Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [126]  PRZYJAC. [286]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
mamusiajakubaijasia
Pamiętnik internetowy
"Byle idiota pokona kryzys; to co cię wykańcza, to codzienna harówka" - Antoni Czechow

Gabriela Kucharska
Urodzony: 1972-08-26
Miejsce zamieszkania: Rudawa / Kraków
542 / 580


2014-09-29

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Czarny humor... (czytano: 1089 razy)

PATRZ TAKŻE LINK: https://www.youtube.com/watch?v=OmhrtyN70rs

 

Od razu uprzedzam lojalnie, że tego wpisu nie powinny czytać osoby, które nie lubią czarnego humoru - uznają go za niestosowny, bo zapewne właśnie taki on jest.



Przeczytałam sobie wpis w blogu Małgorzaty Karoliny Piekarskiej dotyczący czarnego humoru właśnie i szalenie mnie on ubawił.

Oczywiście z miejsca zaczęłam czytać co smaczniejsze kąski leżącemu obok mężowi i nie leżącym ze mną dzieciom.
Oto próbka:

"Dziecko grało na brzytwie i uśmiechało się coraz szerzej."


Mnie się podoba. Wisielczo :)

Albo to:

"Do wdowy przyszedł kochanek i zaczął się do niej dobierać. Kobieta mówi:
- Słuchaj, ja jestem w żałobie. Daj spokój.
A kochanek na to:
- Świetnie cię rozumiem, dlatego proponuję byśmy TO robili powoli i w wielkim smutku."



Mam wyobraźnię, nie jestem wdową, więc ubawiłam się szczerze. Mąż również :)



Na deser zostawiłam sobie coś szalenie niestosownego, będąc w pełni przekonana o tego niestosowności.

Mówię więc do Piotrka, że opowiem mu teraz bardzo niesmaczny, ale i bardzo śmieszny kawał.
Dodałam, że Jerzyk może posłuchać go również, ale go nie zrozumie.
- Zrozumiem, mamo.
- Nie, nie zrozumiesz, bo nie zrozumiesz kontekstu historycznego.
- Zrozumiem!

I powiedziałam:

"Zmarła księżna Diana i poszła do nieba. Święty Piotr ją wpuszcza i mówi:
- Moja droga. Rozumiem, że na ziemi byłaś księżną, ale tu jest niebo, wszyscy jesteśmy równi, więc zdejmij z głowy tę koronę!
- To nie korona. To alufelga."




Piotrek mocno wbrew sobie parsknął śmiechem (naprawdę miał świadomość niestosowności usłyszanego kawału) i zaraz potem dodał, że to wcale nie jest śmieszne; natomiast Jerzyk (nie rozumiejący kompletnie nic), ryknął donośnym śmiechem - dla towarzystwa, a potem zapytał:

- A co to jest ta SZUFELKA?


A mówiłam, że nie zrozumie?


I jeszcze jedno!
Ja naprawdę wiem, że to było NIESTOSOWNE!

...ale mnie ubawiło...



Idę poszukać brzytwy i pograć sobie na dobranoc :)



W linku piosenka, którą w przeddzień Maratonu Opolskiego śpiewaliśmy sobie z Jarkiem Haczykiem pełnymi piersiami :)



Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora


Truskawa (2014-09-30,08:00): Księżna Diana wymiata. :-)))))
Truskawa (2014-09-30,08:07): Cóż może być lepszego od trupa z dystansem do siebie? :-)
paulo (2014-09-30,08:58): :)
adamus (2014-09-30,12:32): A Wy jak TO robicie? ;) P.S. Świetny wpis !!!
amd (2014-09-30,13:17): Mnie zawsze rozwalało: "Mamo, mogę się pobujać? A możesz, możesz, dopóki nie przyjedzie policja i tatusia nie odetnie".
mamusiajakubaijasia (2014-09-30,14:22): Bez przesadnego smutku, Mireczku:)
mamusiajakubaijasia (2014-09-30,14:23): Artur, rozwaliłeś mnie:)
amd (2014-09-30,19:45): Zapamiętane i ukradzione przyjaciółce mojej matki. Uwielbia taki humor. A tak swoją drogą - najlepsze zobrazowanie masz na załączonym ryzunku. Jest przewspaniały, świetny wybór. :-)







 Ostatnio zalogowani
biegacz54
04:48
Arti
01:19
orfeusz1
01:04
stanlej
00:55
Lektor443
00:49
cierpliwy
00:41
fit_ania
00:03
gpnowak
00:00
szyper
23:51
GriszaW70
23:43
mariachi25
22:48
Zedwa
22:41
LukaszL79
22:24
Wojciech
22:18
edgar24
21:46
uro69
21:44
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |