2015-08-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Coś optymistycznego czyli V Pozytywny Bieg Przełajowy (czytano: 583 razy)
Jest lato, są wakacje, jest weekend - w krótkich słowach - same pozytywy. A gdyby komuś było mało polecam nigdy nie wysychające źródło endorfin jakim jest ruch :) Nie narzekajmy na upały! Ileż ostatecznie mamy w ciągu roku tych prawdziwie ciepłych dni?!
Sobotni Bieg w Szarlejce na dystansie 10 km jak się nazywał taki był :) Przełajowy - trasa wiodła przez pola, łąki, lasy i pagórki ... i ogromnie pozytywny - duże zaangażowanie i serdeczność organizatorów i prowadzących imprezę sprawiała, że przyjemnie było tam po prostu być. Pan Jacek Chudy robi świetną robotę - nie wiem czy inni biegacze odnieśli podobne wrażenie, ale ja poczułam się jakby czekano właśnie na mnie - wystarczyła krótka wymiana zdań i "Cieszę się, że przyjechaliście".
Lejący się z nieba żar łagodził prowizoryczny zraszacz, pod którym można się było schłodzić tak przed jak i po biegu. Chętnych nie zabrakło i nawet kiedy po biegu zapraszano upoconych biegaczy do skorzystania z normalnych pryszniców, większość wybrała tę prowizoryczną kąpiel w ciuchach i na boso :)
Opłata startowa za bieg była symboliczna (20 zł) a nikomu niczego nie zabrakło, wszystko świetnie wyglądało i przebiegało bez zarzutu. Było jedzenie, mini ścianka wspinaczkowa, bieg dla dzieci a nawet mini duathlon. Kto chciał mógł dopłacić trochę więcej i otrzymać koszulkę.
Tyle uśmiechów i życzliwości wśród mieszkańców też dawno nie doświadczyłam - oglądali, kibicowali, polewali wodą z węży ogrodowych. Mimo braku sił czułam się wspaniale. Dobra energia niesie się szybko i łatwo rozprzestrzenia.
W biegu sklasyfikowano na mecie tylko 140 osób, w tym zaledwie 19 kobiet - ja z czasem 00:55:30 zamknęłam pierwszą połowę jako 10 i 5 w swojej kategorii wiekowej. Dodatkowo 26 osób wystartowało w kategori NW.
Jeśli za rok o tej porze nie będziecie mieli co robić - polecam - naprawdę warto!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |