2012-02-12
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Czosnek (czytano: 1279 razy)
Przeprosiłem się z czosnkiem. Rety, on naprawdę jest pyszota!!! No, może capi później trochę z paszczy, ale co tam. Przypomniały mi się dawne studenckie czasy, kiedy to w akademiku chleb z czosnkiem i jajecznica z cebulą były podstawowymi daniami "bogatego" menu ;) Zastanowiło mnie, co jest w tym czosnku, że tak mi smakuje, choć odstrasza swym zapachem... Może ja po prostu uwielbiam się "katować"???... ;)
Nie. Nic z tego. Czosnek jest zdrowy jak nie wiem co! Zgnieciony ząbek wydziela alicin, substancję o działaniu silniejszym niż tetracyklina czy penicylina. Zawiera poza tym wiele pochodnych siarki, które skutecznie chronią przed bakteriami i grzybami. Czosnek walczy z wirusami, działa przeciwzakrzepowo, pokonuje bakterie, skutecznie rozprawia się z pasożytami, działa przeciwgrzybicznie i jest jest świetnym przeciwutleniaczem. Działa odkrztuśnie i zmniejsza przekrwienie. Stąd warto wprowadzić je do diety jeśli cierpimy na astmę, czy zapalenie oskrzeli. Pomaga przy katarze, bólach gardła, przeziębieniach, grypie, infekcjach ucha, problemach związanych z układem pokarmowym.
Same "superlewatywy" więc :)) Uwielbiam go nie tylko na surowo. Świetnie podkreśla smak kiszonych ogórków, czy dań mięsnych. Lubię go chyba nawet bardziej niż chrzan, który z kolei jest najlepszy z ćwikłą... Mmmm... chyba jestem głodny :P
No dobra, wystarczy tych mądrości. Wczoraj, po dwutygodniowej przerwie w bieganiu, poleciałem w końcu do lasu. Było i fajnie i niefajnie. Fajnie, bo słoneczko i śnieżek z mrozem to zarąbisty zestaw. Niefajnie, bo nie obciąłem pazurków i paluszki w wąskich adidasach nie miały dość miejsca. Jeden paznokć się wcarwił i zsiniał ze złości :/ Troszku boli, kurna jego...
A! Przypomniało mi się jeszcze jedno fajne zdarzenie z przedwczoraj :) Otóż odkryłem na saunach, że tuż za recepcją jest taka sala z leżaczkami, a z niej... wyjście na taras pełen śniegu!!! Joj!!! Po co mi grota lodowa, skoro natura za drzwiami??!!! Po nagrzaniu w saunie, lekkim, pewnym krokiem podążyłem więc na ów taras. No, to to ja rozumiem!!! To jest chłodek! Było -12°C, jak wskazywały basenowe termometry. Śnieżek nabierany łapkami bez rękawiczek nie jest jednak na dłuższą chwilę do wytrzymania. Po ok. trzyminutowym nacieranku łapię za klamkę i... diupa! Łapię mocniej i szarpię - łapka się przykleiła, a drzwi jak zamknięte tak zamknięte. O jasna granatowa!!! Wyginę tu jak mamut - pomyślałem. Choć pozytywne myślenie zaraz podpowiedziało - ale się zakonserwuję!!! :))) Na całe szczęście moje dobijanie usłyszał ktoś od środka i mnie w końcu wpuścił. Ale było hard!!! :P
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora szlaku13 (2012-02-12,15:38): Czosnek jest cool... Uwielbiam, choć jak byłem małolat nienawidziłem... Żresz, potem podrywasz fajną niunię, mówisz jej jakiegoś komplementa, po czym ona pada w twe ramiona (powalona twym oddechem), a wówczas... akcja reanimacja... sztuczne oddychanko i masażyk klatki piersiowej... mniam ;))) Same zalety ma ten czosnek ;))) jacdzi (2012-02-12,17:35): Ja tez po latach przerwy odkrylem na nowo czosnek. Mam go zawsze w kuchni, to na co uwazam to kupujac pilnuje aby byl z Polski, w ostatecznosci z Hiszpanii, ale nigdy nie kupuje z Chin. Niestety nieraz sie musze niezle naszukac. Marysieńka (2012-02-12,17:39): Dareczku....czosnek to tylko jako dodatek do śmietany i placków ziemniaczanych...uwielbiam w takim "wydaniu":)) DamianSz (2012-02-12,18:42): Z tego co piszesz, to już od dłuższego czasu nie pijesz,nacierasz się śniegiem, teraz ten czosnek...co dalej - wegetarianizm ? ,-) dario_7 (2012-02-12,19:03): O żesz Ty!!! Szlaczorku, to ile tych fajnych "niuniek" padło w Twe ramiona??... Cholerka, za późno Cię poznałem ;))) dario_7 (2012-02-12,19:05): Jacku, a wiesz - nie pomyślałem o tym :| ... A czym się różni ten chiński od polskiego??? Tylko nie pisz, że jak dostanę skośnych oczu to się dowiem :))) dario_7 (2012-02-12,19:06): No właśnie Maryś, w placuszkach też jest "very cool" :P dario_7 (2012-02-12,19:10): Za bardzo lubię mięsko Damek, bym się chciał z nim rozstawać... choć nie nadużywam go, to prawda ;) ... Ale, czy ja wiem... może jaki skok ze spadochronem... Ale to jak bliżej 60-tki będę, by w razie czego za wiele nie stracić :))) Rufi (2012-02-12,20:57): Hahahaha, dobre :-) Truskawa (2012-02-12,21:47): Jak lubisz czosnek, to może zasmakuje Ci sałatka z suszonej żurawiny, prażonych płatków migdałowych i fety. Sos to oliwa z oliwek plus czosnek właśnie. Pycha! Uwielbiam tę mieszaninę smaków! :) Od razu zaznaczę, że na Eli nie zrobiła wrażenia. Trochę byłam zawiedziona. :))) szlaku13 (2012-02-12,21:55): Dareczku... Tylko jedna, ale na stałe... To jest ta gorsza strona czosnku... zakochała się i nie opuści, aż do śmierci... ;))) tdrapella (2012-02-12,23:09): Czosnek jest dobry na wszystko, kiedys kazali mi wkladac cale zabki do nosa :) ale szczerze, to malo pomoglo, po za tym ze katar nie mial ktoredy sie saczyc ;)
A! Izka, nie zapomnialas w tym przepisie o brokulach? mnie podawalas z brokulami i bardzo mi smakowalo, choc na Magdzie nie robilo wielkiego wrazenia. Kurde, zglodnialem przez was :) dario_7 (2012-02-12,23:32): Elu, piszesz o czosnku, czy o moim stresie na golasa na mrozie??? ;) dario_7 (2012-02-12,23:36): Wy kobietki to lubicie wszystko skomplikować... Iza, ja nie mam magisterki z "pichcenia"!!! Nawet podstawówki z tego nie ukończyłem... Obawiam się, że zatrzymałbym się już na samym wstępie, na proporcjach - po ile czego??? jak drobno kroić??? jak długo mieszać??? czy kolejność ważna???... Nie, to nie dla mnie... Po drodze do Bielska wpadnę na gotowe, OK? :P dario_7 (2012-02-12,23:39): No masz, a jakbym nie zapytał??? To Ty mnie Szlaczku chciałeś załatwić na cacy, co??? A po co mnie jedna na całe życie, jak można mieć jedną na ząbek??? A??? :))) dario_7 (2012-02-12,23:40): Całe ząbki do nosa??? Nie no, Tomku - chyba nie tędy droga? ;) Rufi (2012-02-13,08:29): Izuniu, no przecież zjadłam sałatkę :-) Rufi (2012-02-13,08:29): O stresie na golasa rzecz jasna :-))))) snipster (2012-02-13,13:51): alicyn, tetracośtamcośtam, penicośtamcośtam, kurcze chemikiem jesteś ;) ty tam chyba nie gotujesz obiadów tylko jakieś haszcze eksperymenty z dzikiego wschodu ;) zbig (2012-03-02,00:02): Najlepszy do odstraszania rywali na zawodach :-)
|