2009-06-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Nietypowy trening (czytano: 1645 razy)

Dziś miałem piękny trening. Miał być pierwszy bardzo długi (28 km) od chyba 1,5 miesiąca. Założyłem plecak z 2L wody, wypchałem przednia torbę, zabrałem mapę oraz kompas i w drogę. Oczywiście w południe. Tylko zapomniałem że 2 dni temu było u nas oberwanie chmury. Wpakowałem się w takie polne drogi niedaleko dużego rowu, że chyba ze dwa kilometry brodziłem po zalanych łąkach, w 30 cm wodzie. To mój pierwszy taki trening. Głównie szedłem, ale biegnąc w takiej wodzie można chyba nieźle poćwiczyć siłę biegową. Prawie jak kopny śnieg lub piasek. Jak z tego wylazłem na suchą drogę to byłem zmachany, do tego upalne słońce. Resztę trasy trochę szedłem trochę biegłem. Z planowanego biegu zrobił się marszobieg ale i tak było fajnie.
Aha, jeszcze lochę z młodymi dzikami widziałem. Fajne takie, pasiaste świnki :) Nie starałem się jednak pogłaskać, ponoć mama bywa agresywna :D
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |