| Pamiętnik internetowy CELOWY POWRÓT
Adam Sulencki Urodzony: --74-01-07 Miejsce zamieszkania: Kraków
Liczba wpisów - 9
|
2011-10-23 | 24 km - Park Skaryszewski - Warszawa (czytano: 1111 razy)
To było piękne. Poranek w Parku Skaryszewskim i moje pierwsze 24 km. Miało być i było - 2.19. I nie ważny jest czas. Ważne, że podjąłem wyzwanie i dobiegłem.
Park jest CUDOWNY - o poranku, kiedy wszystko się budzi. Słońce, ptaki, jesienne drzewa i kilkanaście osób, które robią to samo.
Już dla tego CUDU warto było mierzyć się z wyzwaniem, które jeszcze kilka miesięcy temu było dla mnie nieos...
| 2011-10-22 | Jezu - westchnąłem... (czytano: 1122 razy)
Dlaczego? Zobaczyłem zdjęcia moich dzieci - dodane w grudniu 2007 roku...
Po pierwsze jest ich teraz nie troje, ale czworo, a po drugie - jakież one rozkosznie małe ;)
No cóż - czas płynie, albo jak mawiają inni leci. Chyba dodam nowe zdjęcia.
I chyba wrócę do pisania. Bo biegam. Wprawdzie nie bez przerw od ostatniego wpisu, ale biegam.
Poważnie - to kiedy 8 sierpnia 2011 roku zobaczył...
| 2008-01-04 | Chwila wytchnienia (czytano: 1555 razy)
Żona wybrała się na zajęcia jogi. Dzieci - cała trójka - już w łóżkach - jeszcze nie śpią rzecz jasna, ale chociaż nie biegają po domu wytwarzając ogrom hałasu. Kiedy sam je kłądę do łóżek jest jakoś spokojniej niż, gdy robimy to razem z Anią. Pewnie dlatego, że dzieci wyczuwają, iż jednemu rodzicowi jest trudniej i dają mu taryfę ulgową. Zresztą cała nasza trójka jest niezwykle zdyscyplinowana w ...
| 2008-01-01 | Po Biegu Radości, Sylwestromym zresztą zwanym (czytano: 1334 razy)
Prawie niemożliwe okazało się wykonalne...
Przed samym startem powiedziano nam, że trasa ma nie 10 km, ale 10,4 km. Niby niewiele, ale zawsze.
Pobiegłem zgodnie z założeniami, choć nieco szybciej niż zakładałem. Wpadłem w małą grupkę biegaczy i postanowiłem się jej trzymać. A skoro sił starczało to biegłem. No i wybiegłem 49,39 na tym wydłużonym dystansie. Szczęście wielkie i radość nieopis...
| 2007-12-28 | Przed Biegiem Radości (czytano: 1375 razy)
Alem przerwę uczynił w pisaniu...
Święta - przygotowania, świętowanie, odpoczynek, dom, dzieci... i mógłbym tak jeszcze długo. I dobrze, że waga nie oszalała i chociaż nie pokazuje mniej po świętach, nie pokazuje też więcej.
Mięśnie niestety bolą nadal. Czekam do 15 stycznia na spotkanie z "fachowcem". Na szczęście mam pozwolenie na bieganie. I chociaż odczuwam ból w stawach biodrowych - bie...
| 2007-12-11 | Joga na start (czytano: 1348 razy)
Dziś wybieram się na pierwsze w moim życiu zajęcia jogi.
Mięśnie bolą coraz mniej, ale nie wróciłem jeszcze do treningów. Brakuje mi ich, ale lepiej jest się wykurować. Jak tzlko dzieci zasą (jest 13.00) schodzę na dół do Ani, żeby obejrzała moją nogę. Do 31 grudnia już coraz mniej czasu. Z jednej strony chcę trenować, a z drugiej boję się, by nie przegiąć, co mogłoby wykluczyć mnie ze startu.
...
| 2007-12-08 | No i klapa, czyli pauza (czytano: 1310 razy)
Zaczęło się od bólu dużego palca lewej nogi. Jak się okazało to ból nie palca, ale mięśnia.
Biegałem dalej. I mało się rozciagałem. Przeszło na lewe biodro, a właściwie na przyczepy.
Biegałem dalej i mało się rozciągałem i poszło sobie dalej...
Dziś spędziłem czas jakiś u Ani, rehabilitantki. Nieco pomogło. Ale dzisiejsze 16K może pójść już w zapomnienie. Jutro ewentualnie krótki trening....
| 2007-12-08 | Wiosenny trening późnojesienną porą (czytano: 1370 razy)
Wiosenne było wczorajsze bieganie. Temperatura o 22.30 sięgnęła szóstej kreski powyżej zera, duża wilgotność, bo wcześniej siąpił deszczyk. Biegłem 10K (trasa bez atestu - zmierzona licznikiem samochodowym). Lubię bieganie po naszym parku. Nawet psy są tu przyjazne dla ludzi, a jest ich i ich właścicieli niezliczona ilość na naszym wcale niezadużym osiedlu. Teren mam tu urozmaicony - podbiegi są, ...
| 2007-12-07 | Powrót (czytano: 1730 razy)
Wracam do biegania. Po dziewięciu latach lenistwa (chciałoby się napisać "przerwy", ale byłoby to oszustwo).
Wracam do biegania dla siebie - po pierwsze.
Wracam do biegania dla żony - po drugie.
Wracam do biegania dla dzieci - po trzecie.
Kiedy poznałem moją przyszłą żonę dużo biegałem, jeździłem na rowerze, rolkach, chodziłem na siłownię. I pewnego dnia zostawiłem to wszystko. I wcale nie...
|
|
|
|
|