2013-04-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| DZIWNY JEST TEN KRAJ (czytano: 1768 razy)
Dziwny jest ten kraj.
W roku ubiegłym odbyła się pierwsza edycja Nocnego Biegu Ulicznego o Puchar Burmistrza Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny. Impreza dodajmy udana, powszechnie chwalona przez jego uczestników. Specyficznymi „uczestnikami” tej imprezy byli także policjanci zabezpieczający trasę. Ilu ich było? Chyba z czterech, chociaż mogę się mylić. W każdym razie gdy bieg dobiegł końca, spod jego bazy na sygnale odjechały dwa radiowozy (a więc mogło być mundurowych powiedzmy ośmiu, choć bardzo w tę liczbę wątpię). Ale czy to aż tak ważne? Okazuje się, że tak bo:
Dziwny jest ten kraj.
14 września tego roku miała się odbyć druga edycja wspomnianej wyżej imprezy. Spokojnie impreza się odbędzie. Tyle tylko, że tydzień wcześniej, czyli 7 września. Dlaczego doszło do zmiany terminu?
„Ze względu na fakt, że w dniu 15 września (w rzeczywistości 14) w Rybniku odbędzie się koncert Roda Stewarta i Policja nie wyraziła zgody na organizację naszej imprezy w tym dniu, II Nocny Bieg Uliczny odbędzie się tydzień wcześniej – 7 września 2013r.”
Tak brzmi oficjalny komunikat organizatora zamieszczony na tym portalu. Czy mnie ten fakt zdziwił? Absolutnie nie, w końcu takie rzeczy już się zdarzały, a moje gały nie takie rzeczy widziały. W końcu:
Dziwny jest ten kraj.
Zapytam jednak: co ma piernik do wiatraka, czyli koncert R.Stewarta do biegu w Czerwionce? W końcu oba te miasta dzieli odległość 12km. Zadając to pytanie słyszę już uszami wyobraźni tłumaczenie Komendy Powiatowej Policji w Rybniku: „wszystkie siły policyjne kierujemy w dniu 14 września 2013r. do zabezpieczenia koncertu R.Stewarta w Rybniku”. Wnioski z takiego tłumaczenia można wysnuć następujące:
- na bieg w Czerwionce nie da się „wygospodarować” nawet czterech policjantów (inna sprawa czy oni są tak niezbędnie potrzebni)
- zarówno Czerwionka, jak i Gaszowice, Lyski, Jejkowice i Świerklany (podlegają Komendzie Powiatowej Policji w Rybniku) będą miejscowościami”wolnymi od policji” a wszelkiego rodzaju „ele-menty” będą mogły swobodnie działać w myśl starego porzekadła: „kota nie ma – myszy harcują”
- za to w Rybniku w tym samym dniu spora gromada „przebierańców” stojąc z rękami założonymi do tytułu i w rozkroku niczym Cristiano Ronaldo przed rzutem wolnym, zaliczać będzie kolejną szychtę do jakże zasłużonej wcześniejszej emerytury.
Zaiste powiadam wam:
Dziwny jest ten kraj
wobec czego nic nie powinno w nim dziwić. Mnie jednak dziwi sformułowanie użyte przez organizatora we wspomnianym na wstępie komunikacie. Jakie? O te właśnie:
„ Policja nie wyraziła zgody”. Dziwi, bo nawet w ustawie z dnia 20 marca 2009 r.o bezpieczeństwie imprez masowych (a wątpię, że bieg w Czerwionce jako taka został zgłoszony) nie jakiejkolwiek mowy o wymaganej zgodzie policji. Co więcej art. 24 tej ustawy wprost: „Organem wydającym zezwolenie na przeprowadzenie imprezy masowej, zwanym dalej "organem", jest wójt, burmistrz lub prezydent miasta, właściwy ze względu na miejsce przeprowadzenia imprezy masowej”. Pytam więc – jak policja mogła nie wyrazić zgody, skoro do jej wyrażania nie jest uprawniona? Nie wiem czy otrzymam odpowiedź na tak zadana pytanie bo
Dziwny jest ten kraj
w którym mniej formalności ma do spełnienia organizator wiecu lub demonstracji (wystarczy tylko poinformować lokalne władze o zamiarze organizacji takiej manifestacji i to najpóźniej trzy dni przed jej datą) niż organizator np. biegu. Nawiasem mówiąc ciekawe co zrobiłby Prezydent Rybniku, a przede wszystkim nasi kochani mundurowi w przypadku gdyby komuś wpadło do głowy zorganizować jakąś demonstrację w tym mieście w godzinach rzeczonego koncertu? To byłby dopiero problem. A może organizujmy biegi właśnie pod pretekstem demonstracji, a do właściwego prezydenta, burmistrza czy wójta kierujmy tylko informację o zamiarze zorganizowania „Demonstracji Biegowej”. Nie byłoby prościej?
Dziwny jest ten kraj
Ale są też i inne. Na przykład Czechy. Tak się złożyło, że w tym roku po raz pierwszy brałem udział w kilku biegach za naszą południową granicą. I co mnie uderzyło najbardziej to właśnie kompletna nieobecność służb mundurowych. A wierzcie mi nie biegaliśmy w polnych czy leśnych dróżkach. Kto był w marcu w Kobeřicach (bieg na 20km) ten wie o czym mówię. A więc można. Tylko u nas ostatnie słowo musi należeć do mundurowych. Zaiste.
Dziwny jest ten kraj.
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu |