2011-04-17
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| regulamin...? Czy trud jednostki...? Łapy a niepełnosprawni... (czytano: 964 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://www.podlaskisport.pl/art/4419/Pawlowicz_bohaterem_X_Ulicznego_Biegu_w_Lapach.html
Tak nie wiele jest imprez sportowych, biegowych, które na serio traktują osoby niepełnosprawne. Ja to wiem, gdyż od
20 lat uprawiam ten rodzaj dyscypliny. Mimo iż jestem w dającej się odczuć mniejszości to i tak nie zrezygnuję z biegania o czy na kulach. Ci którzy uderzają w nas regulaminami, niech spróbują pokonać na kulach chociażby km. W przeciągu tylu lat ktoś się pojawiał, zaraz potem znikał na zawsze. Dlaczego??? O to pytanie do Was... Ja wiem ile trzeba włożyć wysiłku by dobiec za każdym razem do mety. O ile łatwiej się walczy z km. jeśli niema się przeciwko sobie ludzi z regulaminem w dłoni do, którego ni jak nie przystajemy. Bieg w Łapach zapisał się na listę tych imprez cyklicznych, gdzie NIEPEŁNOSPRAWNI traktowani są jak prawdziwi sportowcy, a nawet znalazło się tam miejsce dla biegacza na kulach i za to wam dziękuję z całego serca! Z niecierpliwością czekam na udział w tego rocznym biegu na który WSZYSTKICH zapraszam nie tylko niepełnosprawnych, my nie dyskryminujemy choć sami często jesteśmy właśnie tak traktowani. Ps. Jest bieg który już dawno przyjął mnie takiego jakim jestem... To PM. w Radzyminie!,którego dyrektorem jest M. Jusiński. Tylko czy potrzeba aż Cudu nad Wisłą by człowiek poczuł, że po coś żyje i że to jego bieganie na kulach ma sens nawet jeśli odbiera ostatek sił... Pozdrawiam ostatni Mohikanin biegający o kulach
R. Pawłowicz.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |