2015-02-01
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Podsumowanie dotychczasowych przygotowań do sezonu (czytano: 1301 razy)
PATRZ TAKŻE LINK: http://runandreferee.blogspot.com/
Czas na małe podsumowanie 1/3 moich przygotowań do Maratonu Dębno i Cracovia Maraton (swoją drogą obawiam się o regenerację, ale czego się nie robi dla spełniania marzeń). Przygotowania do sezonu rozpocząłem 30.12.2014 roku od skromnych 10 kilometrów. Jednak z kolejnymi dniami treningów przybywało, a wraz z nimi również i kilometrów. Dziś 1.02.2015 roku zakończyłem piąty tydzień moich przygotowań w których pokonałem 319,2 km, w tym w styczniu 275,25 km, zaś w startach było to 30 kilometrów (jeden bieg z cyklu City Trail Poznań, I Bieg zimowy w Mosinie, oraz trzy biegi w ramach Parkrun – Poznań).
W sumie w każdym tygodniu odbywałem pięć treningów, zaś każdy tydzień wyglądał podobnie:
Wtorek – rozbieganko plus siła biegowa
Środa – kilka kilometrów plus rytmy na bieżni
Piątek – kilka kilometrów plus zabawy biegowe
Sobota – Starty (zwykle bez biegania z zamysłem o zajęciu konkretnego miejsca, a skupianie się na utrzymaniu stałego tempa biegu)
Niedziela – Długie wybiegania
Każdy z treningów kończę rozciąganiem, jednakże nie zapominam również o treningu pozostałych partii ciała które biorą mniejszy udział w bieganiu. Mam na myśli kilka ćwiczeń na barki, mięśnie grzbietu, klatki piersiowej i ramion. Staram się je wykonywać, jednak czuje że nie poświęcam temu wystarczającą ilość czasu co przekłada się na zauważalne spadki masy mięśniowej w wyżej wymienionych miejscach. Kolejnym ważnym aspektem w treningu była zmiana diety, wcześniej skupiałem się na dostarczaniu organizmowi dużej ilości białek z powodu poświecenia dużej ilości czasu na treningi w siłowni, jednak kiedy rozpocząłem przygotowania do Maratonu w Dębnie wprowadziłem w diecie więcej węglowodanów aby dostarczyć paliwa na długie wybiegania. Dieta nie jest jeszcze u mnie idealnie usystematyzowana, ale liczę że zadbam o to jeszcze bardziej w nadchodzącym miesiącu.
Mimo wszystko jestem zadowolony z moich dotychczasowych treningów które napawają mnie optymizmem przed wiosennymi startami, ale również meczami jakie mnie czekają wiosną. Szczególnie zadowolony jestem z nowej życiówki na 5km dziś wynoszącej 18’21”, ale bliżej o tym napisze przy podsumowaniu cyklu City Trail.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |