Jestes
niezalogowany
ZALOGUJ

 

  WIZYTÓWKA  GALERIA [86]  PRZYJAC. [344]   BLOG   STARTY   KIBIC 
 
Marysieńka
Pamiętnik internetowy
Powrót

Maria Kawiorska
Urodzony: 1956-07-21
Miejsce zamieszkania: Borowy Młyn
998 / 1019


2013-04-05

Dostęp do
wpisu:

Publiczny
Wypowiedzenie.. (czytano: 1412 razy)

 

Miało być dobrze.
Nawet zaczynało być dobrze.
No cóż....
Było ale się skończyło.
Na efekty biegania po zimowych wybojach nie musiałam długo czekać...
Achillesy zbuntowały się. Wypowiedziały mi współpracę w trybie natychmiastowym...
Cóż....muszę zadowolić się wspomnieniami...:((

Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicy

Dodaj komentarz do wpisu


snipster (2013-04-05,11:19): Maryś, chwila przerwy i będzie dobrze
paulo (2013-04-05,11:37): pieprz... Achilles. Dlaczego on tak dokucza biegaczom? Bardzo, bardzo Ci współczuję :(
mariusz67 (2013-04-05,12:07): Nie obraż się proszę,ale moim skromnym zdaniem za dużo ostatnio robiłaś kilometrów-dużo zdrowia Marysiu Tobie zyczę i pozdrawiam serdecznie...
DamianSz (2013-04-05,12:13): Nie wierzę. Musiałaś byś się dać przykuć łancuchami i jeszcze zęby trzeba by Ci usunąć żebyś ich nie przegryzła -) Ja z powodu śródstopia drugi dzień nie biegam i już mnie...bierze. Powodzenia.
Truskawa (2013-04-05,12:30): Znowu? No przykro mi Maryś. Zdrowia!
Marysieńka (2013-04-05,12:35): Snipi...tyle tych ...chwil przerwy miałam, że jedna więcej chyba nie "zabije" mnie :))
jacdzi (2013-04-05,12:36): Wypowiedzenia mozna nie przyjac. Mozna je zamrozic na jakis czas i w tym czasie ulaskawic zbuntowanych.
Marysieńka (2013-04-05,12:37): Paweł....wiem, że sam zmagasz się z Achillesami, dlatego rozumiesz jakie uczucia mną targają...ale nie zamierzam poddać się:))
Marysieńka (2013-04-05,12:38): Mariusz...spoko nie obrażam się....owszem dużo kilometrów "zaliczałam", ale większość z nich była....marszem, więc zbytnio nie obciążała Achillesów...:)
Marysieńka (2013-04-05,12:39): Damek...uśmiałam się....ale chyba masz rację...hahaha:))
Marysieńka (2013-04-05,12:40): Iza...ano znowu....moje operowane Achillesy nigdy nie będą tak "sprawne" jak Twoje...blizny pooperacyjne "robią" swoje a i wiek nie bez znaczenia:))
Marysieńka (2013-04-05,12:42): Jacku...zamrażam je, pieszczę, masuję, rozmawiam..nawet dłuższy odpoczynek obiecuję...wierzę, że odwdzięczą się :))
(2013-04-05,12:51): a co teraz zamiast biegania?
Marysieńka (2013-04-05,13:08): Piotrek...co zamiast biegania??? Na nowo zaczęłam zamęczać orbitreka....codziennie minimum półtorej godzinki...no i tradycyjnie 1000 brzuszków każdego ranka, bardzo wczesnego ranka:))
snipster (2013-04-05,13:08): Maryś, a zamiast zamrażania to spróbuj rozgrzewania. Ja tak u siebie robiłem ostatnio i w sumie lepiej się czuję, niż tylko okłady zziębniętego żelu.
snipster (2013-04-05,13:24): chodziło o Achillesa a nie Orbitreka, żeby go rozgrzewać pod wodą a nie tylko zmrażać ;) ten Orbitrek to też daje po Achillesie, więc może skróć to o połowę? ;)
Marysieńka (2013-04-05,13:36): Snipi....ja mam stan zapalny a stanów zapalnych nie ciepłem ale zimnem się "traktuje"...a na orbitreku wypracowałam taką pozycję(bez skojarzeń proszę), żeby Achillesy nie naciągały się:)
snipster (2013-04-05,14:02): olaboga... jak stan zapalny to nieciekawie
jagódka (2013-04-05,14:35): Marysiu zdrówka po stokroć!!! Trzymaj się!:))
jarek1209 (2013-04-05,20:17): Na pewno wrócisz jeszcze silniejsza :)
dario_7 (2013-04-06,10:35): Oj "ćwiczą" Cię te Achilleski sakramencko. Mogłyby już odpuścić sobie... nawet za cenę mojego przegrywania z Tobą na zawodach (ale łatwo się nie poddam) ;))
agawa (2013-04-06,15:21): Ach te achillesy ...nie dają za wygraną...zwłaszcza, że maja taką właścicielką zawziętą. Daj im chwile wytchnienia i dalej na ścieżki :)
miriano (2013-04-07,11:58): Kto żyje przeszłością nie ma przyszłości . Wspomnienia zabijają teraźniejszość i pozbawiają wiary w przyszłość. Liczy się dzisiaj i jutro. Litość zabija optymizm. Nie lituję się nad Tobą a wspieram Cię.Nie walcz bo w walce jest tylko jeden zwycięzca a dlaczego to Ty masz być tą przegraną.Spokój optymizm i wiara doprowadzi Cię do celu i marzeń. Jesteś silna.
renia_42195 (2013-04-13,10:15): A ja wierzę, że to wypowiedzenie nie potrwa długo :) Zdrówka życzę :)
maleńka26 (2013-05-03,22:40): Nie jesteś sama,moja rzepka też się buntuje.mam nadzieje,że pozwoli mi pobiec w Twojej miejscowości.Mocno trzymam kciuki za Twoje achilesy i moją rzepkę.







 Ostatnio zalogowani
Arti
03:01
Struś Emu
01:40
fit_ania
01:12
zby
00:04
Artur z Błonia
22:24
kos 88
21:14
uro69
21:11
Raffaello conti
20:45
Wojciech
20:16
biegacz54
19:57
42.195
19:36
gieel
19:10
entony52
19:03
Pudelek
19:01
kubawsw
18:52
makwi
18:41
|    Redakcja     |     Reklama     |     Regulamin     |