2010-02-22
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| PÓŁ ROKU :))) (czytano: 478 razy)
Dziś mija pół roku od chwili kiedy to przetruchtałam pierwszy kilometr;)))
Wówczas miał to być test, który przekonałby mnie czy w ogóle się do tego nadaję, czy może nie warto sobie tym głowy zawracać. Próbowałam raz, drugi, dziesiąty i....próbuję nadal:)
Nie sądziłam, że starczy mi motywacji i chęci na tyle miesięcy.
Ale z drugiej strony jestem uparta (czasami aż za bardzo, co mi na dobre nie wychodzi), czego dowodzę sobie co dzień więc powinnam była to przewidzieć:))) Jak się uprę to nie ma zmiłuj:)))
MARZENIA JEDNAK POSIADAJĄ NIEZWYKLE MOTYWUJĄCĄ MOC!!!
Biegam dość regularnie bez konieczności przełamywania się żeby wyjść z domu, bez przezwyciężania zniechęcenia, bez przymuszania. Mimo, że czasem słońce, czasem deszcz, a nawet śnieg z góry i z dołu:)))
Bieganie jest dla mnie źródłem przyjemności i radości samym w sobie. Traktuję je jak dobrą zabawę i sposób na odprężenie:)))
I dopóki te uczucia będą constans, dopóki będę miała chęci i siły, żeby wyjść na trening, dopóki zdrówko będzie dopisywać ja będę sobie biegać. A jak przy okazji i jakieś wyniki z tego wyjdą tym większą będę mieć satysfakcję:)))
Na fotce stopklatka z wczorajszego treningu nad Rusałką:)))
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Rufi (2010-02-22,09:56): Gratulacje :-) Wstyd sie przynac ze w tym roku mija mi 15 lat :-) tygrisos (2010-02-22,10:15): Gratuluje :) Nie okresu oczywiście, ale radości i przyjemności z biegania :) kudlaty_71 (2010-02-22,10:38): ...gratuluję Gosiu...hmmm...jakby nie patrzeć, to już druga Twoja połówka...oczywiście pierwsza była w Toruniu... Gosiulek (2010-02-22,10:42): dziękuję Wam bardzo:))) z tej okazji był dzisiaj sernik na zimno z malinami i galaretką;)))) Gosiulek (2010-02-22,10:44): Tak Wojcieszki...po dwóch połówkach jest zdecydowanie lepsze samopoczucie;))) liczyłam że też to zauważysz:))) kudlaty_71 (2010-02-22,10:50): ...hmmm...Gosiu...nie wątpię, że po dwóch połówkach Twoje samopoczucie jest wspaniałe...eeeech...i jeszcze okraszone serniczkiem na zimno...a mnie samopoczucie do duszy...ani jednej połówki...o serniczku mogę tylko pomarzyć...hmmm...mogę jedynie cieszyć się Twoją radością... Gosiulek (2010-02-22,11:04): :))))))jak pisałam "marzenia posiadają niezwykle motywującą moc":)))))))))))))) a za połóweczkę się zabieraj;))) dario_7 (2010-02-22,11:30): Gosiu, gratulacje za wytrwałość i szybkie postępy. Oby bieganie zawsze sprawiało Tobie jak najwięcej przyjemności!!! :))) ... Czyżby Iza myślała o trzeciej połówce? ;) Gosiulek (2010-02-22,11:34): Iza ja już to robię od soboty;))))))))))))))a na serniczek zapraszam jeszcze trochę zostało:))) Gosiulek (2010-02-22,11:41): :)))i niech Prorok będzie pamiętliwy a Ojciec Chrzestny troskliwy:))) tdrapella (2010-02-22,11:51): Gratulacje Gosiu, wytrwałości życzę i zadowolenia z biegania. A stopklata - piękna Gosiulek (2010-02-22,11:53): a ja czuję wiosnę;))) Gosiulek (2010-02-22,12:02): tak Iza:))))) mentalnie jak najbardziej...znalazłam wiosnę i uderzyła mi do głowy;))) Gosiulek (2010-02-22,12:14): :))))bo podchodzisz do niej zbyt empirycznie;)))sceneria jeszcze zimowa ale ja już mam wiosnę w sobie:))) Hepatica (2010-02-22,12:31): Brawo Gosiu:))). Tak trzymaj i niech Ci sie maji w głowie ciagle i bez przerwy:))). Oby nigdy podczas biegania nie chciało Ci sie spać:))). Gosiulek (2010-02-22,12:48): nie wiem tylko kto kogo pierwszy znalazł ja wiosnę czy ona mnie;))) Gosiulek (2010-02-22,12:51): Krysiu z tym spaniem to mam trochę problem, czasami to oddam wiele bylebym mogła się położyć;))) darcia39 (2010-02-22,14:50): Gratulacje Małgosiu za chęci za motywację brawo brawo brawo
|