2011-07-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Jak tak można? :D (czytano: 488 razy)
Udało Wam się kiedykolwiek zaspać na zawody i przez to nie wystartować?
Ja dzi¶ tak miałem :)
Wróciłem o 2 w nocy z Warszawy po Biegu Powstania, który wspominam kolorowo :)
Nastawiłem budzik w telefonie na 8:00. Start pucharu maratonu był o 11:00 więc spokojnie bym zd±żył.
Ale organizm widocznie był tak wymęczony, że nie słyszałem alarmu i obudziłem się po 10 rano więc już nie było sensu jechać...
Wczoraj biegłem razem z koleg± Michałem i biegło się spokojnie bez walki o wynik po prostu czysta esencja biegania we mnie się wyzwoliła :)
Popłakałem się tuż przed startem wczoraj gdy bili¶my brawo dla Powstańców :) To było piękne :)
Zapamiętam też z Biegu Powstania pana na wózku, który jechał ostatni ale gdy go mijałem widziałem na jego twarzy walkę ze sob± a w oczach rado¶ć, że uczestniczy i może swój wkład w uczczenie biegowo rocznicy Powstania także włożyć :)
Bardzo sobie cenię podczas zawodów osoby niepełnosprawne ruchowo, którzy mimo ograniczeń ciała pokazuj± nam "pełnosprawnym" że nie ma co się użalać tylko korzystać z życia :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |