czytano: 1348 razy)
Pogoda potrafi być zmienna:). A co za tym idzie warunki biegowe również.
Sześć dni temu, alejki Parku Południowego wyłożone dobrze ubitym, bielutkim śniegiem, a temperatura była przyjemnie ujemna.
Cztery dni temu odwilż. Było bardzo ciepło, aż żałowałem, że moja bluza jest aż taka gruba:). Miałem co prawda plany zakupienie lżejszego ubioru, ale zawsze powstrzymywałem swoje konsumenckie zapędy. M...
|
ARCHIWALNE WPISY DO PAMIĘTNIKA
|
|