2013-05-10
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Modlitwa biegaczki (czytano: 722 razy)
MODLITWA BIEGACZKI
Panie jak się cieszę,że ot tak po prostu mogę wybiec z domu, zapomnieć na chwilę o wszystkim co mnie dręczy, nurtuje i troche pobyc z Tob±. Dziekuję Ci,że dane mi zdrowie, aby móc cieszyc sie każdym takim wypadem przed siebie...ku wolno¶ci chwili, wolno¶ci od upływu czasu i dowolno¶ci trasy.
Ciemno juz się zrobiło, chyba się zbiera na burzę, ale nic to...pędzę przed siebie, jakby w Twe ramiona. Takie pustki przede mn±...jestem tylko z Tob± i zdana tylko na Ciebie. Boję się...przyspieszam trochę bo zaczęło sie błyskać. Cokolwiek sie teraz stanie Panie to jestem w Twej łasce!Zaczęło wła¶nie padać, grzemieć i błyskac się złowrogo...biegne coraz szybkiej...pada coraz mocniej...co¶ we mnie pęka i w stugach deszczu zaczynam płakać jak dziecko...nie wiem czemu...ale to przynosi ulgę.Deszcz spływa po twarzy wymieszany z łzami...Czuję Cie blisko Panie i czerpię moc z każdej kropli co spada na moje rozgrzane ciało. Wbiegam własnie pod Karbow±...rozkładam ręce, patrzę w górę i płacz±c czuję się szczę¶liwa!!!Auta mijaj± mnie w strugach deszczu...to tylko auta...co sobie mysl± kierowcy jakos mnie nie interesuje.Najważniejsza jest nasza więĽ, nasza rozmowa i to wszystko co sie własnie dzieje we mnie. Panie jestem tylko marnym pyłkiem na tym swiecie, którego możesz inicestwić jednym spojrzeniem, jednak dajesz mi szansę...wiem,że mnie słuchasz w tej chwili...dziekuję Ci,że dajesz mnie mozliwo¶ć cieszenia się z tej własnie chwili tak nieistotnej dla Ciebie, a tak ważnej dla mnie!
Nie umiem sie modlić Panie, jestem tylko ułomna istot± z dużym pakietem grzechów do wyboru i brakiem pokory, jednak składam hołd Twej wielko¶ci i łaskawo¶ci.
Pomóż Panie wszystkim biegaczom, aby zawsze cieszyli się ze swojej pasji i aby nie zatracili Ciebie po drodze w wyscigu po zyciówki i pudło,pozwól,aby biegi zawsze były drog± do Ciebie i rozmow± z Tob±.
Mija mnie jakis biegacz i pozdrawia...usmiecham sie bo wygl±da jak przemoknieta kura...ja zapewne tak samo...zaraz mi lepiej na tym pustkowiu.
Nie zauwazyłam kiedy przestało padać...dziekuję Ci,że dzis byłes ze mna tak blisko i swoje zycie oddaję w Twe łaski przed niedzielnym maratonem. PoprowadĽ mnie Panie cało i zdrowo do mety, a swoj trud i droge maratońsk± po¶więcam wszystkim, którzy by to chcieli przebiec,a nie mog± z różnych powodów. Oj ile ich może być...codzienny pospiech i brak czasu na przygotowania, wypadek czy kontuzja czy nasze codzienne problemy, które dołuj± do cna. Czasem wystarczy jedna chwila, aby zmienić życie w koszmar, przewarto¶ciowac każdy dzień, albo odebrac nam wszystko. Dobiegam do domu...jakże ja wygl±dam...dziękuję,że żyję...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora DamianSz (2014-02-07,07:56): Piękna modlitwa.
|