2008-08-28
Dostęp do wpisu:
Publiczny
| Skarżycho (czytano: 319 razy)
1:30 W Skarżysku nie połamałem. Ale ogólnie ze startu jestem very happy. Ustanowiłem bowiem now± życiówkę 1:30:57.
Warunki do biegu były ciężkie. Gor±c + pagórkowata trasa.
Ale generalnie sama impreza i organizacja na pi±teczkę.
Po pierwszych 7 km my¶lałem że zejdę z trasy, naprawdę. Bardzo ciężko się mi biegło. Odczuwałem bardzo duż± presję na wynik a nogi za bardzo nie chciały podawać.
Po pewnych przemy¶leniach postanowiłem nie katować się nadal psychicznie. Wytłumaczyłem sobie że wynik przecież nie jest najważniejszy i będzie jeszcze sporo biegów na których będę mógł spróbować powalczyć o wymarzony cel. Rozlużniłem więc psyche i o dziwo już po kilku minutach złapałem swój wła¶ciwy rytm i spokój.
Od tego momentu pod±żałem jakby w małym transie. Lekko nie było nie ma co ale biegło mi sie juz zupełnie, zupełnie inaczej. O dziwo przy¶pieszyłem nawet i co chwila połykałem kolejnych runnerów. Stać mnie nawet było na finisz na ostatniej prostej. Pomimo że nie połamałem, na mecie byłem kontent. Zaj±łem 48 miejsce na 279 startuj±cych. Tak wysoko w klasyfikacji pólmaratonu nie byłem jeszcze nigdy. Wyprzedziłem wielu biegaczy których jeszcze nie tak dawno uwazałem za nieosi±galnych i o czym nawet mi sie jeszcze nie tak dawno nawet nie ¶niło. A teraz ¶cigam się z nimi jak równy z równym. I to jest ogromny pozytyw. Zauważam że trening tempowy przynosi wymierne rezultaty.... Tutaj, dzięki dla pewnej pszczewskiej dzierlatki:))........90 minut połamie na łatwiejszej, płaskiej trasie w zdecydoowanie chłodniejszych warunkach. Dzi¶ juz wiem to na pewno. Stać mnie po prostu na to:)
Foto : W Skarżychu była równiez integracja i super fajna przyjacielska atmosfera tworzona między innymi przez kilku członków RGO. Przy okazji ¶ciganka wszyscy ¶wietnie sie bawili¶my i spędzili¶my razem superowe kilka godzin:)
Blog moga komentować wszyscy zalogowani czytelnicyDodaj komentarz do wpisu Marysieńka (2008-08-28,09:50): Dzięki Treborusie...Od dawna Ci powtarzam, że "złamanie" tych magicznych 90 minutek, nie w nogach, ale w Twojej głowie "siedzi"...Trzeba było tak od samego startu...a już miałby¶ to za Sob±...Już wkrótce, już wkrótce...ja to wiem:-)))) Marfackib (2008-08-28,12:43): Piękny wynik Robert. Bo cóż to jedna i to niecała minutka. Gratulacje !!! Fix-u (2008-08-28,23:27): w główce sie nam poukłada i połamiemy magiczne bariery...
Ty 90min w połówce a ja 40min na dyszkę.
pozdrawiam Basieczka (2008-09-02,17:19): Jeste¶ niesamowicie zacięty w walce :-)
|