2008-09-30
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Bardzo lubię goł±bki:) (czytano: 323 razy)
Dzi¶ póżnym wieczorkiem zrobiłem pierwsze rozbieganie po MW.
Miałem je zrobić zaraz po robocie ale o 3 sek. ,(po pysznych kolacyjnych, maminych goł±bkach) za długo zaległem na wyrku i kimnęło mi się 2 godzinki:)
Zwykle, od kiedy mam garminka to każdy trening z nim wykonuje. Tym razem go nie wzi±łem. Rozładowała sie bateria. Spocz±łem więc na stoperku.
Ruszyłem w miarę swobodnie i bez szarż. Wykonałem spokojny trening. Czułem sie w pełni zregenerowany po niedzielnym maratonie.Wyszło 15km w 1:12:58 co daje ¶r na km 4:51. Jak to obliczyłem pózniej to byłem w miłym i lekkim szoczku:)
Kurde nie jest żle.
Od razu po treningu rozci±ganko i okładziki z zamrożonego żelu na pobolewajacy jeszcze delikatnie dwugłowy.
Jest lekki biegowy optymizm. Mam nadzieję nie wszystko jeszcze stracone.
Foto: MW 2008 . Ranek na Hali Noclegowej. Za moment wychodzimy parę godzinek pobiegać:)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2008-10-01,05:50): Zgadza się, nie wszystko jeszcze stracone...Pamietaj, że w Poznaniu z..."hamulcowym" będziesz biegł(chyba) :):)
|