2017-02-02
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| małe kłamstewka (czytano: 799 razy)
Człowiek bywa nieszczery wobec samego siebie. Do¶wiadczam tego najczę¶ciej wła¶nie zim±, kiedy pomimo niew±tpliwych uroków tej pory roku, jako¶ trudno o entuzjazm w ruszaniu na trening. Wracam z pracy, zimno jakie¶ szczególnie nieprzyjemne i przenikliwe. W domu kanapa i kawa przy telewizorze kusi, ale wyj¶ć na trening trzeba. Jako¶ już człowiek popadł w sidła własnej pasji, że kanapa jest wygodna, a kawa smakuje dopiero po treningu. Wyj¶ć trzeba, no ale na krótko. Najwyżej dyszka i do domu. Kiedy już dobiegam do dyszki, to co¶ pod¶wiadomie mnie pcha w przeciwnym do domu kierunku. Jak skończę dychę daleko od domu, to jeszcze trzeba będzie wrócić i sił± rzeczy trening wyjdzie dłuższy. No to wracam przy domu mam 13 km. Skoro już tyle pobiegłem no to jeszcze jeden, wyjdzie 14. to może jutro nie wyjdę, bo to nie wiadomo co wypadnie. No jest czterna¶cie, ale to przecież jeszcze kawałek i jaka¶ nie okr±gła ta liczba. Z podbiegiem wychodzi 16, dobra już jutro nie muszę wyj¶ć, a jeżeli już to tylko na dyszkę ....Takie małe sweet little lies.
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora Jarek42 (2017-02-02,20:35): Wczoraj przebiegłem 20 km, to dzisiaj nie pobiegłem. Trzeba się oszczędzać.
|