2012-01-23
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| blotny cross (czytano: 538 razy)
i kolejny tydzień min±ł jak z bicza strzelił, 4:30 pobudka, do pracy na 6 +/- 8 godzin i o 16 można i¶ć na trening :) i tak cały tydzień, a w sobotę mala impreza i po 4 godzinach snu wio na zawody do Oss (Holandia), zaspana, zmęczona i na w pol żywa stanęłam na linii startu, samo doj¶cie tam stanowiło wyzwanie, przeprawa przez błoto i kałuże... a trasa nawet jak na cross masakryczne, na co dzień ¶cigaj± się na niej motocrossowcy, wiec chyba nie muszę tłumaczyć jak stroma i pagórkowata była... ale w tym cala frajda, dobrze ze to było tylko albo i aż 4,5 km, bo walka z pagórkami to nie jedyna atrakcja poranka, na dokładkę starłam się z porywistym wiatrem, zimnym deszczem i wci±gaj±cym błotem, ale udało się zaj±ć drugie miejsce i tak dobrze bo nie jestem w formie, biegam zbyt dużo kilometrów, żeby poczuć lekko¶ć w czasie biegu, ale za kilka tygodni start główny wiec najpierw musi być gorzej, ażeby było lepiej, podobno...ehhhh
.....te buty byly przed zawodami zółte ;)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2012-01-23,21:40): Tak jakbym patrzyła na moje nowiusie...również żółte buciki, po biegu RzeĽnika:)))
|