2012-05-05
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| biegowe dziwa... (czytano: 1235 razy)
Jako, że jedna jaskółka wiosny nie czyni wczorajszy brak bólu w kolanie podczas treningu potraktowałam jak przypadek. Dzisiaj jednak to co innego - w dzienniczku zanotowany CAŁKOWITY BRAK BÓLU!!! To wspaniałe :) Od stycznia ubiegłego roku w mniejszym lub większym stopniu ci±gle ten ból odczuwałam. Zd±żyłam się już do niego przyzwyczaić 0 ale wcale mi go nie brakuje i niech już tak zostanie.
To pierwsze dziwo w dniu dzisiejszym :) ale większym było to, że w nocy kto¶ ukradł kawałek drogi, która prowadziła mnie na moj± pętlę biegow±. Wła¶ciwie to wcale nie zauważyłam którego kawałka brakuje, bo dopiero na poligonie zorientowałam się, że rozruch marszowy trwał 20 zamiast 22 minuty. Przecież szłam t± sam± tras± co przez ostatnie 2 tygodnie. Jak to się stało? No cóż, pozostało mi zrealizować pozostał± czę¶ć treningu i wrócić do domu. Jednakże moje zdziwienie było jeszcze większe gdy pod furtk± mej posesji zegarek wskazał jedynie 55 minut zamiast 60!!!
Czas na wnioski! Ponieważ dzisiaj po raz pierwszy nie spogl±dałam nerwowo na zegarek w czasie treningu dodaj±c wszystkie wcze¶niejsze spostrzeżenia do siebie - jak dwa do dwóch wychodzi cztery! Plan treningowy zmienić czas!!! :) :) :)
Dowód na moje słowa jest trochę nie ostry (za to moje piecho bardzo ostre), ale co tam :) lepszy taki niż żaden!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu DamianSz (2012-05-05,14:13): Czyli wspinasz się o stopień wyżej - a wiadomo im wyżej tym lepsze widoczki ,-)
|