|
| nysa Tomasz Nowaczyk Gniezno Altom Gniezno
Ostatnio zalogowany 2024-09-22,19:10
|
|
| Przeczytano: 983/1449700 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
III Wigilijna Dycha Gniezno 2013 | Autor: Tomasz Nowaczyk | Data : 2013-12-29 | 24 grudnia punktualnie o 11:00 nad jeziorem Jelonek w Gnieźnie niemal 100 osób zebrało się aby wspólnie przebiec dystans 10 kilometrów. Wiosenna pogoda w tym wyjątkowym dniu połączyła grupy biegowe z Gniezna i okolic w jedną całość.
Startując z „Wenecji” po dwóch okrążeniach ruszyliśmy ulicą Tumska na gnieźnieński rynek aby zrobić pamiątkową fotografie. Krótka pętla deptakiem, Mieszka I oraz ul. Dąbrówki i powrót na Jelonek aby dokręcić 3 okrążenia w celu zaliczenia pełnego dystansu 10km.
Sznur biegaczy w czerwonych mikołajkowych czapkach wywoływał wśród przechodniów robiących jeszcze przedświąteczne zakupy uśmiech na twarzy oraz oklaski. Wśród biegaczy przybyłych na ten wspólny trening było wielu debiutantów którym spokojne tempo pozwoliło pierwszy raz w życiu przebiec taki dystans. Na koniec jeszcze kilka pamiątkowych zdjęć i w dumie rozeszliśmy się do domów i bez skrupułów mogliśmy zasiąść do wigilijnego stołu nie obawiając się o kalorie. Wychodząc z inicjatywa w 2011 roku gdy we dwie osoby zaczynaliśmy cykl wigilijnego biegania nie spodziewałem się, że dobijemy do blisko setki.
Opinie osób biorących udział:
Malwina Macioszek:
Tak zwane "BUUUM" na bieganie trwa od dłuższego czasu. Coraz więcej osób rusza swoje dupska z kanapy i wychodzi pobiegać. Bardzo dobrze dało się zauważyć to 24Grudnia na Wigilijnej dyszce, gdzie odbyło się spotkanie wszystkich zwariowanych na punkcie tego sportu osób z Gniezna i okolic. W ubiegłorocznych spotkaniach brało udział około 4-6 osób, a w tym roku blisko setka świrów wyrwała się na godzinkę od świątecznych obowiązków. Przebiegnięcie w takim gronie przez gnieźnieński rynek i wokół jeziora Jelonek z pewnością pozwoliło poczuć nie tylko ogromną energię jaka z każdego biła, ale również magię nadchodzących świąt poprzez mikołajowe czapki, w których większość osób biegła.
Spotkanie to jest bardzo dobrym przykładem jak drogą pantoflową, ale również portale społecznościowe można zorganizować bardzo miłe spotkanie w ten wyjątkowy dzień jakim jest Wigilia. Zdjęcia wykonane podczas biegu przez bliskich znajomych pozwolą Nam na długo zapamiętać to wydarzenie. Ten kto nie przebiegł swojej wigilijnej dyszki przed zajadaniem się karpiem i pierogami, może tylko żałować i mieć wyrzuty sumienia. Udział w tym biegu na stałe wpiszę w mój kalendarz biegowy.
Mateusz Kosmaczewski:
III Edycja Wigilijnej Dyszki przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Pamiętam doskonale I edycję w 2011 r było nas dwóch ja i Tomek Nowaczyk. Wpadliśmy na ten pomysł spontanicznie. Naszą pasją jest bieganie ichceliśmy w oryginalny sposób świętować. Więc zdecydowaliśmy sie przebiec 10km w wigilię, złożyć życzenia i z czystym sumieniem zasiąść do wigilijnej kolacji. Przyjemne 10 km przebiegnięte wokół jezior a Jelonek w Gnieźnie sprawiło, iż postnowiliśmy, że ten bieg będzie kontynuowany. Tak w w 2012 roku na II edycji było nas już 6. W 2013 roku na III edycji na wyznaczonym miejscu zbióki pojawiło się blisko 100 osób ! Moje odczucia były niesamowite. Gdy biegłem i zobaczyłem ile jest ludzi pojawiły się łzy w oczach a na twarzy pojawił się uśmiech, który nie opuścił mojej twarzy przez cały dzień. Wielka radość i duma.
Blisko 100 ludzi pozytywnie zakręconych, z uśmiechem na twarzy oraz pozytywnym, nastawieniem do życia ruszyło swoim krokiem biegowym pokonać zamierzony dystans. Atmosfera panująca w trakcie biegu była wyjątkowa, tempo spokojne pozwalające na rozmowy, których nie było końca. Śmiechy towarzyszyły przez cały czas. Gdy wbiegliśmy na rynek w Gnieźnie ludzie nie mogli się na dziwić. Nie zabrakło oczywiście pamiątkowych zdjęć. Galeria jest bardzo obszerna jest zamieszczona na stronie internetowej klubu Altom Gniezno oraz na portalu społecznościowym Facebook na stronie Gniezno-Town of Runners.
Uważam, że dla mnie ten bieg był najlepszym prezentem jaki tylko mogłem sobie wyobrazić na tegoroczne święta. Takie przeżycia są bezcenne a uczucia towarzyszące nie sposób opisać. Pozdrawiam wszystkich biegaczy uczestniczących w III edycji wigilijnej dyszki i widzimy się w przyszłym roku.
Dariusz Berg:
O tym, że boom związany z bieganiem jeszcze nie minął a raczej przybiera na sile nikomu mówić nie trzeba. Ilość imprez pojawiających się na rynku daje nieograniczone pole manewru i możemy przebierać jak w przysłowiowych rękawiczkach. Ludzie do tego chcą biegać w grupie, spotykać się z innymi ludźmi i rozmawiać o rzeczach, które ich łączą. Bez wątpienia bieganie łączy ludzi, poprawia nastrój i zdrowie. Do tego czwarta siła medialna jaką jest internet (według mnie nawet pierwsza) sprawia, że w jednej sekundzie setki osób dowiadują się o akcjach, treningach, imprezach sportowych itd.
Tak też stało się w moim rodzinnym Gnieźnie 24 grudnia 2013 roku. Tomasz Nowaczyk wpadł na pomysł aby przed wieczornym świętowaniem pobiegać w gronie znajomych. Pierwsze dwa lata były kilkuosobowym bieganiem (sam miałem przyjemność wziąć w tym udział). Z kolei ten rok przyniósł nieoczekiwaną radość i iście choinkową prezent-niespodziankę. Maniacy sportu zjawili się w niemal 100-osobowym składzie.
Propozycja biegnięcia w mikołajowych czapkach sprawiła, że łatwo było rozpoznać kto ze spacerujących zamierza dołączyć do nas. Sama akcja przyciągnęła nawet takie znane twarze polskiego biegania jak Andrzej Krzyścin czy Grzegorz Grabowski. Dziesięciokilometrową trasę pokonali starzy i młodzi, amatorzy oraz profesjonaliści. To była chwila kiedy endorfiny towarzyszące biegaczom łączą pasję i ludzi w jedną masę. Nie ważne było tempo, czas, wynik ani miejsce tylko typowy "Run for fun". Oby jak najwięcej takich imprez!
Historia frekwencji:
2011-2
2012-6
2013-93/96 według różnych źródeł
zdjęcia: Dariusz Berg, Tomasz Nowaczyk
|
| | Autor: John508, 2013-12-31, 18:34 napisał/-a: Super pomysł. Szkoda,że nie wiedziałem o tym wspólnym treningu. Z przyjemnością dołączę w przyszłym roku. | |
|
| |
|