2010-10-11
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| "Dzień po" (czytano: 1086 razy)
Dzień po i wcale nie chodzi o kaca po przepiciu, a o kaca maratońskiego ;)
Budzi mnie rano brat z informacją, że już 7:40 i pytaniem czy idę do szkoły..
"A czy wyglądam na takiego co pójdzie do szkoły?"
Sporo prób zejścia z łóżka dziś zaliczyłem, ale w końcu udało się zmotywować by dokonać tego jak należy.
Kolejnym wyzwaniem okazało się dojście do łazienki, prawy mięsień pośladkowy strasznie dawał o sobie znać przy każdym kroku. Później jak już się trochę rozruszałem to było całkiem ok, nie taki diabeł straszny, ale na szkołę już i tak za późno :P Będzie trzeba jakoś usprawiedliwić... Na szczęście wychowawca maratończyk, więc mam nadzieję, że problemów robić nie będzie ;)
A z Poznania tyle galerii jest.. i jeszcze więcej będzie... Nie chce mi się wszystkiego przeszukiwać by siebie znaleźć, chyba skorzystam z oferty fotomaratonu, jeśli będą mieli trochę fotek ze mną.
Mam ochotę pobiegać, ale chyba lepiej jak dziś dam odpocząć mięśniom. Jutro trzeba będzie kogoś namówić, żeby sobie potruchtać :) A na weekend aż dwa starty w planach - sobota w Ujściu, a niedziela w Pile :)
Zdjęcie z soboty i pozdrowienia dla sobotniej ekipy: Łukasza, Maksa i Tomka!
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |