2013-03-03
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Luz blues (czytano: 515 razy)
Co jaki¶ czas trzeba wyluzować, nie powinno się każdego tygodnia ¶migać niemalże na granicy kontuzji. Zacz±łem wzorcowo – od wolnego poniedziałku :) Był to mój pierwszy wolny dzień od miesi±ca. We wtorek skusiłem się na 8km BC2 po parku na pętli niemal w połowie pokrytej błotno-¶nieżn± brej±. Jak na te warunki tempo 3:57/km wydaje się niezłe, choć było mocno rwane (3:50-4:05). ¦redni puls wyniósł 160bpm. Nazajutrz było spokojne rozbieganie i ładowanie akumulatorów. W czwartek chciałem się nieco pobudzić i polatałem ZB 10x1/2, mocno ale na pełnym odpoczynku – to nie miały być interwały. Kolejnego dnia ruszyłem na rekonesans trasy ndz GP. Cóż, nie bez kozery s± one nazywane przełajowymi. Do¶ć powiedzieć, że przy spokojnym truchcie zastanawiałem się jak± obrać trajektorię, by w błocie butów nie pogubić. Wracaj±c do domu byłem niemal pewny, że odpuszczę ten ndz start. W sobotę rano powitało nas piękne słońce i od razu tak optymizmem zawiało. Wyszedłem na delikatny rozruch zakończony kilkoma krótkimi rytmami. W południe małżonka zatrudniła mnie jako asekuruj±cego na ¶ciance wspinaczkowej. Od tej wszędobylskiej magnezji to pylicy płuc można dostać.
Nie byłbym sob± jakbym tak łatwo odpu¶cił niedzielne zawody. Błota nieznacznie ubyło, lecz nie na tyle by my¶leć choćby o nowym przełajowym PB. Zacz±łem odważnie w 3:18, ale wiedziałem że dalej będzie wolniej. Na półmetku równe 8,5minuty, ale szans na rozmienienie 17minut już nie widziałem. Bardzo ciężkie warunki wyssały niemal cał± energię i dobiegłem na 3. miejscu z czasem 17:27.
Pn – sauna infrared 45` (2 serie)
Wt – 3,9km OWB1 + 10` GR + 8km BC2 + 3,8km wytruchtania
¦r – 15,3km rozbiegania + sauna infrared 45` (2 serie)
Czw – 6km OWB1 + 5` GR + ZB 10x1/2 + 3km wytruchtania
Pt – 10km rozbiegania + sauna infrared 50` (2 serie)
Sb – rozruch 6,6km (w tym 5x 80/170 R)
Ndz – 4km rozgrzewki + zawody 5km + wytruchtanie 2,7km + sauna infrared 50` (2 serie)
Luty zakończyłem z 406km. Jak na trening pod 10k może być, chyba w sam raz. Po dwóch poprzednich tygodniach >100km, w tym wyszło zaledwie około 75, ale czasem podobno tak trzeba ;-) Kolejny tydzień dociskam ¶rubę by wyluzować w następnym już startowym (Maniacka 10).
---
foto: błotniste GP Łodzi, 3.03.2013
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Kaja1210 (2013-03-03,20:27): Niezły dystans :) Ja tylko 355,87 km - skrupulatnie licz±c. balat32KUTNO (2013-03-04,10:50): Mój największy kilometraż to 405km co się skończyło kontuzj±;-( a teraz mam zapalenie gęsiej stopki;-(((
|