2011-02-16
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ALE UGRYZŁ! (czytano: 1959 razy)
Hej!
Chciałbym dziś nietypowo napisac o przygodzie niestety nie do końca pozytywnej, która napotkała mnie ostatnio robiąc trening II zakresu. Biegnąc nieco szybciej niż zawsze moją crossową ściśle zaplanowaną przed treningiem trasą, czułem bardzo pozytywny przypływ energii. Na poszczególnych etapach, na moim czasoliczydle wyskakiwały subrekordowe cyfry! Co oznaczało dobre rozplanowanie tempa do powinności treningowej. Ale przejdźmy już do gwoździa programu jakim było ostatnie półtora kilometra do końca. Otóż wybiegając z lasu biegłem przez nasz piękny rogowski park leśny, napotkałem w nim dwa bardzo podobne wielkością i fenotypem do siebie pieski bawiące się z sobą. Wychodząc zza zakrętu na ich widok znając, już te psiska od dawna automatycznie noga z gazu, zwolniłem z żwawego biegu w marsz, no ale kundle to zauważyły no i podbiegły do mnie. Jeden z nich myślał, że jest fajny i nie zastawiając się ani chwili drasnął mnie w prawą łydkę. Nie przejmując się tym pobiegłem dalej bo bólu za wielkiego nie odczuwałem. Dopiero w domu po rozebraniu się zauważyłem, że nie było to draśnięcie, a normalne ugryzienie psimi kłami. Lekko spanikowany, szybko ogarnąłem internetową podstawową wiedzę na temat ataków psa na ludzi. Po czym złapałem za telefon i skontaktowałem się z właścicielem psa. Bez obaw :) pies był podobno szczepiony i ja też na wściekliznę oraz tężec mam pieczątki :) W Internecie ostrzegali, że nawet najmniejsze draśnięcie przez czworonoga powinno być skontrolowane przez lekarza. Ja oczywiście popierając swoje ja, nie udałem się tam :) tajna medycyna naturalna rodziny, pomogła! Udało się znaleźć receptę na moją kłutą psią ranę w kształcie V. Po zastanowieniu domyśliłem się, że pies pracuję w firmie NIKE oznaczając łydkę logo firmy! Po prostu tym sposobem podpisałem kontrakt z najki rozpierdalajki :)
Jak na razie jakoś żyję i nie czuję się źle xD mam nadzieję, że kontrakt szybko się skończy bo nie mam zamiaru ich logo za darmochę reklamować!! hehe
pozdrawiam xD dzęki za przeczytanie :)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora johnbegood (2011-02-16,23:08): współczuję bo wiem jak to jest po ugryźeniu. Na szczęście czworonóg nie dogonił mnie w czasie biegu bo ja zamiast marszerować i bronić się ćwiczę przy nich sprintu, ale wiem że tego nie powinno się robić. Oby mi nie spotkało to samo co Tobie. życzę szybkiego anulowania kontraktu z NIKE. Pozdrawiam. jojo Roman97 (2011-02-17,20:17): kończ szybko ten kontrakt z nicka bo w niedziele tydzień przed twardzielem na treningu 10km robimy a potem we środę 7km
pod te górki po których wysiadałem.
|