Aby powstała drużyna, potrzebna jest: odrobina marzeń, garść pasji, szczypta dobrych chęci i dużo woli walki. Oto przepis na sukces Meritum Banku. Myśl o drużynie pojawiła się w głowie Jacka Biskupa w trakcie Półmaratonu Świętych Mikołajów w grudniu 2010 roku.

Drużyna Meritum Banku i Partnerów jest świetnym przykładem na to, jak można marzenie przekuć w cel, a cel w realizację. W ciągu trzech lat udało się Jackowi skupić wokół biegania 55 osób, natomiast już wiemy, że w 2013 będzie ich znacznie więcej! Wstępne zapisy na poszczególne biegi wskazują, iż łącznie będzie nas ponad 80 osób…

Ale po kolei…

Toruń, 5 grudnia 2010 roku. Na starcie do „Biegu Mikołajów” stanęło kilkuset uczestników, w tym jeden pracownik z naszego Banku – Jacek Biskup. Po tym starcie Jacek – człowiek czynu - postanowił zdobyć w rok Koronę Maratonów Polskich. 2011 był więc dla niego wielkim wyzwaniem. W pierwszych dwóch maratonach startował sam, ale z wiernymi kibicami w postaci swoich przyjaciół i pracowników, którzy dodawali mu sił.

Obserwując zmagania Jacka, widząc, jakie efekty daje uczestniczenie w biegach - do kolejnych startów zaczęły dołączać kolejne osoby. Drużyna połączyła zarówno Pracowników Placówek Partnerskich, Partnerów, a także Pracowników centrali Banku – podjęto wtedy decyzję o nazwaniu owego zespołu – Drużyna Meritum Bank i Partnerzy.

W 2011 roku osób biegających w koszulkach Meritum Banku było już kilkanaście. Razem wystartowaliśmy w takich imprezach jak 38. Maraton Dębno, X Cracovia Maraton, III Półmaraton Ziemi Puckiej, 18 Międzynarodowy Bieg Św. Dominika, 49 Bieg Westerplatte, 29 Hasco Lek Maraton, 33 Maraton Warszawski, 12. Poznań Maraton, 15. Bełchatowska Piętnastka, Gdańsk Biega, VII Półmaraton Św. Mikołajów.

11 września 2011 r. Drużyna wzięła udział w 29 Hasco Lek Maraton w sztafecie „Biegnij po nadzieję”. Celem było zebranie pieniędzy na budowę Przylądka Nadziei we Wrocławiu - kliniki dla dzieci z chorobą nowotworową. W sztafecie wzięli udział biegacze dobrej woli, chcący wesprzeć finansowo budowę nowego ośrodka dla chorych dzieci. Bieg z myślą o swoich podopiecznych organizuje co roku prof. Alicja Chybicka, Kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Akademii Medycznej we Wrocławiu.

Bieg ten był pierwszą tak dużą imprezą biegową, w którą zaangażowała się Drużyna Meritum Bank i Partnerzy wraz ze swoimi wiernymi kibicami. Sztafety przyczyniły się nie tylko do wzmocnienia więzi pomiędzy pracownikami, przyniosły również wymierną korzyść osobom potrzebującym wsparcia finansowego, co zaważyło na dalszym rozwoju drużyny.

W 2012 roku wzięliśmy udział w 15 ważnych imprezach biegowych w Polsce i na świecie, m.in. w: Biegu Urodzinowym Gdyni, Biegu Morsów Króla Neptuna w Gdańsku, IV Biegu Częstochowskim, I Półmaratonie Św. Jerzego w Ostródzie, Maratona di Roma, Zurich Marató de Barcelona, III Kwidzyńskim Biegu Papiernika, XVIII Maratonie Solidarności, Marathon des Alpes-Maritimes Nice-Cannes, XV Biegu Niepodległości w Gdyni oraz X Jubileuszowy Bieg św. Mikołajów w Toruniu.

W startach uczestniczyło 101 zawodników – przebiegli łącznie 1338 km!

Największym wyzwaniem 2012 roku był nasz udział w XVIII Maratonie Solidarności, podczas którego wystartowaliśmy w 7 sztafetach, a 7 śmiałków z naszego zespołu przebiegło cały Maraton. Po co taki wielki wysiłek i zaangażowanie, aż 61 osób? Pomogliśmy Pani Dorocie, podopiecznej Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego. Nasze sztafety były akcją charytatywną i dzięki nim udało nam się zebrać sporą sumę pieniędzy. Wzięliśmy również udział w akcji charytatywnej podczas I Półmaratonu Św. Jerzego w Ostródzie wspierającego Fundację SILENTIO, zajmującej się dziećmi autystycznymi. A także w Toruniu wsparliśmy organizatorów X Jubileuszowego Biegu Św. Mikołajów, poprzez zakup nowego telewizora dla Rodzinnego Domu Dziecka Państwa Gumowskich.

W 2013 roku planujemy wystartować w 12 imprezach i przebiec łącznie 297 kilometrów!

Sezon biegowy rozpoczęliśmy 9 lutego br., jedenastu z nas wzięło udział w VIII z rzędu Grand Prix Gdyni w Biegach Ulicznych 2013. Warto dodać, iż mentorem drużyny został Radosław Dudycz, który był triumfatorem tego biegu.

Oto wypowiedzi wybranych uczestników biegów – członków Drużyny Meritum Bank i Partnerzy:


Radosław Cieśla - twórca blogu http://biegajacy.blogspot.pl: „Jacek Biskup jest ojcem moich sukcesów w bieganiu. Mój cel to oczywiście zdobycie Korony Maratonów Polskich w tym roku oraz ukończenie Maratonu Solidarności - jak dam radę. A bieganie wśród innych pasjonatów pod jednym „szyldem” daje jeszcze większą motywację! Wspólne bieganie dopinguje, wspomaga, wytwarza efekt współzawodnictwa. Nadrzędny cel wspólnego biegania to oczywiście pomoc jaką możemy dać potrzebującym, uprawiając to co kochamy”.


Radosław Bartkowski - „Kiedy rozpocząłem współpracę z Meritum Bankiem podjąłem pewien zakład, którego stawką było przebiegnięcie Maratonu Solidarności. Rozpocząłem poważne przygotowania, gdyż do startu pozostały 4 miesiące. Bieganie 70-80 km tygodniowo zamieniło trening w nałóg biegowy. Biegnąc pokonuję wszystkie bariery wewnętrzne, programuję swoją pracę, tworzę w głowie nowe idee - wtedy bowiem przychodzą do głowy najlepsze pomysły. Bieganie z Meritum Team to nie tylko sport - nazwałbym to sposobem na życie. W tym roku zamierzam rozpocząć dwuletni cykl zdobycia Korony Maratonów Polskich - zaczynam w Dębnie, a w październiku w maratonie poznańskim, chciałbym uzyskać czas na poziomie 3h20min.Oczywiście obligatoryjnie startuję w Maratonie Solidarności. Dodatkowo kilka kontrolnych startów na 10 km oraz 2-3 półmaratony w tym najważniejszy warszawski. Osobistym sukcesem jest wciągnięcie do biegania wielu moich bliskich i znajomych, z którymi planuję w swoim mieście jeszcze w tym roku stworzyć grupę biegową pod patronatem naszej Drużyny i zorganizować pierwszy oficjalny bieg uliczny”.


Maciej Kopij – Partner: „Pierwszy z powodów to zdrowie. Mam 41 lat. Biegam od 2 lat a regularnie 6 miesięcy. Zaczynałem przy wadze 120 kg. Dzięki bieganiu schudłem 27 kg i waga ciągle spada. Ponad to poprawiłem wyniki badań, nie mam problemów ze skokami ciśnienia, czuję się zdrowszy. Od swoich znajomych i rodziny słyszę ciągłe narzekania na różne dolegliwości. Jedyne, co mi dokucza to ból kolana. Odezwała się dawna kontuzja ze szkolnych lat.

Powód drugi to poczucie własnej wartości – głównie duchowej. Gdy jadę na start wiem, że po powrocie czeka na mnie moja córka, która jest dumna z medalu który jej przywiozę (na razie są tylko za udział, ale kto wie). Często nie mam ochoty na bieganie, ale ubieram dres i zakładam buty, co potrafi trwać nawet godzinę. Żona zaczyna kąpać dziecko, a ja wychodzę walczyć z własnymi słabościami. Po powrocie jestem dumy z siebie, że dałem radę.

Powód trzeci - nie ma lepszego czasu na myślenie niż w trakcie biegu. Biegając myślę o bieżących sprawach, wspominam, planuję, marzę. Nie mam w ciągu dnia czasu na takie myśli. Czekam na wiosnę lasy sztumskie i ich zapach bardzo pomagają rozmyślać o różnych sprawach.

Biegania z Drużyną Meritum pozwala poznać pracowników Banku nie tylko drogą służbową, co znacznie pomaga w rozmowach biznesowych.

Moim celem na 2013 rok było pokonanie dystansu 10 km w czasie poniżej 50 minut, jednak zmuszony jestem dokonać weryfikacji tego marzenia. W Gdyni sezon rozpocząłem z czasem dużo lepszym niż założony, dlatego kolejny cel na ten rok to zaliczyć cały maraton w barwach naszej Drużyny”.

Na zakończenie myśl Agnieszki Szałkowskiej, członkini Drużyny Meritum Bank i Partnerzy, pokazująca, jak bardzo jest to dla nas ważne: „Bieganie wciągnęło mnie tak bardzo, że nie mogę przestać, a ponadto staliśmy się drużyną więc poczułam przynależność do pewnej grupy i to mnie bardzo motywuje. Bieganie sprawiło, iż poczułam się odpowiedzialna za osoby, którym pomagamy – naszym obowiązkiem jest pomagać dalej”.