2010-07-29
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Niespodziewane macierzyństwo:))) (czytano: 618 razy)
Ten wpis łączy się z Limanową ale nie ma z nią nic wspólnego:)
Wróciłem do domu z Limanowej ok.24.00
Ucałowałem Krysię, śpiącego słodko synka i z zamiarem wskoczenia pod kołdrę ruszyłem w stronę sypialni.
Kiedy jednak wziąłem chłodny prysznic, senność spłynęła ze mnie wraz z wodą do rurki ściekowej.
Zamiast wskoczyć do łóżka ,polazłem jeszcze na dół i włączyłem telewizor.
Oczywiście nic ciekawego nie było, więc zacząłem czytać telegazetę aby dowiedzieć się czego w ostatnich dwóch dniach dokonali nasi sportowcy.
Nagle?!......do moich uszu doleciał jakiś dźwięk.
Dźwięk był dziwny i obcy.
Dźwięk ,który na ułamek sekundy wpadł mi w ucho i spowodował chwilowe zaniepokojenie.
Mieszkam w lesie, więc różne stwory mogły podejść pod dom i wydawać te niezidentyfikowane przeze mnie odgłosy.
Choć nie pasowało mi to do żadnego znanego mi zwierza kopytnego, futrzastego czy też skrzydlatego – a poza tym już się nie powtórzyło – powróciłem spokojnie do oglądania, a raczej czytania TV.
Nagle!!!.....
- Pi, piiiii, pii!!!........ – znowu Coś się odezwało.
Przez ułamek sekundy się zawahałem i...wielki rozbłysk w głowie , który pomógł mi natychmiast skojarzyć następujące fakty:
- trzy miesiące temu nasza suczka Wira zniknęła na dwa dni,
- kiedy przyjechałem do domu Wira nie wybiegła mi naprzeciw aby się przywitać ( a to się nie zdarza)
- kiedy zajrzałem do niej, Wira tylko spojrzała na mnie i ani drgnęła ( a to się nie zdarza)
- no i to popiskiwanie……
Wszystko ułożyło mi się w całość.
Zbiegłem czym prędzej do lokalu , który zajmuje mój pies.
Wira lekko zaniepokojona moim wtargnięciem obserwowała mnie bacznie, ale ani drgnęła.
- „ Pokaż, co tam chowasz pod sobą” – zagaiłem i delikatnie przesunąłem 30 kg sunię.
Moje przypuszczenia okazały się słuszne.
Pod jej brzuchem leżał sobie prześliczny, malutki szczeniaczek.
Oczywiście ,że rasowy:)
Wira to wyżeł i jest cała brązowa w jasne, brązowe plamy.
Szczeniaczek jest czarny jak smoła z białymi plamami na głowie, wszystkimi czterema ( bo tylu się doliczyłem) łapami do połowy białymi i końcówką ogona również białą:)
Po pierwszych oględzinach stwierdziłem, że młody to młoda i ma ok. 1 dnia.
Obejrzałem też dokładnie Wirę. Lekko krwawiła , ale wszystko wyglądało w porządku.
Jak ona się uchowała, że nic nie zauważyliśmy?!
Po jej ucieczce oglądałem ją systematycznie, ale nic niepokojącego nie zauważyłem.
Wira nic nie przytyła, a jeden ze znajomych na dwa tygodnie przed porodem powiedział do mnie z pretensją w głosie:
- „ Ty ją w ogóle karmisz?! Zagłodzisz tego psa! Sam to sobie nie żałujesz, ale psu nie dasz!”
Jako, że Wira chodzi ze mną codziennie do pracy w lesie i biega 20-30 km dziennie ( plus bieganie po pracy) , to takie komentarze zdarzają się dość często, ponieważ wybiegana dziewczyna ma smukłą sylwetkę:).
Wira ma już 10 ( czyli ok.75 lat przeliczając na ludzkie), więc Matka Natura pozwoliła jej na urodzenie tylko jednego szczeniaczka ( tak to sobie wymyśliłem).
A , że był jeden , to i nic po niej widać nie było.
Wira jest jak na razie wspaniałą, troskliwą mamą a szczeniak rośnie jak na drożdżach..
Chyba go sobie zostawimy:).
Jeśli szanowny czytelnik miałby jakieś propozycję co do imienia dla dziewczyny , to bardzo proszę.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu adamus (2010-07-29,18:37): To nie jest polskie imię ale wydaje być się męskie i na pewno jest związane z tamtym weekendem: Forrest:)) adamus (2010-07-29,18:42): Miało być "choć" wydaje się być męskie nie "ale"..... Rufi (2010-07-29,22:30): kurcze, myslalam ze Krysia jest w ciazy :-) elpaya (2010-07-29,22:35): "Freya" - celtycka bogini miłości i płodności . Dla młodej suni jak znalazł ;) elpaya (2010-07-29,22:40): "Freya" - celtycka bogini miłości i płodności . Dla młodej suni jak znalazł ;) mamusiajakubaijasia (2010-07-30,08:13): Śliczne to małe cudo:) A jakie ma oczyska fajne:) Radek, Wira utarła nosa Waszemu egoizmowi. Nie mieliście czasu i głowy do tego, by jej zapewnić odpowiedniego narzeczonego, to wzięła sprawy w swoje łapy. Fajna malutka z tego wyszła - naprawdę:) Rufi (2010-07-30,08:30): Rufi, jak moja suczka :-P Tym bardziej ze umaszczenie podobne :-))))
|