2009-02-15
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Trzemeszno...=/ (czytano: 264 razy)
No i zaliczony mam swój pierwszy start w tym roku,niestety nie zakończył sie tak jak chciałem.My¶lałem ze jestem w stanie pobiec 1:20min,lecz sie bardzo przeliczyłem.Wiedziałem w pod¶wiadomo¶ci ze jestem fizycznie słaby bo dopiero 13 odstawiłem antybiotyk,a on jak wszyscy wiemy daje ostro organizmowi w ko¶ć.Ale i tez wyszło ze jeszcze mało i słabo trenowałem.
Z jednaj strony jestem trochę zwiedzony,lecz patrz±c z drugiej,dobiegłem.Jeszcze nigdy nie miałem takiej walki z samym sob± na trasie,chwilami nie miałem siły nawet i¶ć,a co dopiero biec.Ale sie udało ukończyć bieg i to jest najważniejsze,a do tego znowu spotkałem kilkudziesięciu przyjaciół.I to jest jeden z największych pozytywów tego biegu..Pozdrawiam ws wszystkich.
Chociaż teraz wiem ze muszę sie wzi±sc za siebie i ostro trenować.Bo na Manieckiej w Poznaniu juz takiej walki ze swoim organizmem mam nadzieje ze nie będzie...=)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Marysieńka (2009-02-15,19:38): Po chorobie powroty zawsze s± trudne...Maniacka powiadasz??? Będzie okazja poznać się:)))
Roberto (2009-02-15,22:08): a no mam zamiar tam pobiec.wiec na pewno będzie okazja..=) Tom (2009-02-15,23:43): Ja będę na Maniackiej, więc uważaj... :))) Roberto (2009-02-16,17:49): będę uważał żeby cie nie podeptać jak cie będę mijał..=)
|