Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

Gulunek
Marek Mróz
Malbork
Pasja Czyni Wolnym

Ostatnio zalogowany
2018-02-18,11:44
Przeczytano: 761/250007 razy (od 2022-07-30)

 ARTYKUŁ 
Srednia ocen:10/12

Twoja ocena:brak


Fotoreportaż z pojedynku pokoleń...
Autor: Marek Mróz
Data : 2010-02-09

...Miriano vs. ZapleX – pierwsze starcie

Dnia 6 lutego 2010 na biegu Urodzinowym w Gdyni odbył się pierwszy z zaplanowanych pięciu starć w pojedynku pokoleń Miriano vs. ZapleX. Pomysł tego przedsięwzięcia zrodzili się już wcześniej podczas rywalizacji obu zawodników w Nordic Walking, i po ustaleniu zasad, oraz regulaminu przystąpiliśmy do działania. Naczelnym zadaniem naszego pomysłu jest ukazanie możliwości wspólnej rywalizacji osób mimo różnicy wieku, walki sportowej i promowania rywalizacji w takiej formie.

Do każdego biegu wyznaczony zostaje czas jaki teoretycznie powinien dzielić zawodników na mecie, i na jego podstawie, określamy wynik starcia – jeśli zakładana różnica jest mniejsza wygrywa Miriano, jeśli większa wygrywa ZapleX. Uruchomiliśmy również dodatkową konkurencję dla typujących zwycięzcę – osoby obstawiające wygraną któregoś z Pojedynkowiczów lub remis, otrzymują punkt za trafne typowanie. Z osób które uzbierają najwięcej punktów, wyłonione zostanie troje, które otrzyma nagrody niespodzianki.

Gdynia to miejsce pierwszego starcia, kolejne niebawem……





Pierwszy z pojedynków rozegrany 6 lutego 2010 roku oficjalnie wygrał Miriano.




Czasy zawodników zmierzone przez Sędziego Technicznego Yacoba i czipy to:
1. ZapleX 40:50,
2. Miriano 44:09

czyli mamy różnicę czasu 3 min 19 sec.

Zakładane przez regulamin 9 min i 10 sec na jakie musiał uciec ZapleX okazało się dużą różnicą, choć dodam że według tabel Lekkoatletycznych różnica powinna być jeszcze większa ;-)))

Cóż albo Miriano był w tak dobrej formie, albo ZapleX nie trafił z superkompensacją ;-))))

Kolejne starcia odbędą się po korekcie czasu, aby „trochę” utrudnić Naszym pojedynkowiczom ewentualne zwycięstwo w kolejnych starciach;-)))




Sam pojedynek przebiegał w bardzo przyjaznej i wesołej atmosferze mimo wyczuwalnego u zawodników „stresu startowego” ;-)) Podczas omawiania szczegółów technicznych wypiliśmy kawę i ustaliliśmy strategię dnia:




Przed dziesiątą rozgrzewka i start Miriano, Yacoba i ZapleXa w Nordic Walking Race na dystansie 3,3 km, ja w tym czasie pełniłem rolę fotografa.





W Nordic Walking Race nasza Pojedynkowa Ekipa zgarnęła chyba wszystko ;-))))




Piotr Zapolski – vel. Zaplex - I m w Open i w kategorii




Mirosław Bierkus vel. Miriano - II m w Open i w I w kategorii
Andrzej Jakubowski – vel. Yacob - III m w kategorii




Wisienką na torcie było II miejsce Pani Teresy Jakubowskiej, małżonki Naszego Sędziego Technicznego Andrzeja.




Po starcie mały odpoczynek przy gorącej herbatce i przygotowania do bezpośredniego pojedynku. Rozpoczęła się rywalizacja na trasie, i powiem szczerze jako sędzia nadzorujący pojedynkowiczów nie nadążyłem za nimi……… ;-P




Po oficjalnych wynikach biegu urodzinowego Gdyni uhonorowaliśmy naszych pojedynkowiczów upominkami. Zabawa była przednia i cieszyła się dużym zainteresowaniem pozostałych biegaczy i kibiców, którzy dopingowali naszych pojedynkowiczów.







Powróciwszy do domowych pieleszy zabrałem się za knucie następnego wywiadu z Pojedynkowiczami, zaproponowałem aby dokończyli we wzajemnej niewiedzy kilka zdań - oto efekty:

1. Jadąc na pojedynek myślałem o:

ZAPLEX - o tym kiedy wreszcie przyjedzie ten Gulunek i mnie zgarnie... jak zwykle się spóźnił ;)

MIRIANO - czy rzeczywiście ZapleX jest w takiej formie o jakiej mówi ze nabiega poniżej 38.oo min. Miałem cholerną tremę.

2. Start w nordic Walking Race uważam za:

ZAPLEX - udany. Rzadko kiedy udaje mi się coś wygrać a w tym wypadku miałem szczęście i zdominowałem zawody. Prowadziłem praktycznie od startu aż do samej mety i co więcej miałem jeszcze siły na lepszy czas/większą przewagę/dłuższy dystans (niepotrzebne skreślić ;)). W każdym bądź razie, coś mi się tego dnia udało.

MIRIANO - start w nordic traktowałem jako rozpoznanie rywala i pozbycie się tremy. Poprzedni start 11.11. 2009 na tej samej trasie zakończył się przewagą Piotrka 1.05 min. Teraz ta przewaga była tylko 8 sekund. Obserwowałem go bacznie z tyłu jak się porusza. Szedł dość ciężko na dodatek stawiał nogi szeroko. I nie miał koordynacji ruchowej .Będąc w formie powinien zdecydowanie ze mną wygrać. Wiedziałem już że przewaga w biegu będzie mała.

3. Kawa w kontraście jest zdecydowanie:

ZAPLEX - za droga... herbata za darmo a kawa nie ;)? Całe szczęście, że za kofeiną w tej postaci nie przepadam a pijam przed startem "kosę" Vitargo i kisiel ;)

MIRIANO - nie wiem jaka jest ,przed startem kawy nie pijam.


4. Tego dnia zaskoczyło/ły mnie:

ZAPLEX - warunki pogodowe i nawierzchnia. Z jednej strony nie było zimno ale za to bardzo mocno wiało. Jeśli chodzi o nawierzchnię, to tam gdzie spodziewałem się trudności było świetnie, a tam gdzie nie, zdarzały się małe zaspy.

MIRIANO - olbrzymie zainteresowanie naszym pojedynkiem, jak również rozmiarem tortu.

5. Zajęte miejsce w Nordic Walking uważam za:

ZAPLEX - bardzo dobre. Lepszego chyba już zająć nie mogłem ;)

MIRIANO - sukces byłem open drugi a w kategorii wygrałem. Na tej samej trasie 11.11.2009 byłem trzeci w open a w kategorii pierwszy. Lepiej niż kilka miesięcy temu. Awans w open.

6. Podczas biegu na pierwszym okrążeniu:

ZAPLEX - Wszystko było ok. zacząłem standardowo i czułem, że mogę szybciej. Przed wiatrem ukrywałem się za innymi i się nawzajem wspieraliśmy.

MIRIANO - szukałem Piotrka wzrokiem jak daleko mi ucieka. W połowie trasy Piotrek miał przewagę około minuty. Utrzymała się ona do końca okrążenia .Wiedziałem że będzie dobrze. Okrążenie przebiegłem w 14.30 min.

7. Na drugim okrążeniu:

ZAPLEX - Dalej kontroluję tempo do czasu gdy przy nawrocie o mało nie łamię kostki. Wybijam się z rytmu. Chwilę później borykam się z moją piętą achillesową, mięśniami brzucha.

MIRIANO - kontrolowałem bieg. Zerkając na zegarek jaką ZapleX ma przewagę .Po dwóch okrążeniach miał 2.10 min. Było bardzo dobrze. Drugie okrążenie także 14.30 min.

8. Na ostatnim okrążeniu:

ZAPLEX - męczę się z wiatrem i psychiką. Inni mi odbiegli więc nie mogę się za nimi schować, albo się podczepić. Zwalniam trochę, żeby rozluźnić mięśnie i zaczynam biec dalej z Krzyśkiem. Ostatni kilometr biegnę bardzo szybko i walczę z samym sobą aby nie zwolnić. Oczywiście wytrzymałem, ale czas mnie deprymuje i nie zadowala....

MIRIANO - pobiegłem asekuracyjnie. Nie umiem jeszcze rozkładać siły na cały dystans. Trzecie okrążenie przebiegłem w 15.07 min. Bałem się ze jak przyśpieszę to na ostatnich kilkuset metrach zabraknie mi sił .

9. Dowiedziawszy się o różnicy czasu na mecie:

ZAPLEX - nie jestem zaskoczony. Wiedziałem, że za wolno pobiegłem a na kolejnych okrążeniach nie widziałem aby Miriano się oddalał.

MIRIANO - różnicę czasową znałem. Mijaliśmy się przy nawrotach mierzyłem różnice.

10. Uzyskany wynik uważam:

ZAPLEX - za porażkę. Jestem bardzo dobrze przygotowany do sezonu i stać mnie na to aby łamać 38min na 10km. Przed startem postanowiłem sobie, że jeśli nie złamię 39min, to będzie to porażka dla mnie i tak rzeczywiście jest. Na całe szczęście Pani trener wie jak podnieść na duchu swojego podopiecznego . Powiedziała, że moje warunki fizyczne nie ułatwiały mi zadania na tak wymagającej trasie i przy takiej pogodzie ;).

MIRIANO - za sukces. Szykowałem się na 46-47 min. A pobiegłem 44.07 min.

11. Bieg w Gdyni oceniam:

ZAPLEX - za bardzo dobrze zorganizowany. Brawa dla Suchego!

MIRIANO - na 10 nie dopatruję się dziur w całym. Gratulacje dla organizatorów. Dziękuję organizatorom za umożliwienie nam przeprowadzenie naszego Biegu Pojedynek Pokoleń. Dziękuję Piotrkowi i Iwonce oraz wszystkim którzy pracowali przy Biegu Urodzinowym.


12. Dowolne zdanie na koniec ;-))) albo i dwa lub trzy ;-)))))) Pozdrawiam. Marek

ZAPLEX - Chciałbym podziękować za doping i wsparcie na trasie. Lżej znosiłem trudy startu słysząc tyle okrzyków mających na celu zmotywowanie mnie. Brawa też należą się organizatorom, sędziom i wszystkim tym, którzy złożyli się na promocję tej rywalizacji.

Przy okazji chciałbym jeszcze raz pogratulować Miriano zwycięstwa, a przede wszystkim dobrej życiówki na tak trudnym terenie! Do zobaczenia w Koszalinie na następnym Pojedynku Pokoleń.

MIRIANO – Dziękuję trenerowi Panu Andrzejowi Stepowskiemu za prowadzenie mnie i przygotowanie do biegu .Słowa które powiedział mi na dwa dni przed biegiem bardzo mnie podbudowały i zmobilizowały. Powiedział mi że na suchej trasie jestem w stanie przebiec 10 km w 42 min. Wyliczył mi niemal co do sekundy ile będę pokonywał jedno okrążenie. Dziękuję Panie Andrzeju.





No tak Zapomniałbym kolejne starcie odbędzie się oficjalnie na Biegu Wenedów 23 maja 2010 roku w Koszalinie;-)))))

Na koniec najważniejsze, chciałbym podziękować:
Zawodnikom i Sędziemu Technicznemu za zaangażowanie w pojedynek no i sam jego pomysł – świetna zabawa ;-)) Grażynie i Henrykowi Witt oraz Iwonie i Suchemu – za pomoc i wsparcie tej inicjatywy Wszystkim biorącym udział w naszej zabawie za udział i dobrą zabawę ;-)))))

Ze Sportowym Pozdrowieniem - Marek Mróz vel. Gulunek



Komentarze czytelników - brakskomentuj materiał



















 Ostatnio zalogowani
Jurek z Jasła
12:12
Leno
11:40
marynarz
11:33
ProjektMaratonEuropaplus
11:25
StaryCop
10:58
Bartu¶
10:34
BornToRun
10:12
camillo88kg
10:04
andrzej1022
10:03
stanlej
10:01
chris_cros
09:51
FEMINA
09:39
tomekdz@poczta.fm
09:36
Wojciech
09:24
bobparis
09:00
kazik1948
08:52
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |