2012-05-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Koniczynka Trail Marathon - 11.05.2012 (42,2 km) (czytano: 342 razy)
Trail Maraton zaliczony.
Hmm... Czas 6.34.32. No dobra- żartowałam z tym zaliczeniem. Prawda jest nieco bardziej zakręcona.
Ilo¶ć kilometrów się zgadza. Czas przebycia trasy również. Teren górski był; jak najbardziej- najlepsze były wspinaczki gdy nogi ważyły tonę, a stopnie wydawało się że sięgaj± nosa. Ale zupełnie, ale to zupełnie nie jestem zmęczona. I nic mnie nie boli. Tylko cóż się dziwić, skoro zamiast biec- spacerowałam. Więc czy na pewno można powiedzieć, że zaliczyłam Trail Maraton?
Mam moralnego kaca.
Kolega chciał skończyć bieg po przebiegnięciu półmaratonu, bo tak się nastawiał. Biega od lat- ma przebiegniętych ponad 100 maratonów, a po górach niezbyt lubi biegać. Mam wyrzuty sumienia, że go namawiałam, ale zdecydował biec cały maraton. Dla niego te warunki okazały się morderczym wyzwaniem. Stoczył ogromn± walkę, prawdziwy niekłamany szacunek mam dla niego. Pomimo naszych póĽniejszych namów, aby dał sobie wolne i zrezygnował, nie zeszedł z trasy. Ja miałam wymówkę by się nie ¶cigać, Marcin , choć wyrywał do przodu, nie zostawił nas w lesie, a on mimo wyczerpania, resztk± sił dotrwał do mety. Nie mam pojęcia ile go to kosztowało, bo nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić.
Trail Maraton "Koniczynka".
Przepiękny, trudny i przede wszystkim rewelacyjna atmosfera. Założeniem organizacji było by zrobić "niekomercyjny" bieg- za darmo, i jak najbardziej naturalny. Dlatego, miedzy innymi nie było oznaczeń kilometrów na trasie. Dlatego nie było podziałów na kategorie wiekowe. Dlatego ten bieg różnił się od tych, do których przywykli¶my.
Jak udał się debiut organizatorom? Ja stawiam szóstkę. Zrobili chyba niemożliwe- bez sponsorowanych banerów i reklam, z których pokryto by koszty przygotowań, bez wpisowego za bieg, wkładaj±c własne zaangażowanie- zorganizowali przepiękna imprezę. Były nawet medale- prawdziwie i jak przystało ze względu na charakter imprezy- ekologiczne.
I co mnie wzrusza- organizatorzy w przygotowania włożyli własne pieni±dze, a skoro nie mieli ich prawie wcale więc zorganizowanie tego biegu miało również inn± cenę - zapłacon± bezinteresowna praca w jedynym dostępnym czasie- w tym, w którym wszyscy inni spali.
Słowem- przepiękna impreza.
Mam nadzieje, że za rok przekonam się w jakim czasie będę w stanie pokonać tę trasę.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Inek (2012-05-14,21:57): Cisn± się na usta wyrazy podziwu dla dzielnej "Trójki" i wszystkich Uczestników "Koniczynki". Aż chciałoby się przeżyć kiedy¶ co¶ podobnego... :)
|