2012-04-19
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| 3 dni do celu (czytano: 1200 razy)
mam nadzieje ze wczorajszy trening nie był ostatnim w moim życiu bo do startu już nie planuje żadnego więcej . nie chciałbym złapać go...nej kontuzji po 47 latach przygotowań :):):) na 3 dni przed dopełnieniem postanowienia z dnia zeszło rocznych urodzin . jeśli osiągnę metę z trojka z przodu nie będę musiał powtarzać maratonu i zawieszę mój medal obok dwóch pozostałych i w ten sposób być może zakończy się moja przygoda z bieganiem . zdobywałem te medale jak przykazał bóg pierwszy za 10 km , drugi za połówkę i ten trzeci logiczne maraton z zachowaniem odpowiednich proporcji następny powinien być jakiś ultra i tu jest właśnie problem. samo przygotowanie do maratonu na 4h wiąże się z bieganie od 3 do 4 razy w tygodniu w co wchodzą w ostatniej fazie długie wybiegania wiec do ultra było by co najmniej 6 razy i w tym dwa długie przebiegi. jak się zorganizować i skąd brać tyle czasu gdy już przy czterech tygodniowo nieraz nie dało się rady. jedno jest jasne ( kochanie dalej juz nie polecimy ) i pozostanie mi tylko tak jak wielu osobom co rok próbować sie poprawić robiąc życiówki . nie wiem czy znajdę w tym jakaś satysfakcje , może ale na pewno nie taka jak kiedy zaczynałem 11 miesięcy temu , gdy z każdym metrem więcej przebiegniętym następnego dnia czułem jak wszystko nabiera sensu. ta radość z pierwszych przebiegniętych kilometrów w butach nie przeznaczonych do biegania nie może równać się z tym co dziś robię każdy trening mierzony i udokumentowany , buty z najwęższej pulki i każdy start z wyliczonym czasem na poszczególne kilometry . to już tak nie cieszy jeśli chce dalej biegać będę musiał poszukać innej radości w tym co robię , zresztą tylko patrzeć znów moje urodziny może znów coś ciekawego strzeli mi do głowy :):):)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu robaczek277 (2012-04-19,11:43): Aby przebiec ultra, np. 50 km wystarczy trening maratonsky tylko trzeba zwiekszyc troszke objetosc km w tygodniu Truskawa (2012-04-19,12:11): W sumie mogłabym sie pod tym podpisać. Niestety w miare jak człowiekowi przybywa kilosów sporo się zmienia w głowie. Ale do tego wrócę. :)Mocno trzymam kciuki za debiut i powodzenie 47 lat przygotowań! :))) KR (2012-04-19,13:38): Jak to rozne bywaja podejscia do tematu. Ja jestem przed czwartym maratonem i przygotowania do kazdego kolejnego byly dla mnie fajniejsze a kazdy maraton sprawial wieksza radosc! Na dzis to nie sadze zeby w bieganiu moglbym robic cos innego niz maratony. (krotsze biegi owszem, ale jako pomoc i element treningu). Ale tak powinno byc . Gdyby wszyscy byli tacy sami byloby nudno henryko48 (2012-04-19,15:20): Dla mnie samo bieganie jest przyjemnoscia,a ze przy tym zrobi sie jakies wyniki,to dopinguje,powinines bieganie traktowac bardziej jako relaks,wiecej na luzie,pozdrawiam henryk. sugar32 (2012-04-19,16:21): Ja czerpie radość z biegania tylko dlatego że dzięki temu mojemu tuptaniu poznałam fantastycznych ludzi.I chociaż wyniki moje są " pożal się boże " trwam w tym po same uszy.Trzymam kciuki za Twój pierwszy i mam nadzieje nie ostatni maraton.:))
|