2009-07-21
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Dobrodzieńska Dycha - nowa życiówka !!!!! (czytano: 458 razy)
No udało się - połowicznie.
Życiówka poprawiona z 41:44 na 40:50 ale 40 min nie złamane, wszystko za sprawą pogody a dokładniej oberwania chmury które trwało od 2 km biegu, i tak cud, że utrzymałem to tempo biegnąc w pływających butach, trasą przypominającą rzekę, cały mokry, do tego porwisty wiatr, taki, że musiałem ręką czapkę z daszkiem trzymać bo walący o nią deszcz i wiejący wiatr co chwile mi ją przekrzywiał i strącał z głowy - szok nigdy czegoś takiego nie przeżyłem na zawodach,
Do tego start ciasny, pod górę i pełen zakrętów, i mimo tego zrobiłem pierwszy km w 4:03 no i nawrót na którym był wodopój, bardzo ciasny gdzie było trzeba się zatrzymać wyminąć pijących i biec dalej. Poniżej 40 / 10 było w zasięgu trasa fajna płaściutka mimo wolnego startu i nawrotu, za rok na pewno się wybiorę do Dobrodzienia :-)
Teraz czas na BPS pod Maraton we Wrocławiu, zostało 8 tygodni- plan już mam, na razie na ten tydzień, znalazł się też "trener" który będzie mi go układał - pozdrowiania dla niego :-)
Na fotce Ja, Damek, Dalia, Kolor - autorstwa żony Damka Pozdrowienia dla was !!! i reszty startujących w Dobrodzieniu:-)
Blog moga komentować tylko Przyjaciele autora |