2010-10-18
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| What the fuck is going on here!? (czytano: 689 razy)
Jaki¶ czas temu pojawili się w mojej klatce do¶ć niecodzienni lokatorzy: dwóch młodych mówi±cych po angielsku facetów. Grzeczni, dzień dobry mówi± chętnie i zawsze trzymaj± się razem. Usiłuję podsłyszeć jaki to kraj, ale muszę jaki¶ dłuższy kawałek.. Ten fakt trzymania się razem po kilku spotkaniach natchn±ł mnie pomysłem: czy to przypadkiem nie tzw. zwi±zek partnerski.. Tego jeszcze nie bywało..Jak my się tu ułożymy-moje osiemdziesięcioletnie s±siadki tzw. ko¶ciołkowe i ci Nowi..dzielnica się zepsuje, spadn± ceny nieruchomo¶ci, na ulicach pojawi± się gangi czarnoskórych młodocianych, już nie będę mogła biegać póĽno wieczorem..Wła¶nie, biegać dzi¶ idę..Następne dwa piętra pod drzwi mieszkania zajęło mi rozważanie zjawiska dzielnicowo¶ci i że to wcale takie głupie nie jest dobierać się z s±siadami wg tego kto kim my¶li że jest..W każdym razie poczuję się raĽniej gdy zza drzwi mieszkania usłyszę wesoły chichot rozweselanych przez Nowych kobiet..”Żeby tylko nie był to wesoły chichot rozweselanych przez nich mężczyzn” dosypał do pieca Pablo, k±¶liwy jak zwykle..
To jak? Jaki¶ mały skecz na rozweselenie?
http://www.youtube.com/watch?v=KbIohLTzuvU
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora (2010-10-18,21:43): Luiza, b±dĽ czujna. Sprawa jest poważna. Marfackib (2010-10-20,12:51): Hej... zatrudnisz bodyguarda :-)))
|