2013-02-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ostatni tydzień zimy? (czytano: 545 razy)
Jeśli wierzyć góralom to zimę mamy za sobą. Niech tylko wyschnie ta dzisiejsza biało-szara breja i przygotowujmy po mału wiosenną garderobę :)
18-24.02
Tydzień zacząłem żywszą ZB 15x30/45. Tak pobudzony po weekendowej wycieczce kolejnego dnia zrobiłem 10km BC2 na hali (3:54 - 162bpm). Ostatnie halowe akcenty biegam w JOMAch Marathon 3000. To mój pierwszy model tej marki i ma bardzo korzystny układ jakości do ceny. Dla mnie to godny następca Asicsów Speedstarów3. Oczywiście na starty wkładam coś lżejszego - mam jeszcze Adizero F50 z zeszłego sezonu (500km) w całkiem niezłym stanie i do jesieni powinny mi starczyć. W środę było delikatne rozbieganie po świeżym śniegu 13km [5:13]. Kolejnego dnia trening zrobiłem na siłowni, gdzie na bieżni elektrycznej pośmigałem w miarę spokojne podbiegi - 10x200 [3:38], 5%. Nazajutrz powtórzyłem zabieg z zeszłego tygodnia i z lekko "napompowanymi" nogami wykonałem na hali mocne tempo 3x3km po 3:30 p800m. Puls był bardzo zbliżony do ostatnich dwójek (średni ok 170bpm) na tych samych prędkościach, także praca idzie w dobrym kierunku. Oddechowo i mięśniowo również bez zarzutu. Dziś nieco dłuższe rozbieganie i wyszło tego dobrego 18km po 5:07, częściowo po leśnym krosie na nieubitym śniegu. Jutro po powrocie z Krakowa (500km za kółkiem) wyjdę sobie wieczorem na żywsze naście kaemów z kilkoma rytmami.
Przyszły tydzień planuję nieco luźniejszy i zakończę go chyba już ostatnim startem w przełajowym GP na 5km.
Do Maniackiej 10 zostały 3 tygodnie. W ostatnich dniach powiało aż ździebko niepokojącym optymizmem :) Nic nie boli, forma rośnie, chce się biegać, noga podaje - dobrze jest!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu balat32KUTNO (2013-02-23,23:45): Aż zazdroszcze kolego;-)
Ja co się rozpędze to kontuzja... maurice (2013-02-24,17:37): co nie zabije to wzmocni, cierpliwości
|