2010-11-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| "...live another day, climb a little higher..." (czytano: 478 razy)
Poprzedni wpis powstał, gdy miałem mega dolinę. Nie będę próbował wytłumaczyć dlaczego, bo to chyba zbyt skomplikowane nawet dla mnie. Po weekendzie jestem niesamowicie rozkojarzony, jakbym stał obok siebie i próbował sterować tym wła¶ciwym Tomaszem... i pytał ci±gle: co ty robisz?
Patrz±c na przerwę w pisaniu (31.10 do 14.11) widać że sprawdza się zależno¶ć "więcej biegania mniej pisania" i do tego wrócę. Teraz 3 tygodnie tylko treningów. Przez ostatnie 16 dni miałem tylko 2 dni wolnego od biegania, więc chyba wjechałem na wła¶ciwy tor. I wybieram się w dług± "podróż"...
Do usłyszenia za "jaki¶" czas... może...
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Aga Es (2010-11-16,09:07): Tomek miałe¶ mega intensywne 4 biegowe dni.Nie każdy jest w stanie zrobić 4 połówki i to w takim czasie.Nic dziwnego,że dopadło Cię zmęczenie(mentalne).Głowa do góry!
Piotr Kalisz / Sternik (2010-11-17,20:26): :) Tomek
a pozatym zapisy na nasz wigilijny juz ruszyły :) nie wykręcaj się ,jakie¶ Maniaci już zapisuj± się Piotr Kalisz / Sternik (2010-11-17,20:26): :) Tomek
a pozatym zapisy na nasz wigilijny juz ruszyły :) nie wykręcaj się ,jakie¶ Maniaci już zapisuj± się
|