2021-01-08
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| O roku ów! (czytano: 742 razy)
Rok 2020. Minął i dobrze. I oby obecny był dużo lepszy.
Dla mnie 2020 był dziwny. Biegowo było bardzo dobrze. Nie było imprez, więc jakby nie było do czego trenować, a mimo to był to objętościowo jak na razie najlepszy rok. Zrobiłem ponad 3200km, czyli o prawie 400 więcej niż w dotychczas najlepszym roku. A do tego dochodzi jeszcze rower (2800 - też najlepszy dotychczas rok) i inne pomniejsze objętościowo sporty. Aż dziw człowieka bierze, jak to się stało? I kiedy? W mojej branży (tzw służba zdrowia) lockdownu nie było. Każda odwołana impreza miała swoje wirtualne drugie życie, więc paru organizatorów jakoś pociągnie. Kilku chyba nawet się przestawi, bo oferta wirtualna puchnie, a może to i sposób dla małych biegów na poszerzenie grona klientów. Inna sprawa, że są też orgowie działający nazwijmy to delikatnie nie do końca fair. I to wśród dużych imprez (nie pokazując palcem także szanowani i cenieni biegacze). I może takich 2020 wymiecie. Zobaczymy.
Nie do końca zgadzam się z Szanownym Adminem (https://www.maratonypolskie.pl/mp_index.php?dzial=8&action=8&code=3281). Artykuł świetny, językoznawcy zdecydowanie zauważyliby, że wulgaryzmy mają tu swoje miejsce i wyraźnie wyrażają emocje targające Szanownym Autorem. W tekście ciekawe nawiązania do przemówienia Mariana Turskiego. I wszystko to mówię bez jakiejkolwiek ironii! Jednakże myślę (może jako urodzony optymista), że "jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie". Apele przeminą, może nie koniecznie dzięki dzielnej walce rządzących z stwarzanymi przez nich samych problemami, tylko dzięki szczepieniom i odporności stadnej. Od wiosny praktycznie każdy z nas biegał, ale niewielu dookoła stołu. Lasów nie da się zamknąć. Ludzi też nie, a Polaków to już w ogóle. Odwołane zostały pojedyncze biegi, większość została przeniesiona na 2021 i mam szczerą nadzieję, że najdalej od kwietnia-maja znowu spotkamy się na startach.
Co dalej? Oczywiście każdy z nas już robi plany na nowy rok. Część imprez zeszłorocznych przesuniętych na ten, część nowych. U mnie z zeszłego roku została Łemkowyna (może 70? - 48 już było) i Triathlon Soplicowo. Gwinta będę musiał odpuścić, ale może TriCityTrail? Może uda się wciągnąć w bieganie młodzież? Fajnie jest planować i każdy (Admin też) to robi. A co będzie, to się okaże.
Ja w każdym razie trzymam kciuki za Was wszystkich! I jak mówią przyjaciele zza Buga - anu dawaj!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |