2011-07-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bez tytułu :) (czytano: 699 razy)
Witam Was :)
Nie pisałem dość długo ale już nadrabiam zaległości :)
Byłem 2 tygodnie na urlopie we Wiśle gdzie biegałem po górach i dolinach :)
Ale zanim wyjechałem na wyczekiwany urlop od pracy to po drodze uczestniczyłem w dwóch zawodach :)
Wpierw był Puchar Maratonu dystans 15 km w tydzień po maratonie łódzkim :) Życiówkę z 15km mam z Chorzowa 1:17 a na zawodach pobiegłem w 1:11 zajmując 28 miejsce na 96 osób :)
Później był 6 dni po Pucharze Bieg Świętojański na dystansie 15,4 km :)
Bieg był zaliczany do GP Arturówka. Ja lubię klasyfikacje wszelkiego rodzaju choć nie zaliczam sie do czołówki ale lubię jak zajmę miejsce wyższe niż moje możliwości :)
Dystans przebiegłem w 1:10 czyli szybciej niż tydzień wcześniej :) Zająłem 42 miejsce na 145 mężczyzn :)
I dodam, że w między czasie należę już do biegampolodzi.pl grupy biegaczy coś na wzór maratonypolskie.pl :)
I nastąpił oczekiwany wyjazd do Wisły :)
Pogoda była podobna do tej jaką mamy ostatnio czyli deszcz ale dla wytrwałego biegacza to nie przeszkadza :)
Starałem się tam biegać pod górę czyli były wbiegi na Wielki Stożek i na Czantorię i nawet na Skrzyczne choć przyznam się, że były momenty gdzie wbieganie na daną górę przeplatałem krótkim marszem :)
Miałem tam czas tylko dla siebie :)
Wracając do Łodzi wierzyłem, że stać mnie teraz na szybsze bieganie i na większą wytrzymałość biegową :)
Najbliższą okazję by sie przekonać o moich postępach miałem już 17 lipca podczas I Maratonu Sztafetowego w Łodzi Arturówku :)
Zawody były rozgrywane w systemie 7*6*1km :) Czyli 7 osób w drużynie z czego minimum dwie panie każdy biegnie po jednym okrążeniu czyli ok 1km przekazuje pałeczkę następnej osobie z drużyny i czeka na swoją kolej i tak 6 razy :)
Słoneczna pogoda sprzyjała wspaniałej atmosferze, której byłem uczestnikiem :)
Wpierw było umówione spotkanie grupy żeby ustalić składy dwóch drużyn, które zamierzaliśmy wystawić :)
Postanowiliśmy, że wystawimy jedną silną ekipę a drugą słabszą. W silniejszej ekipie było dwóch młodych zawodników z LKS Koluszki, którzy biegają 3:30 km i był ich osobisty trener Antoni Tomczyk też biegający podobnie mimo już 6o lat na karku :)
Potrzebny był piąty osobnik męski do drużyny. Wybór miał paść między mną a Maciejem. Ja rzekłem, że nie dam rady zejść poniżej 4min/km. i tym sposobem byłem w biegampolodzi.pl drugiej drużynie :)
Byłem na 4 zmianie Co mi pasowało :)
Startowało 16 drużyn.
I zaczęło się :) Ja pierwszą swoją zmianę zacząłem szybko i po drodze wyprzedziłem aż 7 drużyn a wynik mojego pierwszego kółka? 3:43 więc jak na mnie bardzo szybko :)
Po kilku zmianach sytuacja drużyny, w której byłem wykrystalizowała się tak, że byliśmy między 8 a 11 miejscem :)
Moje czasy oscylowały 3:45-3:55 więc szybko :)
Czułem ogień w nogach i wiedziałem, że to efekt dość ciężkich treningów we Wiśle :)
Atmosfera wzorowa wręcz :)
Koledzy z drużyny śmiali się, że ja pierwsze 800 metrów biegnę truchtem a ostatnie 200 metrów w tempie na finał olimpijski :D Fakt faktem starałem się biec równo ale mocno a ostatnie 150 metrów na maksa :)
Ostatecznie ekipa, w której biegłem i walczyłem zajęła 10 miejsce :)
Nasza silniejsza drużyna zajęła 6 pozycję premiowaną pucharem :)
Zawody były zorganizowane perfekcyjnie. Charakter biegów integrował zawodników i czuło się, że chce się biegać :)
Pierwszy raz uczestniczyłem w sztafecie maratońskiej i chętnie będę uczestniczył w kolejnych tego typu zawodach :)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |