2009-07-31
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| ODWIEDZINY (czytano: 544 razy)
W Katowicach jest ze ma mama. Wynajęła mieszkanie i jest u mnie codziennie. Widzimy się za pomoc± kamery i telewizora a rozmawiamy za pomoc± telefonu wewnętrznego. Możemy przekazywać sobie rzeczy, przez pielęgniarki, które najpierw s± odkażane a potem trafiaj± do mnie.
Jutro przyjeżdża moja siostra. Bardzo się cieszę, nie tylko że się "zobaczymy" ale przede wszystkim że będzie i wesprze mamę...
Zwiedz± sobie Katowice i potruj± swoje organizmy ten koszmarnym powietrzem... jednak bryza to bryza...
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora stawka (2009-07-31,22:40): Trzymaj się dasz radę wszyscy jeste¶my z tob±. Grażyna W. (2009-08-01,01:26): Kasieńko, będzie dobrze i musisz w to wierzyć. Wszyscy jeste¶my z Tob±. Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce :) Hepatica (2009-08-01,11:50): Kasiu, Katowice dzisiaj, to nie to samo miasto co 20 lat temu. Dzisiaj już powietrze nie zwala z nóg jak kiedy¶ :))). Sama się zreszt± o tym przekonasz jak wyjdziesz i zobaczysz ten krajobraz i zaci±gniesz się ¶l±skim tlenem:). Gorzej może być jak wrócisz nad morze ("zatruć jak ¦l±zaka jodem , gdy ....");))). Miłego i pogodnego weekendu dla Ciebie i Twoich najbliższych:))) Kedar Letre (2009-08-05,02:11): Już niedługo Kasiu, Katowice będ± Ci się kojarzyły z czym¶ pięknym..., kolorowym..., wspaniałym....
|