|
| nina Rafał Wilczynski Krapkowice SKS Batory
Ostatnio zalogowany 2018-06-30,21:54
|
|
| Przeczytano: 1994/1939982 razy (od 2022-07-30)
ARTYKUŁ | | | | |
|
Moja historia biegacza i komentatora | Autor: Rafał Wilczyński | Data : 2014-01-17 |
Moja historia biegacza i komentatora, z tłem olimpijskim w oddali.
W treści tego artykułu znajduje się materiał, który autor realizuje w pracy, komentując zawody, dając zawsze pierwszeństwo dystansowi komentowanego biegu oraz wydarzeń na miejscu.
Są to wiadomości dotyczące biegów na długich dystansach z maratonem w roli głównej. Bohaterowie tych dystansów to złoci medaliści olimpijscy w Igrzyskach w tle. Skupiam się na kilku olimpiadach (1996 - 2012) podając nasze osiągnięcia, choć nie zawsze zaznaczone medalami. Omawiam również sportową historię biegu na którym jestem, łączę to z początkami światowego joggingu, a jest ona na tyle ciekawa, że ma swój początek na boisku do gry w rugby. Bardzo chętnie współpracuję z trasą biegu, podając przekazane komunikaty o sytuacji na trasie wśród rywalizujących biegaczy.
Na ulicy w Opolu-2010r.
Nie pomijam , a wręcz kilkakrotnie przedstawiam organizatora zawodów, partnerów i sponsorów, dzięki którym zawody uzyskują wysoką ocenę w skali krajowej. Bardzo chętnie z mikrofonem w ręku rozmawiam z zaproszonymi gośćmi, z zawodnikami i zachęcam do udziału "mikrofon dla wszystkich". Powiedz o swoim bieganiu i o tym co ci się u nas podoba, a co chciałbyś wprowadzić nowego. Możesz zaśpiewać lub opowiedzieć o jednym ze swoich biegów, - jak dawno rozpocząłeś przygodę z bieganiem, to na pewno wszystkich zaciekawi. W dalszej części mojej wizytówki komentatora biegów nawiązuję rozmowy z dyrektorem sportowym imprezy jak i z przedstawicielami miejscowości, w której odbywają się zawody. Na zakończenie tej części mojej wizytówki od strony komentatorskiej przedstawiam opinię Henryka Czerniaka - biegacza, organizatora 10-o kilometrowego biegu w Kołaczkowie - o mojej pracy: "Co do speakerki kolegi Rafała to jest ona na najwyższym poziomie i to zarówno jeśli chodzi o fachowość ze znawstwa zawodników jak i historii biegania. Tak powinno być moim zdaniem gdyż publiczność właśnie tego powinna się dowiedzieć."
O SOBIE - O MOIM SPORTOWYM ŻYCIU, KTÓRE Z ODDALI ODMIERZAŁY IGRZYSKA OLIMPIJSKIE.
Urodziłem się w roku olimpiady, w której dwa medale w maratonie zdobyli Koreańczycy, startujący w barwach Japonii, a trójskoczek złoty medal zdobył wynikiem równym swojemu wiekowi. Z sześciu medali Polskiej ekipy, trzy zdobyły kobiety: srebrne w rzucie dyskiem i w biegu na 100 metrów oraz 1 medal brązowy w rzucie oszczepem. Przez 40 lat była gościem honorowym i wielką przyjaciółką ostrzeszowskich crossów. Wśród panów Polski zawodni w biegu na 800m zajął 4 miejsce. Był to Kazimierz Kucharski. Jeden z najwybitniejszych średniodystansowców Europy. W pierwszych Mistrzostwach Europy w Turynie zajął 6 miejsce na tym dystansie. Był 11-krotnym indywidualnym Mistrzem Polski w biegach średnich. Z rekordami życiowymi 800m - 1:51, 6, 1500m - 3:54,2. Na tych Igrzyskach oliwną gałązkę symbolizującą pokój organizatorom wręczył pierwszy zwycięzca olimpijskiego maratonu - Grek Spirydon Louis.
Wydarzenia z aren olimpijskich na tych igrzyskach były transmitowane przez TV oraz filmowane. Znicz olimpijski po raz pierwszy zapłonął od ognia rozniecanego w historycznej Olimpii.
Sport od zawsze był w moim życiu i jest nadal, w połączeniu teorii z praktyką. Rodzice (nauczyciele) wspierali mnie w mojej pasji. W ogródku były urządzenia do ćwiczeń, a w domu stał stół do tenisa. W czasach liceum tenis stołowy i biegi pasjonowały mnie najbardziej, wielkiej rewelacji nie było, ale 100 metrów to 12 sekund, a 1000m 3:07. Moje studia w poznańskim WSWF (dziś AWF) przypadały w czasie Igrzysk Olimpijskich na Antypodach.
Żeby być wiarygodnym trzeba mieć trochę papieru i wiedzy.
65-osobowa reprezentacja Polski przywiozła do kraju 13 medali, z których 2 zdobyli lekkoatleci. Złoty medal z wyrównanym rekordem świata (6:35) zdobyła Elżbieta Duńska - Krzesińska. Pani Elżbieta powtórzy sukces po 4 latach w Rzymie, ale nie będzie to złoty medal, który na własne życzenie podarowała Rosjance Krepkinie (historię finału opowiem na jednym z biegów komentowanych). Medal złoty również na własne życzenie Janusz Sidło sprezentował Norweskiemu oszczepnikowi pożyczając mu swój własny oszczep. Do tego momentu nasz oszczepnik prowadził w konkursie finałowym (wizytówkę sportową wymienionych polskich medalistów przedstawię na komentowanym biegu).
Dwa biegi długie wygrał Ukrainiec (ZSRR) marynarz floty bałtyckiej, pokonując granicę 14 i 29 minut, a maraton wygrał "cień Zatopka" - żołnierz spod Monte Casino, - złoto dla swojej drugiej ojczyzny, dla Francji, zdobył Alain Mimoun (1921-2013).
800 metrów wygrał amerykański średniodystansowiec Tom Courtney. 2 lata później pokona go na nieistniejącym już stadionie (X-lecia) Polak Zbigniew Makomaski - 31. Był biegaczem - członkiem Wunderteamu. Był znany przede wszystkim ze startów na 400 i 800 metrów, ale sukcesy odnosił również w biegach płotkarskich. Na Igrzyskach Olimpijskich w Rzymie odpadł w ćwierćfinale biegu na 800m. W Sztokholmie na ME zajął 4 miejsce na 800 metrów. W Akademickich MŚ w 1954 roku zdobył srebrny medal w biegu sztafetowym 4x400. Wystąpił w 25 meczach Wunderteamu odnosząc 12 zwycięstw indywidualnych.
Obecnie pan Zbigniew gra w tenisa (sądzę, że również i w golfa), pływa, jeździ konno i na rowerze, NIE BIEGA. W omawianym meczu Polska - USA, na trybunach stadionu X-lecia zasiadało 100 tysięcy widzów - i ja wśród nich.
Mój akademik był bardzo blisko terenów, które dziś nazywalibyśmy "ścieżkami biegowymi". Pamiętam jak przeżywałem wspólne bieganie na tych ścieżkach i na terenach nad Wartą z kolegami, którzy byli zawodnikami AZS i studentami tej samej uczelni. Moje 3000 metrów to wynik minimalnie lepszy niż pełne 9 minut.
Rzymskie Igrzyska zbiegły się z rozpoczęciem pracy pedagogicznej w Technikum Spożywczym we Wronkach. Uczniem klasy czwartej był Adam Kaczor - olimpijczyk w sztafecie 4x100 w IO w Meksyku. Bardzo ciekawie wyglądały 2 pierwsze lekcje WF w klasie maturalnej - 5 klasa - dziewcząt (opowiem na komentowanym biegu). Codziennie rano mieszkając blisko lasu biegam, czym zachęciłem młodzież mieszkającą w pobliżu i w internacie. Chłopcy i dziewczęta biegają wspólnie ze mną i wspólnie organizujemy zawody w biegach przełajowych, w których startujemy razem. Duże zawody lekkoatletyczne wspólnie z Liceum Ogólnokształcącym w Szamotułach odbywają się pomiędzy naszymi szkołami na wzór Polskiej reprezentacji Wunderteamu.
Na Igrzyskach w Rzymie Zdzisław Krzyszkowiak zdobywa złoty medal w biegu na 3000pp uciekając przed goniącym go zawodnikiem ZSRR - Nikołajem Sokołowem. Kazimierz Zimny zdobywa brązowy medal na dystansie 5000m, przegrywając złoto z Murrayem Halbergiem (niedowład ręki po grze w rugby) i NRD-owcem Hansem Grodockim, który zdobędzie również srebrny medal na dystansie 10000m. Kazimierz Zimny - dziś dyrektor Maratonu "Solidarności" - dwa lata później w Belgradzie będzie miał 2 srebrne medale, licząc ten ze Sztokholmu. Srebrny medal wśród Pań niespodziewanie zdobyła polska skoczkini wzwyż, której za wcześnie kupiono bilet powrotny po konkursie eliminacyjnym.
W Rzymie narodził się wielki biegacz średnich dystansów - Peter Snell - NZL. Razem na dwóch olimpiadach zdobył 3 złote medale, których twórcą był Artur Lidiard (1917-2004) nowozelandzki trener uważany jest za ojca joggingu. Dla etiopskiego maratończyka, który na Igrzyskach Olimpijskich 3-krotnie stawał na starcie, 2 zakończyły się złotymi medalami - 3 start dla Abebe miał metę na 17 kilometrze. Złoty medal trzeci z rzędu dla Etiopii zdobył Mamo Wolde, który w Monachium zakończył maraton na 3 miejscu. Czy w Rzymie Bikila całą trasę pokonał boso - zdania są podzielone. Zaczyna przeważać opcja, że rozpoczął w pantoflach firmach Adidas trochę za małe, co zmusiło ich do zdjęcia w czasie biegu.
Okres dwóch Igrzysk Olimpijskich spędziłem w Kielcach. Byłem urzędnikiem w PKKF. To są dwa lata kiedy nie pracowałem w szkolnictwie, ale kontakt z młodzieżą był. Wpierw prowadziłem męski zespół KS Budowlani - druga liga w piłce ręcznej. Bez sukcesów, ale później MKS Żak Kielce juniorki - też piłka ręczna - zajmowaliśmy czołowe miejsca na turniejach krajowych z najlepszym piątym miejsce w OOM. Dokładnie do Olimpiady w Monachium prowadziłem drugoligowy zespół piłkarek ręcznych (seniorki) "Naprzód" Jędrzejów. Przez 3 sezony zajmowaliśmy miejsca w pierwszej piątce. W Ozimku przez krótki okres czasu prowadziłem męską drużynę w drugiej lidze. Była to krótka przygoda, a rozstaliśmy się "za porozumieniem stron".
Przed Mistrzostwami Świata w piłce nożnej 1974 niespodziewanie otrzymałem propozycję prowadzenia pierwszoligowej drużyny kobiet w piłce ręcznej FKS Otmęt Krapkowice. Wyzwanie niesamowite. Dziewczyny były 2-krotnymi MP z trenerem Leonem Nosilą (trener reprezentacji Polski). W drużynie aż się roi od kadrowiczek, jest kilka z podstawowego składu Reprezentacji Polski (np. Barbara Jeż - Klose (mąż Józef, zawodnik KS Odra Opole, a syn państwa Klose, Mirosław jest aktualnym reprezentantem Niemiec w piłce nożnej).
Zobaczmy co się działo na Olipmiadach w Tokio i Meksyku. Liderami zmagań na stadionie lekkoatletycznym byli: Peter Snell zdobywca w obu Olimpiadach 3 złotych medali (800 i 1500m). Niespodziewany zwyciezca biegu na 10.000m William Mils - USA, Indianin ze szczepu Dakota i tylko brązowy medal dla Ronalda Clarka - 10,000m. Kenijczyk Wilson Kiprugut zdobywa pierwszy medal dla Kenii (brązowy na 800 m), a 4 lata później na tym samym dystansie zdobędzie medal srebrny. Ronald Clark startował w 5 IO i nie zdobył medalu złotego. W swojej karierze był 18-krotnym rękordzistą świata na długich dystansach. W wieku 19 lat w Melbourne zapalał znicz olimpijski (ciekawą wizytę w Pradze u państwa Zatopków opowiem na komentowanym biegu).
Bieg Niepodległości w Opolu. Od lewej: Krystyna Pieczulis (AZS AWF Katowice), 27 - Aniela Nikiel (Start Bielsko Biała), 26 - Danuta Marczyk (LZS Koluszki).
W Tokio swoją błyskotliwą karierę rozpoczęła 18-letnia Irena Kiszenstein (Szewińska), która oprócz złota w sztafecie (4x100 - 43.69 - rekord świata) wywalczyła 2 srebrne medale. W Meksyku zdobyła brązowy na 100 metrów i złoty na 200 metrów. W Meksyku nastapiła inwazja biegaczy z Afryki. Zdobyli 1 medali, w tym 5 złotych, a Kenia zdobyła 7 medali: 3 złote i 4 srebrne. Najdłuższym dystansem dla kobiet było 800 metrów - wygrała Amerykanka Madeline Manning (2:00,9).
Z Igrzyskami Olimpijskimi w Manachium wiąże się początek jednej z największych tragedii jaka miała miejsce wśród biegaczy o wysokiej ambicji zwyciężania i ustanawiania rekordów świata. Zawodnik USA trenowany przez Billa Bowermana (współzałożyciela firmy Nike) chciał wygrać finał olimpijski z jednoczesnym ustanowieniem rekordu świata na 5000m. Miał ku temu podstawy, był rekordzistą swego kraju w biegach długich. Próba w Monachium się nie udała. 4 miejsce było klęską. Porzucił sport, stanął za kontuarem w barze i rozlewał piwo. Bill odczekał, zaproponował powrót i zrealizowanie ambitnych marzeń za rok w Montrealu. Zawodnik wyraził zgodę - co z tego, skoro Stewe kochał szybkie samochody na równi z szybkim bieganiem. Te pierwsze zabrały go na zawsze. (Zakończenie tej historii i ceremonię pogrzebową na stadionie Hayward Field, w Eugene, opowiem na komentowanym biegu)
W Monachium maraton wygrał amerykański biegacz urodzony w tym mieście, który po 4 latach również zdobędzie medal, ale w Tokio wyprzedzi go Waldemar Cierpiński, reprezentant NRD. Frank Schorter 4-krotnie pod rząd wygrał maraton w Fukuoce (71-74), a po zakończeniu kariery był z żoną w Polsce zachęcając nas do joggingu. W Monachium tylko jedno złoto dla polskiej lekkiej atletyki - Władysław Komar (niegdyś bokser) w pierwszej próbie pchnięcia kulą uzyskał 21m 18cm i o 1cm pokonał zawodnika USA Georga Woodsa, Irena Szewińska zdobyła brązowy medal na 200m, a Ryszard Katus zdobył taki sam medal w 10-cio boju. Afryka z 10-oma medalami, w tym 3 złote, 3 srebrne i 4 brązowe. Kenia 6 medali, po dwa z wszystkich kolorów.
Od Meksyku do Montrealu i dalej pracuję jako trener piłki ręcznej, mając kilkanaście godzin w szkole. Biegam coraz bardziej regularnie i z perspektywy czasu na pewno za dużo. Chociaż w pierwszym Biegu Lechitów (1978) osiągam wynik 1:19 i w klasyfikacji rocznikowej zajmuję 1 miejsce (nie startował mój kolega, Michał Wójcik). Michał Wójcik w MP zajmował miejsca nagradzane medalami srebrnymi i brązowymi. W ME w maratonie wspólnie z Ryszardem Marczakiem zajmują najwyższe miejsca wśród polskich maratończyków na tych zawodach. Jest to miejsce dla obu biegaczy 7. Wójcik w 1969 roku, a Marczak w 1982. Obaj w Atenach.
Bieg Leczhitów istnieje do dnia dzisiejszego, a przez pierwszych 25 edycji ? komentował te zawody Andrzej Elantkowski. W czasie moje nauki w Liceum w Krzyżu Wlkp. Andrzej był moim nauczycielem WF - mieszkał w naszym jednorodzinnym domku razem z moimi rodzicami. Andrzej nauczył nas grać w piłkę ręczną. Wydarzeniem dla miasta było zorganizowanie pierwszego meczu w tej dyscyplinie sportu.
Od Igrzysk Olimpijskich w Montrealu do dziś mieszkam na terenie woj. opolskiego. W 1976 roku rozpocząłem pracę w Zespole Szkół Technicznych i Ogólnokształcących im. Kazimierza Gzowskiego w Opolu. Moją pasję biegania podziela dyrektor szkoły , w której pracowałem do IO w Pekinie, na których kenijski maratończyk zdobył pierwszy złoty medal dla swego kraju. W 2011 roku zawodnik ten zginął tragicznie. Podczas pogrzebu małżonka powiedziała: "Zgubiły nas pieniądze". Mój plan zajęć w szkole przewidywał tzw. "okienka", na moją prośbę, w których mogłem realizować swój trening biegowy, bardzo często biegając z uczniami.
Jeden z nich - Krzysztof Kot - w 1987 roku w OOM w biegach przełajowych zajął 5 miejsce, a 5 lat później, w PMP w klasyfikacji młodzieżowej zdobył brązowy medal, reprezentując KS "Technik" Komorno, w którym pracuje Irena Czuta - 4-krotna złota medalistka PMP oraz złota medalistka z 1991 roku w biegu na 10,000m. Biega i startuj nadal, aktualnie jest w kategorii Masters i zdobyła 4 złote medale w MŚ: 2 w biegach górskich i 2 NW.
Cofnijmy się w czasie do dwóch okrojonych Igrzysk Olimpijskich.
W Moskwie Etiopczyk wygrywa dwa biegu długie na stadionie. Jest on pierwszym zawodnikiem, który uzyskał najlepszy wynik na świecie w biegu półmaratońskim. 1977 rok Coamo (PUR) 1:02.56.
Polski przeszkodowiec Bronisław Malinowski dogania i wyprzedza Tanzańczyka Filberta Bayi i wygrywa złoty medal. Oba biegi średnie wygrywają milerzy z Wysp Brytyjskich. Polscy tyczkarze na podium, złoty i brązowy medal dla Polaków. Na nic zdało się gospodarzom zamykanie i otwieranie bram stadionu, o czym dobitnie "powiedział" złoty medalista.
Spośród 3 polskich maratończyków do mety na 26 miejscu dobiegł Zbigniew Pierzynka z Wisły Kraków. W swojej karierze sportowej w MP zdobył 6 złotych medali, z tego 2 w biegu maratońskim (79 i 80). W 1982 roku zwyciężył w Maratonie Warszawskim. W latach 1973 - 1981 pięć razy startował w meczach reprezentacji Polski, odnosząc 1 zwycięstwo indywidualnie. Rekord życiowy Zbyszka w biegu maratońskim to 2:12,21. Wprawdzie w Lizbonie osiągnął wynik korzystniejszy, ale ze względów proceduralnych nie został zweryfikowany. W moich startach biegowych przeważają biegi na krótszych dystansach, aniżeli maraton.
Wspólnie z inż. Herbertem Kasnerem (Krapkowice) oraz z koleżeństwem z ZSTiO z Opola, na czele z pomysłodawcą biegu, dyrektorem szkoły mgr Adamem Feusette"m zorganizowaliśmy dwa duże biegi na dystansach 25 i 15 km, na których frekwencja (wówczas duża) sięgała 350 do 400 biegaczy. Biegi te miały wybitnie silną obsadę spośród Polskich i zza wschodniej granicy elitę zawodników stanowili. Startowały w obu biegach 2 Białorusinki, olimpijki w maratonie - Elena Mazowka i Natalia Galushko oraz plejada polskich biegaczek: Lidia Camberg (AZS Katowice) 2-krotnie wygrywała w Opolu, Aniela Nikiel - Głogosz (Start Bielsko-Biała), Małgorzata Birbach-Kowalewicz (Gwardia Olsztyn).
Obie zawodniczki startowały w Igrzyskach Olimpijskich: Aniela w Atlancie (29 miejsce), Małgorzata w Barcelonie (26 miejsce). Dorota Gruca (70) (Agros Zamość), 15-krotna mistrzyni Polski, 5-krotna uczestniczka MŚ w półmaratonie, olimpijka z Pekinu. Izabela Zatorska (62) (Górnik Zabrze), 2-krotna MP w półmaratonie, trzynasta zawodniczka w ME w 1994 w maratonie; startowała również i startuje nadal w biegach górskich, w których zdobyła 13 medali (5-5-3); aktualnie jest nauczycielką WF w Krośnie nad Wisłoką. Danuta Marczyk (72) (LZS Koluszki), w MP Seniorek na dystansach 5, 10 i Cross w latach 1992 - 97 zdobyła 8 medali (1-2-5); w Maratonie Warszawskim w 1992 zajęła 2 miejsce; w Biegu Niepodległości w Opolu wygrała wszystkie edycje w kategorii juniorki i młodzieżowej.
Bieg Niepodległości w Opolu. 22 - Białorusinka Elena Mazowka (olimpijka maraton), 25 - Izabela Zatorska (Górnik Zabrze) - wielokrotna złota medalistka MŚ w ME w biegach górskich; 2-krotna Mistrzyni Polski w półmaratonie.
Wśród mężczyzn w obu biegach można by wyliczyć znanych, osiągających minimum medale w MP, następujących zawodników: Antoni Niemczak (WKS Śląsk Wrocław, aktualny rekordzista MP w maratonie - Dębno 1986 (2:10.34)), Ryszard Kopijarz (52, Górnik Brzeszcze) - 11-krotny Mistrz Polski (6-4-1) w latach 1975-82 w biegach długich, a maraton wygrał w Dębnie w 1982 roku. Jan Huruk (Gryf Słupsk, w 90-o leciu PZLA uznany najlepszym polskim maratończykiem. 7 zawodnik IO w Barcelonie, 4 zawodnik MŚ w Tokio, 3 i 2 w maratonie Londyńskim 91 i 92, z rekordem życiowym 2:10,07), Leszek Bebło (WKS Oleśniczanka; nazwany legendą polskiego biegania. Leszek ur. się w 1966 roku w Sokolnikach, do których obecnie powrócił, a do Francji gdzie przez długie lata zamieszkiwał na stałe, teraz wyjeżdża na kilka miesięcy w roku do pracy. Sukcesy sportowe pana Leszka: 2-krotny start w IO, w maratonie w Barcelonie na 111 zawodników 20 miejsce (2:16,38), w Atlancie na 124 zawodników 17 miejsce (2:17,04); zwycięzca biegów maratońskich w Paryżu (93) i Reims (92, 95); z najlepszym wynikiem 2:09,42 - jest to 4 wynik w historii polskiej L-A).
W Barcelonie startował również zawodnik Zawiszy Bydgoszcz - Wiesław Perszke, który w biegu maratońskim zajął 21 miejsce. Rekord życiowy tego zawodnika to 2:11,15 - 14. wynik w historii polskiej lekkiej atletyki. 2-krotny mistrz Polski w półmaratonie i w maratonie.
W Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie startował również Grzegorz Gajdus (67), zajął on 61. miejsce (to są uroki maratonu). Grzegorz w 2003 roku uzyskał wynik 2:09,23 i był to rekord Polski, który przetrwał do 2012 roku, a poprawił go Henryk Szost, uzyskując w Japonii 2:07,39. Zawodnik Oleśniczanki oraz zawodowy biegacz włoskiej firmy Fila. Złoty medalista Światowych Igrzysk Wojskowych Zagrzeb 1999. 4-krotny Mistrz Polski, z rekordem życiowym w półmaratonie 1:02,24 (2003) - jest to 4 lokata w polskich tabelach. W biegach w Krapkowicach i w Opolu, które obecnie odbywają się na innych dystansach lub nie istnieją (Opole 1996 rok ostatnia edycja) startowałem 9-krotnie lub organizowałem (Opole), a obecnie komentuję inne biegi, o których w dalszej części opowiem.
Co decydowało o gwiazdorskiej obsadzie obu biegów: w Krapkowicach termin i dystans. Trzecia niedziela marca była idealnym terminem dla sprawdzenia się zawodników przed wiosennymi maratonami, zwłaszcza na zachodzie Europy. W tym czasie byłem aktywnym biegaczem i startowałem w biegach, w których biegali najlepsi. Zawsze znalazłem czas aby w rozmowie zaprosić ich do Krapkowic. W Opolu, w Bieu Niepodległości, było inaczej. Tu o takiej obsadzie o jakiej powiedział przed jednym z biegów Jan Fus - trener Antoniego Niemczaka - cytuję: "Idźcie zobaczyć listy startowe, - to są mistrzostwa Mistrzostw Polski, w różnych kategoriach", decydowała KASA. W obu klasyfikacjach nagrody finansowe i rzeczowe były do 10, a nawet od 15 miejsca. Nagrody w kategoriach wiekowych były niezależne od klasyfikacji generalnej. W Opolu z inicjatywą nagród finansowych wystąpili dwaj absolwenci szkoły - organizatora biegu. Byli to ówcześni biznesmeni. Za ich przykładem zgłaszali się z chęcią pomocy finansowej inni. Osoby prywatne jak również instytucje. W tym miejscu chcę serdecznie podziękować kapelanowi sportu opolskiego, ks. dr Zygmuntowi Lubienieckiemu, za pomoc w pozyskiwaniu nagród.
Kąpiński - uczestnik ME (94), na zdjęciu w ostatnim zwycięskim Biegu Niepodległości. Opole 1996.
W tym samym czasie wystartował Bieg Niepodległości w Warszawie. Ostatnia edycja tego biegu w 2013 roku na mecie zanotowała frekwencję ponad 10,000 biegaczy. W Opolu obecnie bieg już nie istnieje. Jego ostatnia edycja odbyła się w 1996 roku. Powódź rozmyła chęci nie szkoły, a miasta do reaktywacji. Wiceprezydentem miasta był wówczas absolwent szkoły organizatora Biegu Niepodległości, z którym ja osobiście miałem lekcje WF.
Igrzyska Olimpijskie w 1988 roku odbyły się w Korei Południowej, w Seulu. Na tych Igrzyskach do programu konkurencji biegowych kobiet wprowadzono 10,000 metrów. Na podium złotym i brązowym stanęły 2 Rosjanki (ZSRR): Bondarenko z wynikiem 31:05,31 zdobyła złoty medal. Kenijczyk John Ngugi, ten sam, który w PMŚ w Warszawie zdobył złoty medal, a w omawianym biegu w Seulu wygrał 5000m. Włoscy maratończycy w historii olimpijskiej zdobyli 2 złote medale. Jeden z nich w Seulu - Gelindo Bordin - nazwany "maratończykiem jednej olimpiady". Czy słusznie ? Oto jego wizytówka: W IO, MŚ i Europy zdobył 4 medale: 3 złote, 1 brązowy, wszystkie w maratonie (1986-1990). Wygrał maraton w Bostonie w 1990 roku, a 1993 zakończył uprawianie wyczynowego sportu. W kobiecym maratonie Portugalka zdobywa swój 2 medal olimpijski - tym razem złoty, która w karierze zdobędzie 5 złotych medali w maratonie, po 1 z IO i MŚ oraz 3 medale złote w ME. Kenijczycy w tych igrzyskach zdobyli 3 złote medale i 1 srebrny w maratonie, dokonał tego Douglas Wakihuru (2:10,47).
O kobiecym maratonie na igrzyskach olimpijskich opowiem rozpoczynając od 1984 roku - IO w Los Angeles. Na tych igrzyskach maraton kobiet debiutował: z Santa Monica do Los Angeles na stadion Coliseum, 5 sierpnia 1984 roku wystartowało 50 zawodniczek z 28 krajów. Polki nie startowały. Najlepsza polska maratonka Wanda Panfil wystartowała po raz pierwszy w Seulu 1988 oraz powtórzyła start olimpijski w Barcelonie 1992. Były to nieudane starty. W obu biegach zajęła 22 miejsce. W 1991 roku na MŚ w Tokio zdobyła złoty medal. W latach 1990 - 91 wygrała prestiżowe maratony w Londynie, Nowym Jorku, Nagoi i w Bostonie, gdzie uzyskała swój najlepszy wynik, będący jednocześnie najlepszym wynikiem polskich maratonek (ale nie jest on ze względów proceduralnych rekordem Polski) - 2:24,18.
Krapkowice - 25km - na zdjęciu 5 kilometr po starcie, z nr 39 autor artykułu.
Wśród startujących maratonek 3 z nich uważane były za zdecydowane faworytki. I tak też się stało. Tuż po starcie prowadzenie objęła najdrobniejsza wśród nich, amerykanka Joan Benoit (Samuelson, ur. 57). Pozostałe faworytki zlekceważyły tą decyzję amerykanki ponieważ trasa była docelowa i zawodniczki musiały biec pod wiatr. Na starcie każda znich miała już swoje osiągnięcia. Amerykanka jedynie wynik 2:22,43. Wówczas najlepszy wynik w historii kobiecego maratonu, uzyskany rok wcześniej w Bostonie.
Grete Waitz (z domu Andersen, NOR) do tego momentu była złotą medalistką MŚ w maratonie. 5-krotnie zdobywała złoty medal w PMŚ (78-83); 4-krotnie ustawiała najlepsze wyniki w historii kobiecego maratonu, od 2:32 do 2:25,7 w 1983 roku; 5-krotnie wygrywała NYCM. Greta urodziła się w 53 roku, zmarła 19 kwietnia 2011. Przyczyną śmierci, identycznie jak u Freda Lebowa, z którym przebiegła jego ostatni Nowojorski maraton, a metę osiągnęli trzymając się za ręce. Czy jest ktoś kto chciałby zaprzeczyć, że bieganie nie jest piękne, że może wyciskać łzy wzruszenia. Ktoś powiedział do mnie przed komentowaniem jednego z biegów - "jeżeli nie potrafisz powstrzymać wzruszenia, opuść ten fragment w swoim komentowaniu (o jakie fragmenty chodziło opowiem na komentowanym biegu). Trzecią z faworytek była Portugalka Rosa Maria Mota (ur. 1958), jedna z najlepszych zawodniczek w historii kobiecego maratonu. Wygrała między innymi maratony: Chicago, Tokio, Boston oraz Osakę i Londyn; 2 razy zdobyła indywiualnie srebrne medale MŚ Kobiet w bigach ulicznych 10 i 15km, w latah 1984-1986. Dla formalności jeszcze raz krótko przedstawimy podium pierwszego olimpijskiego maratonu kobiet:
złoty medal - Joan Benoit (USA) - 2:24,52
srebrny medal - Grete Waitz (NOR) - 2:26,18
brązowy medal - Rosa Maria Mota (POR) - 2:26,57
Ostatnią kobietą w maratonie, która w swoich wynikach miała "3" z przodu (3:01,42) była Elizabeth Boner (USA), wynik ten uzyskała 9.V.1971. Aktualny rekord świata kobiecego maratonu należy do Brytyjki Pauli Radcliffe (2:15,25), uzyskała go w Londynie w kwietniu 2003 roku.
Paula Radcliffe - ur. w 1973 roku. Rozpoczęła karierę od biegów przełajowych, w których w 1992 na PMŚw zdobyła złoty medal wśród juniorek w Bostonie. Na MŚ w 1995 i na swoich pierwszych Igrzyskach Olimpijskich w Atlancie zdobyła 2 piąte miejsca na dystansie 5000m. W kolejnych mistrzostwach świata w Sewilli (1999r.) na 2-krotnie dłuższym dystansie zdobyła srebrny medal.
W Sydney na IO 2000 była czwarta, prowadząc bieg przez 24 okrążenia, a na ostatnim okrążeniu, 25. kolejno wyprzedzały ją dwie Etiopki (złoto, srebro) i Portugalka (brąz). W 2002 roku zdobyła złoty medal (10,000m) w ME w Monachium, ale granicy 30 minut nie pokonała. Jeszcze tego samego roku zwyciężyła w Maratonie Londyńskim, a w roku 2003 nie tylko ponownie wygrała Londyn, ale też ustanowiła rekord świata (2:15,25), nie pobity do dziś. W tym roku, 2003, wygrała maraton w Chicago. W kolejnych IO, już trzecich dla niej, w Atenach wytarowała w maratonie, który zakończył się dla niej na 36 kilometrze (TV pokazywała wielokrotnie siedzącą na krawężniku jezdni z twarzą płaczącą w dłoniach Paulę. Wypadało tylko dopisać do tego "triumfy i tragedie maratonu".) Paula wystartowała jeszcze w tej olimpiadzie na 10,000m - zakończył się ten start 8 okrążeń przed metą.
W listopadzie 2004 roku wygrała maraton Nowojorski, 3-krotnie wygrywała maraton Londyński, w sierpniu 2005 roku zdobyła złoty medal w maratonie na MŚ, prowadząc od startu do mety. Do Pauli Radcliffe należą 3 tytuły Mistrzyni Świata w półmaratonie oraz 2 tytuły z PMŚ. W 2008 roku na jej czwartych IO w Pekinie w biegu maratońskim przybiegła na 23 miejscu, a tuż za nią nasza maratonka Monika Drybulska.
Pytanie do Państwa: czy ktoś z Was widział Paulę Radcliffe podczas IO w Londynie w gronie gwiazd Imperium Brytyjskiego. Widziałem natomiast przedstawiane medalistki, uczestniczki IO nawet z Berlina 1936 roku. Pauli nie dojrzałem, jak również nie widziałem jej podczas ceremonii wręczania nagród. Może źle patrzyłem. Dziękuję, jeśli ktoś z Was widział i napisze mi o tym, gdzie i kiedy była widziana.
Jedyną zawodniczką, która na jednych IO w Londynie w 1948 roku zdobyła komplet złotych medali w czterech konkurencjach biegowych (bo więcej konkurencji biegowych nie było dla kobiet) była lekkoatletka holenderska Fanny Blankers Koen. Fanny 3-krotnie startowała na IO, po raz pierwszy w Berlinie 1936, mając 18 lat. Później wystartowała w Londynie i w Helsinkach. Jest najstarszą uczestniczką Igrzysk, która zdobywała złoty medal na 100 i na 200m. W Londynie miała 30 lat i 2 miesiące. Ponad to zdobyła 8 medali w ME, w tym 6 złotych (1946, 1950).
W ciągu 26 lat prawdziwego biegania w kategoriach M40 do M65 nie miałem przerwy tak w treningach (tygodniówka 100km +) jak i startach. Było tak, że w każdym tygodniu gdzieś startowałem (nie pochwalam tego). Nawet w czasie kontuzji nie zaprzestawałem treningów, a co gorsza startów. Na treningi i starty poświęcałem więcej czasu niż zdrowi biegacze. Dziś oceniam, że byłem biegaczem dla którego trening był świętem. Jedna operacja (ścięgno Achillesa - z przeciążenia) zrobiona przez lekarza śp. Wiesława Galusa była wykonana na złoty medal olimpijski. 9-tygodniowy gips oraz taki sam okres wolnego wchodzenia do pełnego treningu spowodował, że w dalszej części kariery biegacza i obecnie aktywnie maszerującego NW nie odczuwam żadnych dolegliwości. Wykorzystując przerwę w bieganiu lekarz (również był lekarzem reprezentacji polskich piłkarek ręcznych) pan Werner Pigulla wyleczył mi rwę kulszową.
Jestem przekonany, że sportowa droga mojego życia, po której stale BIEGNĘ daje mi więcej satysfakcji aniżeli by to było pływanie po oceanach, nawet w szlifach kapitańskich, które po maturze próbowałem realizować. To nie był mój świat.
Gdzie w początkach masowego biegania można było znaleźć informacje o zawodach: Był to "Kurier Polski" z redaktorem Januszem Kalinowskim w roli głównej. W każdy czwartek tygodnia gazeta podawała gdzie odbywają się zawody biegowe w Polsce. W roku 1982 w listopadzie odbyła się się pierwsza edycja 100km biegu w Kaliszu. Na drugi dzień wspólnie i na żywo na czarnej tablicy i z białą kredą w ręku układaliśmy pierwszy całoroczny kalendarz CKB (Centralny Klub Biegacza). Janusz był prezesem tego gremium i w pierwszych 10 edycjach był dyrektorem sportowym Maratonu Pokoju (dziś Maraton Warszawski). Janusz w ostatniej chwili zmieniał ubiór i stawał na starcie. Startowałem również w tym maratonie kilkakrotnie, w pierwszych edycjach. Kalinowski pracując w PAP-ie w swoim pokoju redakcyjnym miał biuro i archiwum CKB. W tym czasie z Januszem organizacyjnie współpracował Marek Celejewski. Podobno jest w Szwecji gdzie powadzi treningi z młodzieżą.
Jednym ze sponsorów Maratonu Pokoju był śp. Jurek Lewandowski, który w Płońsku miał wytwórnię różnej maści wód do picia. Jedną z nich była woda bogata w elementy mineralne o nazwie "Maraton", którą Jurek własnym transportem w ilości 25,000 butelek dostarczał na maraton. W Sztandarze Młodych redaktor Andrzej Martynkin (ten od 2-krotnego pokonania trasy na nartach w biegu Wazów) napisał artykuł pod tytułem "25,000 butelek". Było o Jurku, jego wytwórni i wielkiej pasji biegania, w której aktywnie uczestniczył.
Rok przed olimpiadą w Atlancie mając uprawnienia ratownika wodnego pojechałem do Włoch, gdzie na plaży w Cesinatico pracowałem jako salwatagio. Cesinatico to piękne miasto nad Adriatykiem z dużym portem jachtowym i dobrymi trasami do biegania. Ostatnie dwa sezony na półwyspie Apenińskim (do 2003) spędziłem w Rimini-Riccione, również pracując jako salwatagio.
Jadąc do Italii zabierałem rower i trochę "żelaza". Na rowerze jeździłem dużo jako przygotowanie do biegania po operacji Achillesa. Dzień zaczynałem od ćwiczeń na płaskim dachu budynku, w którym mieszkałem. W czasach Benito Musoliniego były to koszary dla młodych Włochów, z militarnych organizacji. Dach stanowił ich salę gimnastyczną, z przyrządami zamocowanymi na stałe. Po rehabilitacji Achillesa również sporo biegałem po plaży. Rano przy samej wodzie tworzy się utwardzona ścieżka. Wystartowałem w kilku zawodach lokalnych, a nawet 3-krotnie w maratonie. Były to maratony towarzyskie, w których biega się razem w grupie, na równym poziomie wynikowym. Każdy coś przynosi i z tego tworzą się nagrody losowane. Na zakończenie biegowego spotkania jest "bankiet", który trwa 2 razy dłużej aniżeli biegaliśmy maraton (często tylko z nazwy). Wspaniała zabawa.
Janusz Kalinowski – PAP. Długoletni prezes CKB, współorganizator Maratonu Pokoju (Maraton Warszawski); 10-krotny dyrektor tego maratonu; maratończyk i biegacz.
Występy Polaków w Atlancie były jednym z najbardziej udanych na przestrzeni kilkunastu lat. Co z tego, skoro wśród złotych 7 medalistów nie było ani jednego biegacza. W kobiecym maratonie Małgorzata Sobańska (69, Olimpia Poznań), zajęła 11 miejsce, a druga z naszych maratonem Aniela Nikiel - 29. Dwa biegi średnie wśród kobiet wygrała Rosjanka. 5000m wygrała chińska rekordzistka świata na 2 razy dłuższym dystansie, na którym złoty medal zdobyła Portugalka Fernanda Ribeiro. Maraton kobiet wygrała Etiopka Fatuma Roba (73), która przed tymi Igrzyskami nie miała większych sukcesów na arenie międzynarodowej. Była srebrną medalistką w drużynie podczas MŚ w biegach przełajowych (1991) oraz brązową medalistką Mistrzostw Afryki (10,000m). Jej najlepszy wynik w maratonie to 2:23,21 (1998).
Maraton męski wygrał przedstawiciel RPA - Josia Thugwane. Pierwszym międzynarodowym osiągnięciem tego zawodnika było zwycięstwo w biegu maratońskim na Hawajach (1995). W 1997 roku Thugwane zwyciężył w maratonie w Fukuoce. W IO 2000 zajął dopiero 20 miejsce. Dwa lata później wygrał maraton w Nagano. Jest pierwszym czarnoskórym reprezentantem RPA, który został Mistrzem Olimpijskim.
W Atlancie Michał Bartoszak, polski zawodnik, startujący na wielu dystansach, od 1500m do maratonu, chciał wystartować w biegu przeszkodowym. Próba się nie udała i było to pierwsze podejście z trzech do zdobycia minimum olimpijskiego. Michał próbował na dystansach 3pp, 5000m i maraton, w którym osiągnął wreszcie upragnione minimum do Aten 2004. Zajął tam 37 miejsce, z czasem 2:20,27
W Sydney (2000) w lekkiej atletyce zdobyliśmy 4 złote medale. 2 wywalczył chodziarz, drugie 2 zdobyła dwójka młodych polskich młociarzy, - Szymon Ziółkowski, startujący na 5 Igrzyskach Olimpijskich (1996 - 2012); 2-krotny złoty medalista w MŚ oraz brązowy medalista w ME. Złoty medal wśród kobiet zdobyła najmłodsza medalistka w tej konkurencji - rzutu młotem - śp. Kamila Skolimowska. Od lat kilku odbywa się w Warszawie Memoriał Jej Imienia. Znałem Kamilę osobiście z zawodów w Warszawie i w Białołęce. Mam jej autograf. "Kamilo, chcę żebyś usłyszała - przebiegaj do pocieszyciela wszystkich strapionych" - słowa te napisała jedna z sióstr zakonnych. Kamila w swojej karierze sportowej zdobyła 6 medali, z tego 4 złote, z dużych imprez światowych. Była mistrzynią świata juniorów młodszych, młodzieżową mistrzynią Europy i mistrzynią Europy juniorów.
W Sydney, Afryka, wśród kobiet i mężczyzn, zdobyła 26 medali (8-8-10). Tradycyjnie w biegach mężczyzn od 1500m do maratonu i 3km pp zdobyła 5 złotych medali, a kobiety na dystansach 2 biegi średni i 10,000m. 10,000m wygrała Etiopka Derartu Tulu (72) - 2-krotna mistrzyni olimpijska w Barcelonie i Sydney. W Atenach zdobyła brązowy medal, a w MŚ złoty i srebrny (2001, 1995). Wszystkie osiągnięcia na dystansie 10,000m. Japonka wygrała maraton Naoko Takahashi (72), była rekordzistka świata. Wygrała maraton w w Berlinie z czasem 2:19,46, bijąc rekord świata. Jako pierwsza kobieta przebiegła dystans maratonu w czasie poniżej 2:20,0. Dwukrotnie wygrała w Nagoi i w Berlinie oraz jeden raz w Tokio.
Złoty medal w męskim maratonie w Sydney zdobył Etiopczyk Gezahegne Abera (78), którego debiut maratoński był w Los Angeles, w 1999 roku, ukończony na 4 miejscu. Abera złoty medal MŚ zdobył w Edmonton w 2001 roku, w tym samym roku zwyciężył w maratonie w Fukuoce, uzyskując swój najlepszy czas 2:07,54. W 2003 roku wygrał maraton w Londynie i ożenił się z biegaczką, 2-krotną olimpijką Elfenesh Alemo. W maratonie Bostońskim dwa lata wcześniej zajął 2 miejsce. W wieku 22 lat Abera został najmłodszym mistrzem olimpijskim. Jednocześnie stając się jedynym do tej pory maratończykiem, który zdobył zarówno mistrzostwo olimpijskie jak i świata. Wśród kobiet osiągnęła to Rossa Mota.
Polskę w Sydney, w maratonie (DNF-15 kilometr) reprezentował śp. Piotr Gładki (72-05), który karierę rozpoczynał w Lechii Gdańsk. W latach 1987-2001 zdobywał mistrzostwo kraju w biegach przełajowych na dystansie 5000m oraz w HMP na dystansie 3000m. Był srebrnym medalistą Akademickich PMŚ w 1994 roku. Jest nadal aktualnym rekordzistą Polski w pół maratonie 1:01,35 - Haga 2000. Piotr zginął tragicznie 27 maja 2005 roku.
Piotr Gładki (Lechia Gdańsk, 1972-2005), olimpijczyk; rekordzista Polski w półmaratonie. Akademicki Wicemistrz Świata w biegach przełajowych.
Piotr startował we wszystkich edycjach Biegu Niepodległości w Opolu w kategoriach juniorów i młodzieżowej. Wiele z tych biegów wygrywał. Był zaprzyjaźniony z moimi uczniami oraz ze mną w związku z czym odwiedzał nas w szkole każdorazowo będąc w pobliżu. Uczestniczył w moich lekcjach WF oraz opowiadał moim uczniom o swoich treningach, podróżach po świecie, uwzględniając swoje starty na zawodach. Nazajutrz po tragedii, o której już chłopcy wiedzieli zaproponowali chwilę ciszy przed rozpoczęciem zajęć, a następnie poprosili abyśmy całą lekcję biegali w milczeniu.
W Sydney na dystansie przeszkodowym reprezentował Polskę Rafał Wójcik. Był dwunastym zawodnikiem ME 2006 w biegu maratońskim. Półfinalista olimpijski z Sydney (2000) w biegu przeszkodowym. Szesnasty zawodnik MŚ w Atenach 1997 na tym samym dystansie, jak również 2 lata później w Sewilli. 7-krotny Mistrz Polski nba dystansie 3000m z przeszkodami, 2-krotny Mistrz Polski w biegu maratońskim oraz uczestnik ME i MŚ w biegach przełajowych. Rekord życiowy w podstawowym dystansie (3000pp) 8:17,09 - jest to szósty wynik w historii polskiej lekkoatletyki. Jeszcze w IO 2004 w Atenach startowali nasi zawodnicy na przeszkodach, jak: Radosław Popławski (83, Astra Nowa Sól), który zajął 12 miejsce w finale. 6 zawodnik ME w Goteborgu w biegu na 3000pp; finalista olimpijski z Aten 2004 - 12 miejsce z czasem 8:17,32; 7 wynik w historii polskiej lekkiej atletyki. Mistrz Europy juniorów z 2001 roku; złoty (2005) i srebrny (2003) medalista Młodzieżowych ME; 2-krotny Mistrz Polski w biegu na 5000m. W Atenach startowało jeszcze dwóch polskich zawodników na tym dystansie: Jan Zakrzewski (70) z Oleśniczanki oraz Jakub Czaja (80), którzy zajęli 16 i 38 miejsce poza finałem.
O SOBIE: Coraz częściej komentuję biegi na różnych dystansach: uliczne, przełajowe, a nawet górskie. OD 1998 roku do dziś komentuję w Jaworznie 15km bieg, w którym wcześniej startowałem. Szczyt marzeń staje się faktem, w kwietniu 2000 roku komentuję Maraton Dębno, z Mistrzostwami Polski kobiet. W klasyfikacji tej złoty medal zdobywa Janina Malska - Wawel Kraków. Po 5 latach ponownie staje na najwyższym stopniu podium na tym samym dystansie. W karierze zdobywa srebrny medal w 1994 i 2006 roku, a brązowy medal w 2001. Zwyciężyła w maratonach: Warszawskim i Krakowskim. Biega i startuje nadal. W K-40 jest czołową zawodniczką kraju.
Dębo Maraton wśród kobiet wygrała Czeszka Elena Peterkowa, a wśród mężczyzn Piotr Pobłodzki (65), który najlepszy swój wynik uzyskał w 1994 roku 2:13,01 w Enscheden. Najlepszy wynik w półmaratonie, w tym samym roku, w Gdańsku 1:03,55. W 1993 roku był wicemistrzem Polski na tym dystansie, a MP w maratonie zdobył w 1999 roku . Rok później złoty medal przegra z Mirosławem Plawgo - zawodnikiem Oleśniczanki - 3-krotnym złotym medalistką MP, na tym dystansie.
W tradycji Maratonu Dębno dzień wcześniej odbywają się biegi młodzieżowe im. Henryka Witkowskiego - twórcy Maratonu Dębno. A w roku 2000 organizatorzy zaprosili na "wieczór wspomnień" zwycięzców, medalistów oraz sympatyków Maratonu Dębno. Byłem również jednym z zaproszonych gości. Podczas tej gali można było spotkać Edwarda Stawiarza, zawodnika i prezesa WKS Wawel Kraków. Edward komentował PMŚ w Warszawie w 1987 roku. Był 2-krotnym olimpijczykiem: Meksyk 1988 i Monachium 1972. Startował na dystansach 5, 10 tsm oraz w maratonie. W MP zdobył 16 medali, w tym 6 złotych. Jego rekordy życiowe to 28:54 i 2:18,35, w latach 62-70. Wystąpił w 20 meczach reprezentacji Polski, odnosząc 6 indywidualnych zwycięstw.
Piła - to nie jest półmaraton, a tragiczny wynik z "Pilskiej Piętnastki".
Kazimierz Orzeł - GKS Jaworzno - w Dębnie zdobył 2 medale złote. W roku 1976 został mistrzem Polski, a rok później Międzynarodowym Mistrzem Polski. Na IO w 1976 roku zajął 15 miejsce w stawce 67 zawodników, na olimpiadzie w Montrealu. Rok później Orzeł zajął 9 miejsce w maratonie nowojorskim, wyprzedając takich zawodników jak: m.in. 4-krotnego złotego medalistę olimpijskiego z Monachium i Montrealu - Lasse Virena, który w tym maratonie był na 12 miejscu, oraz o 9 lokat wyprzedził Ronna Hilla. Ronn Hill w Dębnie wygrał maraton w 1975 roku. Był również złotym medalistą ME, a maraton nowojorski, o którym mówimy, wygrał Billy Rodgers, który w latach 1974-79, 4-krotnie wygrywał ten maraton oraz maraton w Bostonie. Następnym, którego spotkaliśmy tego wieczoru był Henryk Piotrowski - oficer Wojska Polskiego, zawodnik Legii Warszawa, 2-krotny uczestnik ME, na dystansach 5 i 10,000m, reprezentant Polski w meczach międzypaństwowych (1967-78), który w MP zdobył 20 medali, z tego 7 złotych. Henryk Paskal, zawodnik WKS Oleśniczanka, reprezentant Polski w meczach maratońskich z drużyną Włoch, jakie rozgrywane były podczas Maratonu w Otwocku (1981).
W tym maratonie ja również kilkakrotnie startowałem, uzyskując po raz pierwszy wynik poniżej 3 godzin (2:59). Henryk Paskal jest obecnie prezesem Polskiego Stowarzyszenia Biegów (PSB). Jest członkiem AIMS-u, w którym sprawuje funkcję ambasadora na kraje Europy wschodniej. Jest pomysłodawcą biegu "Pilska Piętnastka" 1991-99, który to bieg od 2000 roku odbywa się na dystansie półmaratonu - "Półmarathon Philipsa", w ramach którego rozgrywane się MP kobiet i mężczyzn, będące kontynuacją zawodów z Brzeszczy.
Jak zwykle przy spotkaniach po latach wracamy do początków, które wydały tak wspaniałe owoce. Pierwszy bieg w Dębnie odbył się 22 lipca 1966 roku na dystansie 21.5km na trasie Cedynia - Siekierki i nazywał się "Mały Maraton o Błękitną Wstęgę Granicy Pokoju". Trzy pierwsze edycje wygrał Zdzisław Bogusz z KS Warszawianka (1:01,41). W 1975 roku już na dystansie maratońskim zwyciężył Ronn Hill (GBR) z wynikiem 2:12,35, który dał mu 8 miejsce na listach światowych.
W 1979 roku maraton w Dębnie, ukończyła pierwsza kobieta, reprezentantka RFNu - Christa Vahlensieck - 2:41,57. Pierwszą Polką była Anna Bełtowska-Król, która 1981 roku uzyskała 2:52,35. Obie panie urodziły się, w tym samym, 1949 roku. W 1986 roku maraton wygrał Antoni Niemczak (55) z WKS Śląsk Wrocław, który wynikiem 2:10,34 ustanowił aktualny do dziś rekord MP w Dębnie. Niemczak wyczynowy trening biegacza rozpoczął podczas służby wojskowej w Kędzierzynie, w wieku 25 lat. Pan Antoni Niemczak był i startował z młodzieżą w szkolnym dniu sportu w Opolu, w szkole w której pracowałem i tej szkole, która organizowała Bieg Niepodległości (1989-1996). Oprócz Niemczaka szkoła gościła Macieja Wawrzykowskiego, członka IAAF Komisji Biegów Ulicznych i Przełajowych, redaktora PAP-u - Janusza Kalinowskiego - współorganizatora Maratonu Pokoju, maratończyka oraz śp. dr Zbigniewa Zarębę - wydawcę i redaktora "Joggingu" od 1992 roku do chwili odejścia, Henryka Paskala - dyrektora bratniej "Pilskiej Piętnastki", obecnie półmaratonu z MP, oraz ogromną rzeszę światowej klasy zawodniczek i zawodników, o których wspominałem wcześniej.
Moje biegi, w których startowałem i które komentowałem.
W maratonach wystartowałem 37 razy, do mety dobiegłem 36 razy. "Zajezdnia" była w Pile - 1983. Na 25 kilometrze też była klasyfikacja. Niektóre maratony już nie istnieją, np.: Dąbie k/Szczecina (startowałem w tym maratonie, a klasyfikację generalną w tym biegu wygrali wśród kobiet Mirela Zięcina ZNP Kraków - oraz wśród mężczyzn Zdzisław Udowieni z Silnowa - zawodnik był w 100% amatorem, z którym liczyli się profesjonaliści. Wygrywał dużo biegów, m.in. maraton w Kędzierzynie.). Nie ma już maratonu, w którym również kilkakrotnie startowałem z Gorzowa do Witnicy, przez Sosny. Niektóre biegi skróciły swój dystans, np.: Kędzierzyn i Bełchatów. Powstają w to miejsce inne biegi, z przewagą maratonów, w których startowałem: Dębno, Warszawa, Wrocław MP, Lębork MP Masters.
A w półmaratonach w Murowanej Goślinie startowałem od 1 do 9 edycji z najlepszym miejsce czwartym. Po kilku latach przerwy jestem ponownie co roku w tym wielkopolskim mieście, komentując zmagania moich koleżanek i kolegów odczuwając jakbym znów był z nimi na trasie. W 2013 roku zawody te ukończył zmotywowany przez Wojtka Krzysztonia (dyrektor sportowy) burmistrz miasta - Tomasz Łęcki, a Wojtek Krzysztoń 9 listopada ubiegłego roku ukończył maraton w Atenach, gdzie zajął 391 miejsce na 8500 sklasyfikowanych i uzyskał wynik 3:20,32, w kategorii wiekowej M-55 - 59 zajmując 9 miejsce.
Inne półmaratony, w których uczestniczyłem i komentowałem: Piła, Skarżysko, Grodzisk, Nowy Tomyśl, Iława, Września (2001,2002,2010), o tych zawodach we Wrześni, dokładny ich przebieg, w dalszej części tego artykułu. Uczestniczyłem również jako zawodnik i komentujący w "Pilskiej Piętnastce", w Memoriałowym biegu Jurka Chromika, w Moryniu oraz w biegach przełajowych, takich jak OOM Chorzów 2010, Nóż Komandosa w Lublińcu oraz finały Grand Prix FKB/PZLA w Jastrzębiu i Korfantowie. Przed biegami w Jastrzębiu na spotkaniu z mieszkańcami miasta, które zorganizował Stefan Kalinowski, komentowałem wydarzenia sportowe w towarzystwie Zdzisława Krzyszkowiaka i Witolda Barana, o którym dużo ciekawych rzeczy opowiem na spotkaniu podczas komentowania któregoś z biegów.
Mój sposób komentowania biegów to nie tylko bieg główny, ale i biegi towarzyszące, podaję w nich bardzo często historię joggingu, aktualnie omawiam biorących udział czołowych zawodników jak również tych z najwyższej półki światowej. Wspominałem wcześniej, że skoncentruję się w tym artykule na biegach długich z koroną maratońską, ale zrobiłem wyjątek. Polka, Irena Szewińska biegająca 100, 200 i 400m, która w IO zdobyła 7 medali: 3 złote, a w ME 10 medali: 5 złotych, uczestniczka sztafety 4x100 Tokio 1964, z rekordem świata, aktualnie jest członkiem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Irena Szewińska w Montrealu zdobyła złoty medal na dystansie 400m, jako jedyna z trójki medalistek uzyskała wynik poniżej 50 sekund - był to rekord świata. Drugą sprinterką o światowej renomie jest Merlene Ottey (66) z Jamajki, obecnie obywatelka Słowenii.
Startowała w 7 IO, poczynając od Moskwy, zdobyła 9 medali, ani jednego złota - 3 srebrne i 6 brązowych. W MŚ zdobyła 14 medali: 3 złote, 4 srebrne, 7 brązowych; a w HMŚ 6 medali: 3 złote, 2 srebrne i 1 brązowy. Razem 29 medali (6-9-14). W wieku 50 lat startowała na Mistrzostwach Europy w sztafecie Słowenii.
W komentowaniu ważną rzeczą jest aby oprócz cyferek potrafić zainteresować i wzruszyć tych, którzy obserwują biegaczy i starać się zachęcić ich do rozpoczęcia aktywności biegowej. Tak na przykład było w Wałczu, na spotkaniu z Wunderteam"em, w którym to przypominałem dawne zwycięskie pojedynki Polskich średnio i długodystansowców. Przekonałem się sam, że wzruszenie, a nie tylko obliczanie ile pokonanych kilometrów jest bardzo ważne, kiedy mówimy o Polskich sukcesach czy też innych scenach z udziałem biegaczy. Anglicy uważani za prekursorów wielu konkurencji sportowych, przy układaniu programu w spotkaniach międzynarodowych, zawsze proponowali jak największą ilość biegów.
W Henrykowie odbyły się 2 edycje półmaratonu, w których były klasyfikacje duchownych. Może w 2014 roku będziemy mogli gościć ks. Rafała Gniłę, który należy do czołówki nie tylko polskich maratończyków. Ks. Rafał uczestniczył w ponad 20 ogólnoświatowych maratonach. W podróżach pomaga mu biegła znajomość 6 języków. Najlepsze wyniki w maratonie (2 drugie miejsca) uzyskał w Amsterdamie oraz Luxemburgu. Jego rekord życiowy wynosi 2:28,45. Jak sam twierdzi, bieganie nauczyło go wielkiego uporu oraz pokonywania wszelkich słabości „Pan Bóg postawił człowieka na starcie, a on całe życie zmierza do mety, choć czasem jest pod górkę, lub nawet z boczy się z obranej drogi.” Ks. Rafał jest kapelanem WKB Meta Lubliniec.
Poznań – czerwiec 2013, Malta – sztafeta Ekiden.
W Wałczu na spotkaniu Wunterteamu wspominaliśmy największe Polskie zwycięstwa na arenie międzynarodowej. Pokonanie przez Makomaskiego, złotego medalistę z Melbourne na 800m, zwycięstwa Krzyszkowiaka w Sztokholmie i w Rzymie, medalistę srebrnego i brązowego Kazimierza Zimnego, Wandę Panfil, kiedy zdobywała złoty medal MŚ oraz jej porażki na IO. Podczas tego spotkania z polskim Wunderteamem w 2006 roku byłem obecny i komentowałem odsłonięcie tablicy pamiątkowej Polskich średnio i długodystansowców. Byłem również przy kamieniu upamiętniającym zasługi dla polskiej lekkiej atletyki Zdzisława Krzyszkowiaka. Na wieczorze wspomnień o tym i o innych wydarzeniach rozmawialiśmy w gronie dawnych mistrzów, medalistów Polski, Europy i Świata.
Obecny na tym spotkaniu Andrzej Stepokura-Stepowski w latach 60-tych członek kadry narodowej polskich długodystansowców, obecnie trener Antoniego Cichończuka, mistrz świata i europy w biegu maratońskim - Masters, napisał: "brałem udział w tym spotkaniu w kwietniu 2006 i potwierdzam doskonałe prowadzenie wieczoru wspomnień.
Komentowałem kiedyś półmaraton w Skarżysku, wspólnie z Bohdanem Tomaszewskim (1921 - do dziś pan Bohdan komentuje na bieżąco tenisowe turnieje Wielkiego Szlema). Komentował 12 IO - zimowych i letnich - jest autorem wielu książek o lekkiej atletyce, a głównie o bieganiu. Po za wodach w Skarżysku przeczytałem w Rzeczpospolitej, co napisał pan Tomaszewski: "Życzyłbym największym zawodom krajowym takiego spikera, tak fachowego, taktownego, o takiej polszczyźnie jak ten ze Skarżyska.".
W komentowanych biegach w Dębnie i w Bełchatowie oraz w Mysłowicach, po zakończonej pracy otrzymałem pamiątkowe statuetki. Treść tej z Bełchatowa: "Dla komentatora biegów sportowych - Rafała Wilczyńskiego - za popularyzowanie sportu - od zawodników." Statuetkę wykonał jeden z biegaczy. W Mysłowicach w 2008 roku po kolejnym komentowaniu biegu Memoriałowego Jerzego Chromika, prezydent miasta uhonorował mnie pamiątkową odznaką z wyrazami uznania, z którymi spotykam się na wielu biegach.
W latach 2001 i 2002 komentowałem dwa półmaratony we Wrześni. Nazwa biegu z historią w tle "Dzieci Wrzesińskich" Wspaniała pogoda, atmosfera, duże zainteresowanie wśród mieszkańców, na rynku i na trasie biegu .Jednym słowem -sportowe święto miasta.W obu edycjach na listach startowych /wrocławska firma "Andykom" Hieronim Olejniczak i Andrzej Szczyglewski / ponad 170 zawodników.-7Litwinów/3i4/BLRiUKR-8/2 i 6/
W drużynie Litwy Zivile Balciunaite79-startowała w MŚw.-cross, półmaraton i biegi uliczne 15km. w Igrzyskach Olimpijskich i Mistrzostwach Europy najlepsze miejsca to IV i dwa V-te Jest rekordzistką Litwy w półmaratonie 1:10.23 i w maratonie 2:25.15 W 2010r. odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Wielkiego Księcia Giedymina we Wrześni w 2001r- na IIIm./ Białorusinka Elena Cuchło54- piąta zawodniczka MŚ Rzym 1987 w biegu maratońskim-2:33.55. Trzykrotnie wygrała Maraton Pokoju (dziś warszawski) (94-96) 3-kr. była II-ga (97-03) a w 2004r w wieku 50l zajęła trzecie miejsce.6-cio krotnie wygrała Maraton Metropolii 98-05,- 2:57.27 Elena w prezentowanych obu biegach w 2002r zajęła VI-te m.z wynikiem 1:19.40.
Końcowe komunikaty obu półmaratonów świadczą o bardzo dobrej i silnej obsadzie tych zawodów. W 2001rr. wśród pań na 1-szym miejscu Małgorzata Sobańska (69) Olimpia Poznań. Dwukrotnie ukończyła maraton olimpijski w Atlancie była 11-ta, 8 lat później w Atenach 17-ta To są dwa najwyższe miejsca polskich maratonek uzyskane na Ig. Ol. do chwili obecnej. A dlaczego nie było pani Małgorzaty na Ig. w Sydney w 2000r. Opowiem z moim komentarzem na którymś z biegów w Polsce. Dwukrotna Mistrzyni i pięciokrotna V-ce MP. Rekordzistka kraju w maratonie Chicago 2001=2:26.08 W 2005r. w kwietniu wygrała maraton londyński,a cztery miesiące później zajęła IV-te m. na MSw. w Goteborgu Wygrała maraton i półmaraton warszawski. Wielokrotnie kończyła maratony mające start w Azji a metę w Europ. z najlepszym miejscem drugim. W 2013r w kategorii MASTERS w MP w Murowanej Goślinie zdobyła złoty medal na dystansie półmaratonu.
Violetta Kryza (68) AZS Olsztyn startowała w obu biegach w 01 zajęła II-gie m. a rok później III-cie Dwukrotna MPol. w crossie i w maratonie. Pierwsza rekordzistka kraju w biegu przeszkodowym. Ukończyła 78 maratonów z których 28 wygrała. Najwięcej biegała w USA i w krajach Azji płd.-wsch. nie omijając Europe.
Violetta URYGA68 Kluczbork 4-ta i 5-ta w obu biegach 1:19.30 -9-cio krotna medalistka MP. w tym aż -7med z MP w biegu maratońskim. W latach 93 i 95 były to medale złote, dwukrotna zwyciężczyni maratonu w Koszycach oraz w 2002r. w Poznaniu. Wielokrotnie wygrywała maratony w Taylandii, a w 2004r wygrała "Marathon Chartered Mumbai (INDIE) -2:47.53 Rekordy życiowe 1:13.39 i 2:34.44 (02 Piła, 03 Nagoya)
Na zdjęciu Artur Kujawiński - biegacz, maratończyk; startował w Berlinie, w Londynie, w Rotterdamie i w Paryżu. Nad Maltą w 2013 roku zorganizował 2 biegi: sztafetę Ekiden oraz 10km bieg "Piotr i Paweł". Dużo wcześniej był współorganizatorem "Maniackiej Dziesiątki".
W 2001r. VII-me m. we Wrześni dla Moniki Drybulskiej (80) z poznańskiej Olimpii/pierwszy trener Edward Motyl,-przeszkodowiec 4-ro kr. medalista MP (0 2- 2) Dwukrotnie reprezentował Pol. na ME 62i66 w latach 61-66 reprezentował Polskę w16-tu meczach międzypaństwowych Zawodnik poznańskiej Olimpii Rek życ.8:42.6
Monika dwukrotnie startowała na Ig. Ol. w maratonie .W Atenach nie ukończyła konkurencji, a 4-ry lata później w Pekinie przybiegła na metę tuż za Paulą Radcliffe/24m./ Zdobyła 4 złote medale w MP po 2 w półmaratonie i w maratonie (odpowiednio 02 i 06 oraz 04 i 08). Rekordy życiowe: 1:13.34 a maraton z Berlina 2:29.58 Drybulska w 2010r.zdobyła SR. medal w Wojskowych Mistrzostwach Św. w biegu maratońskim..- indywidualnie.
9-te m. w 2002r we Wrześni zajęła Mirella Zięcina (65, ZNP Kraków) 1:2348. Dwukrotnie wygrała Maraton Metropolii,- 91 i 96 z czasem 2:57.15 oraz pierwszą edycję CRACOWIA MARATON-3:02.15,- i ten wynik zdecydował, że dostała inną nagrodę aniżeli przewidywał regulamin (szczegóły na spotkaniu biegowym w Polsce) W MP w biegu maratońskim w latach 91 i 03 zajęła dwa piąte miejsca. W Maratonie Warszawskim na podium stała 5-cio krotnie (0- 2 -3) w latach 1991 - 2001. Mirela i Zdzisław Udowieni z Silnowa zwyciężyli w drugim maratonie w Dąbiu koło Szczecina Tego maratonu dawno już nie ma. Pan Zdzisław był 100% amatorem ale nie ustępował miejsca profesjonalistom. Wygrywał wiele biegów, w których na listach startowych byli utytułowani biegacze. Ja też ten maraton w Dąbiu ukończyłem
Zapomniał bym o Krystynie Pieczulis (68) z Olsztyna, która w 2002r. była dużo wyżej od koleżanek, o których już wspominałem. Zajęła IV miejsce - 1:18.14 Przepraszam Krysiu i gratuluję wielu medali w MŚw. MASTERS. W tym biegu Krystyna reprezentowała KS Exspress Katowice. Od kilku lat w Olsztynie odbywają się spotkania z Krystyną, na których opowiada ciekawe fragmenty ze swego sportowego życia oraz o podróżach. Krystyna w swojej karierze wyczynowego uprawiania sportu w MP w półmaratonie i biegach przełajowych w latach 97-99 zdobyła 4-medale (0-3-1). W ponad 30-sto letniej karierze sportowej Krystyna startowała na stadionach i trasach maratońskich niemal na całym świecie. W ubiegłym roku rozpoczęła obiegać kulę ziemską po raz czwarty. W Olsztynie wygrała 10 razy z rzędu uliczny Bieg Jakubowy (komentowałem dwukrotnie ten bieg). Reprezentowała AZS AWF Katowice i Gwardię Olsztyn.
Aniela NIKIEL-Głogosz (65) Sprint Bielsko Biała wygrała półmaraton we Wrześni w 2002r. wynikiem 1:13.46. W korespondencyjnym pojedynku dwóch zwyciężczyń gorą była Małgorzata Sobańska 1:12.06 z 2001r. Do pani Anieli należy Rekord Mistrzostw Polski w Półmaratonie z 95r i wynosi 1:12.46. Olimpijka z Atlanty - 29 miejsce w maratonie. Wygrała trzy maratony: Warszawę Toruń i Reims. Rekordy życiowe: 2:29.19 z 95r. w półmaratonie - wynik z Vegas-1:10.04, -*97r. Siedmiokrotna MP.
Fantastycznie opowiada o MITINGACH,w blasku reflektorów , o aktorach w błyszczących strojach, które my oglądamy w TV - Pani Aniela była w tym sportowym teatrze na żywo - była jedną z nich. Prywatnie mąż Grzegorz był zawodnikiem szwedzkiego klubu MAI Malme, Skry Warszawa i Ekspresu Katowice. Mistrz Polski w półmaratonie. Zwycięzca maratonów w Warszawie (1998) oraz w Casablance (1998). Rekord życiowy w półmaratonie z Las Vegas (1996) 1:03,14; bieg maratoński: 2:13,37 (Casablanca 1998)
W Henrykowie odbyły się 2 edycje półmaratonu, w których były klasyfikacje duchownych. Może w 2014 roku będziemy mogli gościć ks. Rafała Gniłę, który należy do czołówki nie tylko polskich maratończyków. Ks. Rafał uczestniczył w ponad 20 ogólnoświatowych maratonach. W podróżach pomaga mu biegła znajomość 6 języków. Najlepsze wyniki w maratonie (2 drugie miejsca) uzyskał w Amsterdamie oraz Luxemburgu. Jego rekord życiowy wynosi 2:28,45. Jak sam twierdzi, bieganie nauczyło go wielkiego uporu oraz pokonywania wszelkich słabości „Pan Bóg postawił człowieka na starcie, a on całe życie zmierza do mety, choć czasem jest pod górkę, lub nawet z boczy się z obranej drogi.” Ks. Rafał jest kapelanem WKB Meta Lubliniec.
M Ę Ż C Z Y Ż N I Września 2001/2002
Dariusz Kruczkowski (75) Zawisza Bydgoszcz,-aktualnie Szklarska Poręba. W 2001 wynikiem 1:03.45 wygrał zawody. 9-krotny MP. W 97r. na MME zajął 8 miejsce w biegu na dystansie 10.000m. W 2013r. w Szklarskiej Porębie współorganizował półmaraton, w którym po dłuższej przerwie biegowej wystartował Adam Dobrzyński (74), który 11 lat temu zajął drugie miejsce we Wrześni z wynikiem 1:04.30, przegrywając o 5 sekund z Michajło Iverukiem z Ukrainy.
Adam karierę rozpoczynał w Lechi Gdańsk specjalizując się w biegu przeszkodowym, w którym w 93r w San-Sebastian zdobył złoty medal w ME juniorów. Na tym dystansie startował w półfinałach MŚ juniorów w Seulu i seniorów w 97r w Atenach. W tym samym roku został V-ce MP w biegu na 10.000m. Wygrał i był II-gi w maratonie w Koszycach z rekordem trasy. W MP w półmaratonie (Pila) zdobył 5 medali (2-2-1) rekord życiowy 1:03,07 (Września 2000), a w maratonie Berlin 2001 15 miejsce i czas: 2:12.29. We Wrześni reprezentował KS Express Katowice. ANIELA zachwycająco opowiada o Mitingach w blasku reflektorów i kamer, - ADAM o ciekawych rozmowach z niemniej ciekawą osobą jaką jest REKORDZISTA świata w półmaratonie -58.23
Dwukrotnie na podium był Piotr Drwal (73) tez Ekspress Katowice drugie i trzecie miejsce. W 2004r. w MP w półmaratonie w Pile zdobył złoty medal, wyprzedził dwóch kolegów klubowych A. Dobrzyśkiego i Radosława Dudycza. Komentowałem ten bieg z trasy. Adam prowadził przez cały dystans. Piotr drugi złoty medal MP zdobył w 2000r. na dystansie 5000m.Również w MP. 3-krotnie zdobył medal brązowy.W 2009r. w Poznaniu w półmaratonie zajął 4-te miejsce - najwyższe z polskich zawodników, a w 2013r. w biegu Westerplatte był na 3-cim miejscu.
IV-miejsce Września 2002r Marek Jaroszewski (75) Apis Plus Pila 1:05.28.-V-ce MP w maratonie z roku 2006.-Gwardia Pila 2:16.09 Wygrał maratony w 2004r. w Houston z czasem 2:18.51 i w Bregenz (maraton 3 krajów:Austria Niemcy Szwajcaria). W 2007r. wygrał maraton w Toruniu -2:24.33, a w Trzebnicy w biegach sylwestrowych wielokrotnie stawał na podium. Jest organizatorem "Muzycznej Ćwiartki (maratonu). Nie wykluczone, że możemy się tam spotkać.
V-ty w 2001r. był Michał Bartoszak (70) Kiekrz ostatni klub UKS Biegus Wręczyca. Startował na dystansach od 1500 do maratonu (2:12.21-1999r.) 6-cio krotny Mistrz Polski. Stoczył heroiczną walkę o paszport olimpijski. Od 5000m w perspektywie Barcelony, przez 3000pp myśląc o Atlancie i 100 rocznicy Igrzysk Olimpijskich. W Australii chciał towarzyszyć Piotrkowi Gładkiemu w pokonaniu królewskiego dystansu i nic z zamiarów i wysiłków. Aż wreszcie wybiegał minimum do kolebki olimpijskiej do ATEN. W stawce 101 zawodników zajął 37 miejsce -2:20.27. Brawo Michał.
VI w 2001r. Sławek Kąpiński (66) Płock .-biega i startuje nadal w MP Masters w półmaratonie zdobył medal srebrny i złoty. W MP Seniorów w latach 93-98 zdobył 6-medali (1-1-4) na dystansach 5, 10,000, półmaraton, maraton, cross. Złoty medal w 94r na dystansie 5000m i udział w ME w 1994 roku w Helsinkach: 5000m. 10.000m - poza podium. X miejsce 2002r, Marek Wasilewski (75) Piła; 9-lat później rozpocznie pod rząd 3-krotne zdobycie złotych medali w MP - Masters w Półmaratonie (11,12,13)
25-tego kwietnia 2010r. byłem we Wrześni po raz trzeci. Komentowałem miting na stadionie oraz 10-cio km. Bieg Kosynierów. W mitingu główną konkurencją był bieg na dystansie 3000m. Obsada biegu znakomita META: Szymkowiak, Parszczyński, Bernardelli, Zalewski, Gardzielewski, Kłeczek. Każdy z nich może pochwalić się medalami MP. Dwaj pierwsi to olimpijczycy z Pekinu i Londynu. Obaj w Igrzyskach Olimpijskich biegali przeszkody i tego startu na pewno nie mogą zaliczyć do udanych. Ale Tomasz Szymkowiak (83) LUKS Orkan Września to uczestnik MŚ i czwarty przeszkodowiec w Europie (Barcelona 2010). W tym samym roku i na tym samym dystansie odniósł zwycięstwo w Drużynowych Mistrzostwach Europy. W MP. zdobył 10 złotych medali na dystansach 3000pp, cross, 10.000m.w latach 2006-2013.
W opinii wielu profesjonalistów biegania Tomek jest najlepszym sportowcem Wrześni, o czym napisał Henryk Czerniak: - fragmenty "Tomek to najsłynniejszy sportowiec naszego miasta Wrześni. Jedyny prawdziwy olimpijczyk (mamy także innego Olimpijczyka z Meksyku Adama Kaczora, jednak on był na igrzyskach w rezerwie sztafety 4x100m., ale nie startował). Tomek jest obecnie honorowym członkiem naszego Klubu Biegacza "Kosynier" Września. Myślę,że dzięki Tomkowi zbudowano we Wrześni stadion tartanowy z bieżnią 400m i rowem dla przeszkodowców:"
Henryk Czerniak 1948r. Biega od 32l,a przez 7 sezonów był zawodnikiem "Zjednoczeni" Września- V-ce mistrz Wielkopolski na dystansie 3000pp seniorów. Trzecie miejsce w PE w biegu 100km. Drugie miejsce w ME w biegu 12h w kategorii Masters (kat wiekowa). Kilkadziesiąt razy na podium w zawodach na terenie kraju i Europy.
14.grudnia 2013r. Łukasz Panfil przeprowadził obszerny wywiad z Tomaszem Szymkowiakiem, a ja do lektury tego materiału serdecznie zapraszam (maratonypolskie.pl) Oto fragment: "Mijają lata i mimo, że Tomek nie jest już chłopaczkiem - uśmiech ten sam, dziewczyna będąca już żoną ta sama, przynależność do klubu sportowego również niezmienna. Zmieniło się jedynie sportowe CV - olimpijczyk, 4-ty zawodnik ME, wielokrotny reprezentant Polski, jeden z najznakomitszych polskich przeszkodowców w historii. TOMASZ SZYMKOWIAK." GORĄCO ZAPRASZAM DO PRZECZYTANIA CAŁOŚCI
Autor wywiadu: Łukasz Panfil 1980 kolegium redakcyjne Maratony Polskie : w latach 2005-2013 ukończył 12 maratonów wszystkie w Europie z tego 4 w Polsce Najlepszy wynik 2:25.43 uzyskał w 2006r. w Kosice- SVK Dwunasty wynik -2:39.16 uzyskany w tym roku w Mannheim (GER). Sześć startów za granicami Polski to : NED, LUX,BEL,GER,SVK,LTU REKORDY ŻYCIOWE maraton=2:25.43 (2006) - półmaraton 1:09.42 (2009) 10km 31.42 (2007)
Drugi na mecie w tym mitingu był Łukasz Parszczyński (85) zawodnik Polonii Wa-wa w latach 2000-2010 i Podlasia Białystok w latach 2011 do dzisiaj. W PME w klasyfikacji drużynowej U-23 w roku 2007 i 2006 zdobył medal srebrny i brązowy. W HPE i w ME w 2008r zajął V-te miejsca na dystansach 3000m i 3000pp. W MP w roku 2012 i 2011 na przeszkodach zdobył medal złoty i brązowy. Rekord życiowy 8:15.47 - to 4-ty wynik w historii polskiej Lekkoatletyki.
W 10 kilometrowym Biegu Kosynierów wśród kobiet zwyciężyła Karolina Rakieć z Kalisza (Supermaraton), a wśród mężczyzn zawodnik z Ukrainy Dmytro Osadchyi. Gwiazdą mitingu był Szymon Ziółkowski (76) AZS Poznań,-uczestnik pięciu IO (1996-2012), w których w 2000 roku zdobył złoty medal w rzucie młotem. W MŚ iw ME zdobył pięć medali (3 -1 -1) w latach 1996-2012. 14-krotny MP - 6-krotny rekordzista Polski. Rekord życiowy w rzucie młotem, to 83.38 z 5-sierpnia 2001 MŚw. Edmonton - złoty medal. Jest to 14- ty wynik w historii światowej lekkoatletyki.
Opis zawodów we Wrześni 2001, 2002, 2010 jest odzwierciedleniem - przykładem mojej pracy komentatora podczas zawodów na żywo.
Z A K O Ń C Z E N I E
Cytat nieznanego mi autora, ale uważam, że mądry:-"Gdy to co robisz staje się udręką przestań to robić. Potem zastanów się co lubisz w życiu najbardziej - i rób to, a będziesz szczęśliwym człowiekiem. Włóż w to całe swoje serce, a osiągniesz to co chcesz."
A w bieganiu? - może nie od razu maraton, może najpierw bieg ciągły, dłuższe wybiegania, starty poprzez 10km, i półmaraton, a na pewno satysfakcja z "2" z przodu pojawi się w swoim czasie. Chociaż zależy to w jakiej kategorii wiekowej będziesz oczekiwał na tą "2". Ja się doczekałem w M-50. Bieganie to sport indywidualny,-jedynie ty decydujesz jaką drogę wybrać do sukcesu -aby być szczęśliwym człowiekiem - biegaczem.
Życie odmierzane olimpiadami tak napisałem w tym artykule,-moje życie, które trwa nadal, mimo,że nie uczestniczyłem w żadnych olimpiadach, ale one mnie inspirowały do biegania, do ćwiczeń, do jazdy na rowerze (nie po zakupy) ale np. z Opola do Kołobrzegu,- spokojnie, etapami. Sport był i jest moim sposobem na życie codzienne. Absolwent AWF-u biegał z młodzieżą, wykonywał ćwiczenia gimnastyczne, grał w piłkę ręczna i uwielbiał koszykówkę. Dziś numer jeden to NW, taki na poniżej 40 minut na 5km, a do domu nie wracam jeżeli na liczniku nie ma 12-15km. Funkcjonuję normalnie. Dlatego,że włożyłem w to całe swoje serce. Czy osiągnąłem to co chciałem? TAK, ale ja dalej to osiągam. W szkole pracowałem (powinienem napisać REALIZOWAŁEM swoją sportową pasję) w ciągu 13 edycji IGRZYSK OLIMPIJSKICH.
Zastanawiam się ile lat biegałem i brałem udział w zawodach, tak na poważnie. Z planem treningowym, z BC, z zakresami, podbiegi, tempo i cały arsenał składający się na formę sportową, BPS. Określam ten okres na 7 Igrzysk Olimpijskich.
Wypada teraz o "MIKROFONIE"- też pasja, już mówię dlaczego: Komentując biegi jestem szczęśliwy mogąc mówić o Waszych sukcesach (napiszcie o nich na mój adres chętnie opowiem) podawać wyniki, jakie uzyskujecie, porównywać z kontynentem i światem, a wśród MASTERSÓW szukać was w kategoriach wiekowych w Europie, a nawet i na świecie - też tam jesteście. Kilka razy Was tam znalazłem.
W tym 2014r zmieniłem swój kształt komentarzy biegowych. Sądzę, że na lepszy, bo inny. Np."czy Afryka będzie nadal niepokonana w biegach średnio i długodystansowych? Chyba tak, - O przepraszam zapomniał bym, że jest Alberto Salazar - oto jego dwie wizytówki.
Jednorazowy 15km Bieg Strzelca - czerwiec
Mo Farah (83), reprezentant GBR, ojciec Brytyjczyk, matka Somalijka. Mo Farah przeprowadził się do Wielkiej Brytanii mając 8 lat. JEgo osiągnięcia sportowe to w IO 2012, MŚ 2011 i 2013, w ME i w HME zdobył łącznie 8 złotych medali, na dystansach 5000, 10.000, 3000, w latach 2009 - 2013, uzyskując rekordy życiowe:
10,000m: 26:46,57 (2011) - jest to rekord Europy;
10km: 27.44 (2010) - rekord Wielkiej Brytani
półmaraton: 1:00,10 (2013) - rekord GBR
Galen Rupp (86, USA), wicemistrz olimpijski z Londynu. Czwarty zawodnik na tym samym dystansie w MŚ 2013. Jest partnerem treningowym Mo Faraha.
Polecam książkę Johna Branta "14 minut - historia legendarnego biegacza i trenera-: Alberto Salazar".
Pozdrawiam WAS, do zobaczenia na biegu. Rafał Wilczyński - styczeń 2014
|
| | Autor: kos 88, 2014-01-18, 22:40 napisał/-a: Dziękuję za przypomnienie wielu pięknych chwil związanych z Polskim i nie tylko bieganiem ... fajnie się czyta!!!
Któż jeszcze ma taką wiedzę o bieganiu ?
Pozdrawiam i do zobaczenia !!! | | | Autor: bobparis, 2014-01-19, 06:57 napisał/-a: Słyszałem Pana na wielu imprezach biegowych.
Jest Pan WIELKI
Pozdrawiam i do zobaczenia na kolejnych biegach. | | | Autor: Kamus, 2014-01-19, 10:56 napisał/-a: Może TVP Sport lub Eurosport skorzysta z Twojego jakże bogatego doświadczenia.
No tak , ale trzeba mieć "garba" aby tam się dostać.
Pozdrawiam Rafale | | | Autor: tomek20064, 2014-01-19, 11:42 napisał/-a: Mój ulubiony komentator sportowy. Wielka klasa fantastyczny dar przekazywania informacji ze świata sportu.
Pozdrawiam . | | | Autor: Krzysiek_biega, 2014-01-19, 13:00 napisał/-a: Widzę że i ja się załapałem na fotce z Opola tuż za Krystyną Pieczulis biegnąc w krótkich legginsach. To były czasy.. | | | Autor: An_Hal, 2014-01-19, 20:01 napisał/-a: Mało jest tak dobrych komentatorów. Jak jestem np. w Jaworznie zawsze lubię słuchać komentarzy Pana Rafała i wielu ciekawych historyjek na tematy biegowe. Życzę dalszych sukcesów i jeszcze więcej. Tak trzymaj. | | | Autor: Mahor, 2014-01-19, 20:43 napisał/-a: W każdym przypadku, kiedy Pan Rafał uzbraja w swój mikrofon zawody sportowe ich wartość wzrasta.Kibice się nie nudzą!Pamiętajcie o tym organizatorzy! Ten "Gość"do tego się urodził i umiejętnie "sprzedaje" nam swoją pasję. | | | Autor: Arti, 2014-01-20, 00:03 napisał/-a: Dziękuję za wspomnienie ;) | | | Autor: Mariann, 2014-01-24, 19:08 napisał/-a: Panie Rafale jest Pan najlepszym komentatorem biegów.
Wspomnienia, profesjonalizm, wiedza byłem widziałem i słyszałem wiele razy. Bieg jest zawsze udany jak Pan komentuje! | |
|
| |
|